We wtorek wieczorem PGNiG oficjalnie poinformował, że Gazprom od środy wstrzyma dostawy gazu do Polski. Wcześniej spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty za gaz z kontraktu jamalskiego w rublach. Podczas konferencji prasowej minister klimatu Anna Moskwa powiedziała, że "jesteśmy gotowi na pełne odcięcie" od surowca z Rosji. Zdaniem pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego "wszystkie nasze potrzeby gazowe mogą być zrealizowane z innych kierunków".
Wieczorem PGNiG oficjalnie poinformował, że Gazprom od środy wstrzyma dostawy gazu do Polski. Wcześniej spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty za gaz z kontraktu jamalskiego w rublach.
"Jesteśmy gotowi na pełne odcięcie"
Podczas konferencji prasowej minister klimatu Anna Moskwa powiedziała, że "jesteśmy gotowi na pełne odcięcie" od rosyjskiego gazu. Wspomniała też o dekrecie Putina, który miał zmusić zachodnie państwa do płatności za gaz w rublach.
- Ani ten dekret, ani jakakolwiek korespondencja pomiędzy PGNiG nie jest zobowiązująca. PGNiG otrzymał w dniu dzisiejszym informacje, iż wraz z dniem jutrzejszym gaz rosyjski z kontraktu jamalskiego nie będzie płynął - mówiła minister. Szefowa resortu dodała, że "dziś nie widzimy żadnej potrzeby, by korzystać z magazynów gazu". - Co więcej, będziemy się starali je nadal uzupełniać do pełnego poziomu 99 proc. - zadeklarowała.
Minister klimatu Anna Moskwa przypomniała, że rząd planuje przedłużenie obowiązywania cen regulowanych taryfowo do 2027 roku. - Ochrona taryfowa zostanie przedłużona do 2017 r. dla całego pakietu odbiorców (...). Czyli zarówno osoby indywidualne jak i spółdzielnie, wspólnoty mieszkaniowe, wszystkie podmioty prowadzące działalność pożytku publicznego, szkoły, przedszkola, szpitale - wymieniała minister.
"Wszystkie nasze potrzeby mogą być zrealizowane z innych kierunków"
- Gaz-System stosuje strategię dywersyfikacji, czyli zróżnicowania kierunków i źródeł gazu do Polski i wariant odcięcia dostaw rosyjskich był przygotowywany, jest w tej chwili realizowany. Jest to wariant, w którym wszyscy dotychczasowi odbiorcy gazu otrzymują ten surowiec na tym poziomie, na którym otrzymywali go do tej chwili - zadeklarował pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski. Zdaniem Naimskiego "wszystkie nasze potrzeby gazowe mogą być zrealizowane z innych kierunków".
- Gaz-System dysponuje w tej chwili różnymi wejściami do polskiego systemu przesyłowego; to jest Gazoport w Świnoujściu, który został rozbudowany w ostatnim czasie do możliwości przekazywania do naszego kraju 6,5 miliarda metrów sześciennych gazu rocznie, mamy wejścia z Niemiec, mamy możliwość fizycznego rewersu gazu w Gazociągu Jamalskim - dodał.
Wyjaśnił, że Gaz-System ma możliwość pozyskania gazu również interkonektorem czeskim, a pierwszego maja uruchomiony zostanie interkonektor, który połączy terminal w Kłajpedzie z Polską. Naimski przypomniał też, że 1 października uruchomiony będzie Baltic Pipe. - Przesyłowy system gazowy w Polsce jest zrównoważony, zbilansowany, a odbiorcy mogą się czuć bezpiecznie - podkreślił.
Dodał, że Polska da sobie z tym radę. - Będziemy oddawali sukcesywnie, konieczne inwestycje w tym roku. Będziemy mogli powiedzieć, że strategia dywersyfikacji gazu dostaw do Polski została zrealizowana - podkreślił pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej. - Planowaliśmy, że z końcem grudnia tego roku odetniemy się od rosyjskich dostaw, wraz z wyczerpaniem się długoterminowego kontraktu jamalskiego, Rosjanie to przyspieszają - powiedział Naimski.
Naimski: możliwe przejściowe perturbacje na rynku
Naimski powiedział, że zatrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do Polski "prawdopodobnie" będzie miało wpływ też na rynek europejski.
- Ten rynek ustabilizuje się w momencie, kiedy odbiorcy europejscy będą mieli możliwość dostarczenia do Europy spoza Rosji takich ilości gazu, które w tej chwili są przez Rosję posyłane, to jest kwestia wykorzystania w pełni gazoportów w zachodniej Europie, dobudowania pewnych elementów gazociągów, żeby to wszystko mogło dotrzeć do odbiorców i to zabierze jakiś czas, prawdopodobnie około dwóch lat - powiedział Naimski.
Dodał, że można się spodziewać w tym okresie przejściowym perturbacji na rynku. - My nie jesteśmy w stanie w tej chwili określić, jak duże będą to perturbacje i będziemy musieli reagować zależnie od okoliczności - zaznaczył Naimski. Podkreślił, że osłony dla odbiorców gazu w Polsce były przez rząd wprowadzane już przed wojną w Ukrainie właśnie w związku z kryzysem na rynku gazowym. - Ta polityka będzie kontynuowana - zapewnił Naimski.
Anna Moskwa: Polska posiada niezbędne rezerwy gazu
"Polska posiada niezbędne rezerwy gazu oraz źródła dostaw, które chronią nasze bezpieczeństwo - od lat skutecznie uniezależnialiśmy się od Rosji. Nasze magazyny są napełnione w 76 proc. Nie zabraknie gazu w polskich domach" - napisała wcześniej w mediach społecznościowych minister Moskwa.
"Za kilka miesięcy zostanie też oddany do użytku gazociąg Baltic Pipe. Decyzja o jego budowie została podjęta przez rząd i konsekwentnie realizowana w ostatnich latach. To kolejny element bezpieczeństwa energetycznego Polski" - odpowiedział na jej wpis rzecznik rządu Piotr Mueller.
Także wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że "jesteśmy przygotowani na przerwanie dostaw gazu z Rosji". "Od lat prowadzimy politykę dywersyfikacji źródeł dostaw m.in poprzez budowę gazoportu w Świnoujściu i Baltic Pipe" - napisał Sasin. "Zapewniliśmy Polakom bezpieczeństwo" - podkreślił.
O wstrzymaniu dostaw mówił również podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki. - Potwierdzam, że otrzymaliśmy takie groźby ze strony federacji rosyjskiej, ze strony Gazpromu. Są one związane między innymi ze sposobem płatności, polska trzyma się ustaleń i być może Rosja będzie próbowała w ten sposób Polskę ukarać - powiedział szef rządu.
- Jednak tak, jak już podkreślałem wielokrotnie, Polska przygotowywała się już wcześniej do dywersyfikacji gazu i do pozyskiwania gazu z różnych kierunków i nawet jeszcze przed uruchomieniem gazociągu bałtyckiego będziemy w stanie ochronić naszą gospodarkę, ochronić gospodarstwa domowe, ludzi, Polaków przed tak dramatycznym krokiem ze strony Rosji - dodał.
Gaz ziemny. Ultimatum Putina
Władimir Putin pod koniec marca podpisał dekret, zgodnie z którym od 1 kwietnia zagraniczni nabywcy muszą płacić za gaz w rublach. Według nowych rosyjskich przepisów klienci, aby zapłacić za surowiec, będą musieli otworzyć konta rublowe w kontrolowanym przez państwo Gazprombanku.
- Polska nie podda się szantażowi prezydenta Rosji Władimira Putina w sprawie płatności za gaz - podkreślał na początku kwietnia premier Mateusz Morawiecki. Zaapelował między innymi do kanclerzy Niemiec i Austrii, aby także mu nie ulegli. - Sankcje muszą być przestrzegane, muszą być szczelne. Ten system musi być szczelny - mówił.
Źródło: PAP, TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock