Indie poinformowały w czwartek, że nałożą wymóg licencyjny na import laptopów, tabletów i komputerów osobistych ze skutkiem natychmiastowym, co może mocno uderzyć w niektórych producentów i zmusić ich do zwiększenia lub stworzenia oddziałów lokalnej produkcji.
Jak podaje Reuters dotychczasowe przepisy w Indiach zezwalały firmom na swobodny import laptopów i tabletów, ale nowo wprowadzone zasady wymagają posiadania specjalnej licencji na import tych produktów. Podobne ograniczenia nałożono już w 2020 roku na telewizory.
Osoby z branży powiedziały Reutersowi, że wprowadzenie takiego systemu oznacza zwiększony czas oczekiwania na każdy nowy model, który jest wprowadzany na rynek. Do tego nowe przepisy mają wejść w życie tuż przed świątecznym sezonem w Indiach, w czasie którego zazwyczaj sprzedaż elektroniki rośnie.
Oficjalnego powodu wprowadzenia ograniczeń dla importu laptopów( i podobnego sprzętu) nie podano. Jednak analitycy zauważają, że zakaz wpisuje się w szerszy ruch premiera Narendra Modiego, który promuje krajową produkcję i zniechęca do importu nakłaniając do zakupu towarów, które zostały stworzone w Indiach ("Make in India").
Ucierpią głównie dwie firmy
Reuters podaje, że indyjski import elektroniki, który obejmuje laptopy, tablety i komputery osobiste, wyniósł 19,7 miliarda dolarów w okresie od kwietnia do czerwca, co oznacza wzrost o 6,25 proc. rok do roku.
Według danych rządowych laptopy, tablety i komputery osobiste stanowią około 1,5 proc. całkowitego rocznego importu Indii, z czego prawie połowa pochodzi z Chin. Wiele iPadów Apple i laptopów Della jest importowanych do kraju, a nie produkowanych lokalnie.
Intencją wydaje się być "zastąpienie niektórych towarów, które są intensywnie importowane", powiedział agencji ekonomista Emkay Global Madhavi Arora.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: poltu shyamal/Shutterstock