Ostatnie miesiące to czas odosobnienia i izolacji, których doświadczają ludzie na całym świecie. Dla astronautów, przygotowujących się do lotu w kosmos, kwarantanna to rutynowa procedura. W obliczu pandemii szczególnie ważna, bo zabranie wirusa w kosmos mogłoby mieć tragiczne konsekwencje.
Astronauci NASA Robert Behnken i Douglas Hurley 27 maja wyruszą w ramach historycznej misji SpaceX Demo-2 na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Równo dwa tygodnie wcześniej, 13 maja, rozpoczęli dwutygodniową kwarantannę.
Oficjalnie nazywa się to "stabilizacją stanu zdrowia załogi lotniczej". NASA musi mieć pewność, że załoga jest zdrowa i nie zarazi innych astronautów, bowiem na stacji kosmicznej Behnkena i Hurleya przywitają Chris Cassidy, Anatoly Ivanishin i Ivan Vagner.
Rutynowa kwarantanna
Kwarantanna jest rutynowym etapem przygotowania do lotu załogowego. Takie środki ostrożności podejmowane są przed każdą misją, ponieważ konsekwencje zachorowania mogą być bardzo poważne. Nawet zwykłe przeziębienie może mieć wpływ na przebieg misji. Choroba u astronautów może rozwinąć się bardzo szybko, bo mikrograwitacja osłabia ich układ odpornościowy.
Na 10 dni przed startem astronauci poddawani są szczegółowym badaniom nazywanym "L-10”. Pobiera się od nich wymazy i przeprowadza testy laboratoryjne, aby upewnić się, że nie są niczym zainfekowani. Kolejne badania przeprowadza się w Centrum Kosmicznym imienia Johna F. Kennedy’ego na Florydzie. Dwa dni przed startem załoga ma krótką kontrolę lekarską. Ponadto każdemu na Ziemi, który jest chory lub wykazuje objawy choroby, zabrania się pracy z załogą.
Gdzie astronauci odbywają 14-dniową kwarantannę przed startem? Załogi Sojuza startujące z Kazachstanu przechodzą ją pobliżu miejsca startu. Dotyczy to także Amerykanów, którzy właśnie na pokładzie rosyjskich statków przez ostatnie dziewięć lat dostawali się na ISS.
Ale w przypadku Behnkena i Hurleya, którzy startują z terytorium USA, było inaczej. NASA poinformowała, że mieli oni możliwość wyboru miejsca, w którym przejdą kwarantannę. Mogli pozostać w domu aż do momentu przybycia do Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy’ego na Florydzie, czyli do 20 maja.
W przypadku gdyby nie mieli takich warunków w domu, na przykład jeśli mieszkający z nimi członek rodziny nie jest w stanie odbywać kwarantanny ze względu na pracę lub szkołę, mogli pozostać w Instytucie Kwarantanny Astronautów NASA w Centrum Lotów Kosmicznych imienia Lyndona B. Johnsona.
Jak wygląda izolacja?
Kwarantanna nie oznacza, że astronauci nie mają absolutnie żadnego kontaktu z nikim poza domownikami. Podczas jej odbywania Behnken i Hurley faktycznie spędzali czas głównie z najbliższą rodziną, ale w ostatnich tygodniach przed lotem mają także kontakt z pracownikami SpaceX i NASA, którzy wcześniej przeszli badania lekarskie.
- W czasie dwutygodniowej kwarantanny astronauci nie mają bezpośredniego kontaktu z nikim, kto nie został przebadany przed lekarzy NASA - mówił w rozmowie ze space.com Brandi Dean, rzecznik prasowy NASA. W tym okresie astronauci spędzają czas, przygotowując się do czekającej ich misji. Powtarzają procedury lotu i dbają o to, aby zarówno odpoczywać, jak i ćwiczyć, aby mieć pewność, że są w najlepszej kondycji fizycznej i psychicznej. Spędzają też czas na rozmowach wideo i czatach z przyjaciółmi i rodziną.
W dobie koronawirusa
Pandemia COVID-19 spowodowała, że wielu ludzi na całym świecie doświadczyło różnych form izolacji. W tym także astronauci, którzy ze względu na sytuację epidemiologiczną mieli znacząco ograniczony kontakt z otoczeniem na długo przed oficjalną kwarantanną. NASA ograniczyła też liczbę osób przebywających na co dzień w centrum kosmicznym ze względu na pandemię COVID-19. Bilety na publiczne oglądanie startu z ośrodka nie są sprzedawane, a kompleks został tymczasowo zamknięty dla odwiedzających jeszcze w połowie marca.
- Ludzie będą oglądali start, siedząc w domach przed telewizorem lub komputerem, a nie na własne oczy, co jest małym rozczarowaniem - mówił Behnken na początku maja. - Ale w obecnej sytuacji uważam, że ludzie powinni być chronieni - dodał.
Ponadto NASA wprowadziła dodatkowe środki ostrożności - każdy, kto przyjedzie do centrum lotów i kto będzie współpracował z załogą przed lotem (również VIP-y jak prezydent USA), będzie miał mierzoną temperaturę w celu wykluczenia COVID-19. Hurley i Behnken, jak również osoby mające bezpośredni i bliski kontakt z nimi, zostaną dwukrotnie przebadane na obecność koronawirusa SARS-CoV-2.
Dlaczego kwarantanna jest ważna?
Podczas pierwszego lotu załogowego w ramach programu Apollo – Apollo 7 – astronauci byli przeziębieni. Choroba dała im się we znaki, szybko zabrakło im leków i chusteczek higienicznych. Chociaż przypadki zachorowań astronautów w kosmosie są nieliczne, te problemy skłoniły agencję do wprowadzenia kwarantanny przed lotem. Dziś jest to okres dwóch tygodni, w którym dozwolone są jedynie kontrolowane wizyty bliskich krewnych. Wprowadzenie kwarantanny przed lotem zapewniło minimalne ryzyko sprowadzenia przez astronautów wirusa do przestrzeni kosmicznej.
NASA przeprowadzała także kwarantannę załóg Apollo 11, 12, 13 i 14 w mobilnym ośrodku kwarantanny po powrocie na Ziemię. Załogi spędziły 21 dni w kwarantannie w specjalnie przekształconej przyczepie Airstream. Astronauci posiadali urządzenia do komunikacji oraz pomieszczenia mieszkalne i sypialne.
Załoga Apollo 11 zasłynęła tym, że rozmawiała z prezydentem Richardem Nixonem przez okno przy pomocy sprzętu komunikacyjnego w przyczepie. Archiwalne zdjęcia pokazują chichoczących, czytających gazety i rozmawiających astronautów. Dowódca Apollo 11 - Neil Armstrong – grał nawet na ukulele. Ponadto załoga Apollo 11 obchodziła podczas kwarantanny urodziny Armstronga.
Źródło: NASA, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA