Wiedziały, że są skazane na śmierć. Pisały, żeby zostawić po sobie cokolwiek

Źródło:
tvn24.pl

W getcie było też miejsce na poezję. Poeci, poetki oraz autorzy i autorki tekstów piosenek wierzyli, że ich twórczość przetrwa Shoah. - W obliczu Zagłady poezja, podobnie jak miłość, była sposobem na zachowanie człowieczeństwa - mówi Maria Świetlik, która wspólnie z doktorą Aleksandrą Sekułą realizują projekt Fundacji Wolne Lektury "Poetki Zagłady: Z milczącym wołaniem o pomoc".

Marek Edelman, jedyny z przywódców Żydowskiej Organizacji Bojowej, któremu udało się przeżyć II wojnę światową, pisał, że w pamięci zbiorowej codzienność w getcie, kojarzy się przede wszystkim z wszechobecną śmiercią, cierpieniem, samotnością, rozpaczą i rezygnacją. Natomiast, jak już sugeruje tytuł jego książki z 2015 roku "I była miłość w getcie", w odizolowanej od świata "dzielnicy żydowskiej" było też miejsce na przyjaźń, bliskość czy miłość. Żydzi i Żydówki w obliczu Zagłady - w gettach i obozach - rozpaczliwie wręcz szukali na wszelkie sposoby okruchów normalności.

"Non omnia morir" - brzmi tytuł jednego z najbardziej znanych wierszy Zuzanny Ginczanki, która należy do najwybitniejszych polsko-żydowskich poetek czasów Zagłady. Poetek, które ze świadomością, że prędzej czy później umrą, głęboko wierzyły, że przetrwa ich twórczość.

- Chociaż dla Ginczanki słowa te miały gorzki wydźwięk, ponieważ zwracała uwagę, że pozostaną po niej głównie przedmioty codziennego użytku, które w dodatku zostaną zagrabione przez "sąsiadów", to tak jak inne twórczynie, wierzyła, że wiersze przetrwają. Że tę poezję ktoś odnajdzie, zapamięta i opowie o ich losie, ich rodzin, przyjaciół, narodu - mówi dyrektorka do spraw rozwoju Fundacji Wolne Lektury Maria Świetlik, która wspólnie z doktorą Aleksandrą Sekułą (kierowniczką literacką biblioteki Wolne Lektury) pracują nad powstaniem antologii "Poetki Zagłady: Z milczącym wołaniem o pomoc". 

Fundacja tym projektem upamiętnia 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim. Przygotowywana antologia zawiera wiersze i teksty piosenek, które ich autorki pisały w języku polskim. Wśród nich znalazły się utwory między innymi Poli Braun i Henryki Łazowertówny.

- Każdy z tych utworów ma swój ciężar indywidualny, jest wyrazem osobistych doświadczeń i emocji. Poezja wówczas pełniła ważną rolę w danej społeczności. W obliczu całego koszmaru, w gettach i obozach, ludzie starali się żyć razem i wspierać się na różne sposoby - zwraca uwagę Świetlik.

***

Projekt "Poetki Zagłady: Z milczącym wołaniem o pomoc" realizowany jest dzięki zbiórce publicznej, prowadzonej na stronie Biblioteki Internetowej Wolne Lektury, która trwa do 19 kwietnia. Antologia wierszy - uzupełniona biogramami autorek oraz przypisami, ułatwiające zrozumienie odniesień historycznych - zostanie wydana na wolnej licencji, czyli będzie bezpłatnie dostępna w sieci.

***

Z dr. Aleksandrą Sekułą i Marią Świetlik rozmawia Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl

Tomasz-Marcin Wrona, tvn24.pl: Kim są "Poetki Zagłady"?

Maria Świetlik: W każdej rozmowie o Zagładzie nieuchronnie musimy się pogodzić z tym, że nie jesteśmy w stanie opowiedzieć o wszystkich i o wszystkim. W przypadku społeczności żydowskiej międzywojennej Polski, Zagłada pochłonęła ponad 90 jej procent. Dzisiaj, 80 lat później, możemy dotrzeć jedynie do okruchów, jakie po niej pozostały. W tym okruchów tego, co pozostało po poetkach i poetach - chociaż są w tej wyjątkowej sytuacji, że w przeciwieństwie do milionów innych ofiar nazizmu pozostawili jakiś ślad swojego istnienia. Mówiąc o "poetkach Zagłady", zwracamy uwagę na autorki, które pisały po to, żeby przetrwać. 

To znaczy?

Maria: Miały świadomość tego, że nie przeżyją. Pisały w gettach, obozach, w kryjówkach. Wiedziały, że są skazane na śmierć, na którą czekały. Poezja była dla nich źródłem nikłej nadziei na - jak to pisała Zuzanna Ginczanka za Horacym - "non omnis moriar", "nie wszystek umrę", czyli na to, że coś po nich zostanie. Chociaż dla Ginczanki słowa te miały gorzki wydźwięk, ponieważ zwracała uwagę, że pozostaną po niej głównie przedmioty codziennego użytku, które w dodatku zostaną zagrabione przez "sąsiadów", to tak jak inne twórczynie, wierzyła, że wiersze przetrwają. Że tę poezję ktoś odnajdzie, zapamięta i opowie o ich losie, ich rodzin, przyjaciół, narodu. 

Ginczanka miała świadomość, że z tych przedmiotów korzystać będą ci, którzy ją wydali Niemcom.  

Maria: Otóż to. To pokazuje, jak różne były losy Żydów w Polsce. Ogromna większość trafiła do gett, ale zaznaczmy, że w momencie ich tworzenia, to znaczy w 1940 roku - nikt wówczas nie przypuszczał, że ta izolacja jest pierwszym krokiem do Zagłady. Dopiero z czasem się okazywało, że te wyodrębnione dzielnice są systemowym narzędziem do wymordowania milionów Żydów: panował w nich systemowy - wywołany celowo przez nazistów - głód, rozprzestrzeniały się choroby. W ten sposób naziści przyczynili się do śmierci ogromnej liczby ludzi jeszcze zanim rozpoczęło się "ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" - zmasowany przemysł śmierci. To wszystko relacjonują nasze poetki, które piszą o biedzie, wszechobecnej śmierci, osieroconych dzieciach. Są to opisy, które my - współcześni - znamy ze zdjęć, filmów, nielicznych rysunków, które się zachowały. 

W naszej antologii sięgamy również po autorki, które pisały poza gettami: udało im się zdobyć aryjskie papiery bądź znalazły jakieś kryjówki. Aryjskie dokumenty zdobywały te, które miały "dobry wygląd". Warto przypomnieć, że przed wojną dziewczęta z żydowskich rodzin częściej wysyłane były do polskich szkół, przez co posługiwały się polszczyzną, która zapewniała im przetrwanie. Niektóre z nich znały również język niemiecki i zdarzało się nawet, że podawały się za Niemki. Dlatego też traumy tych, którzy ukrywali się po aryjskiej stronie, różniły się od przeżyć osób z getta. W poezji, do której sięgamy, pojawiają się również wątki związane z rzeczywistością obozów koncentracyjnych i obozów zagłady. Przebija się świadomość nieuchronnego końca, oczekiwania tego, który apel okaże się być ostatnim. 

Co wiemy o tych poetkach?

Maria: Cały nasz projekt koncentruje się nawet nie tyle na różnorodności zebranej poezji, ale różnorodności biografii poetek. Mamy Elżunię, dziewięciolatkę, o której bardzo mało wiemy. W zasadzie tyle, ile sama po sobie zostawiła na karteczce schowanej w bucie. Napisała na niej, że ma na imię Elżunia, ma dziewięć lat i do melodii kołysanki "Z popielnika na Wojtusia", śpiewa sobie słowa własnego czterowersu. Jest to wstrząsające świadectwo oczekiwania na śmierć w osamotnieniu. Mówimy o dziewczynce, która nie dość, że musiała zmierzyć się ze śmiercią rodziców, to jeszcze w skrajnej samotności oczekuje końca (Marii łamie się głos, przerywa na chwilę). 

Autorka nieznana "*** (Była sobie raz Elżunia...)" - czyta Brygida Grysiak
Autorka nieznana "*** (Była sobie raz Elżunia...)" - czyta Brygida GrysiakIPN/Wolne Lektury/TVN24

Sam fakt, że nuci sobie te słowa do melodii kołysanki, jest jeszcze bardziej wstrząsający. Przecież kołysanka powinna być czymś, co kojarzy się z miłością, bliskością i bezpieczeństwem. Ona sama kołysze się do snu ostatecznego. To wszystko, co o niej wiemy, ale na tej podstawie możemy domyślać się, że była pochodzenia żydowskiego. Jednocześnie, ta karteczka może być świadectwem bestialstwa wobec setek tysięcy zamordowanych dzieci. Chociaż zastanawiam się nad słowem "bestialstwo" w tym kontekście: żadne zwierzę czegoś takiego nie wymyśliłoby. 

Autorka nieznana "*** (Była sobie raz Elżunia...)"Wolne Lektury/tvn24.pl

Wiersz autorki nieznananej "*** (Była sobie raz Elżunia...)" w pełnej rozdzielczości

A o pozostałych?

Maria: Henryka Łazowertówna była dobrze wykształconą warszawską poetką, występowała ze swoją poezją obok Miłosza czy Tuwima. Wydała dwa tomy poezji jeszcze przed wojną, należała do Związku Zawodowego Literatów Polskich. Miała lewicowe poglądy, i gdy w czasie wojny znalazła się w getcie warszawskim, zaangażowała się w prace Ojneg Szabes - grupy pod kierownictwem też, co ważne, lewicowego, a konkretnie marksistowskiego, historyka Emanuela Ringelbluma, której celem było spisywanie historii prześladowań - a  jak się później okazało, Zagłady - Żydów. Łazowertówna znana jest przede wszystkim jako autorka wiersza "Mały szmugler". Jest to poetycki portret dzieci żydowskich, odpowiedzialnych za utrzymanie przy życiu całych rodzin.

Jak małych? 

dr. Aleksandra Sekuła: To były małe dzieci, do dziesiątego roku życia, które niepostrzeżenie mogły przedostać się na aryjską stronę. Wbrew naszym wyobrażeniom, getto nie było otoczone nieprzeniknionym murem. To właśnie dzieciom najczęściej udawało się przejść na drugą stronę, gdzie próbowały coś sprzedać, wyżebrać coś do jedzenia. 

Powstanie w getcie warszawskimPAP

Maria: Warto jeszcze dodać, że Henryka była znaną postacią w getcie nie tylko przez swoją twórczość, ale przede wszystkim dzięki zaangażowaniu w Ojneg Szabes i opiekę nad dziećmi. Organizacja, w której wówczas pracowała, też stworzona przez grupę Ringelbluma - Żydowska Samopomoc Społeczna - chciała ją wyciągnąć, gdy razem z matką trafiła na Umschlagplatz. Miała świadomość, jak skończy się ten transport, zdecydowała jednak, że nie zostawi matki samej. Podzieliła w ten sposób los wielu kobiet, które nie chciały zostawiać swoich starszych, niejednokrotnie schorowanych bądź wycieńczonych matek, kierowanych w selekcji prosto do komór śmierci. Świadomie wybierały śmierć, byleby nie zostawiać matek samotnie. Ponadto wiele kobiet decydowało się na śmierć, gdy do komory kierowane były ich dzieci. Warto o tym, pamiętać, że szerzej znana postawa Janusza Korczaka, nie była niczym nietypowym dla Żydów i Żydówek w czasie Zagłady. Warto też pamiętać, że razem z nim i dziećmi do Treblinki pojechały pracownice Domu Sierot: m.in. Stefania Wilczyńska, Natalia Poz, Róża Lipiec-Jakubowska, Róża Sztokman-Azrylewicz, Sabina Lejzerowicz. Nasz projekt ma właśnie poszerzyć wiedzę i rozumienie żydowskiego doświadczenia z tego czasu.

Henryka Łazowertówna "Mały szmugler" (Piosenka) - czyta Brygida Grysiak
Henryka Łazowertówna "Mały szmugler " (Piosenka) - czyta Brygida GrysiakNarodowe Archiwum Cyfrowe/Zbiory Żydowskiego Instytutu Historycznego/Wolne Lektury/TVN24

Znamy historię karteczki Elżuni. W jaki sposób zachowała się poezja pozostałych autorek?

Aleksandra: Łaja Cudna jest jedną z tych autorek, która przykuła naszą uwagę. Urodziła się w ortodoksyjnej, religijnej rodzinie, mieszkającej przy ulicy Krochmalnej w Warszawie. Jako 12-latka wyprowadziła się od rodziców, a dwa lata później otworzyła punkt usługowy, który dzisiaj określilibyśmy mianem gabinetu kosmetycznego. W praktyce polegało to na tym, że wspólnie z koleżanką - modystką - wynajęły mieszkanie. Cudna zajmowała się w nim manikiurem. Za pośrednictwem klientek z różnych sfer zdobywała książki, dzięki którym nauczyła się pisać po polsku. To jest dosyć niespotykane, jeśli chodzi o osoby z rodzin chasydzkich. 

Jej opowieść o samej sobie jest niesamowita, chociaż muszę zaznaczyć, że jest to historia niezweryfikowana i nieweryfikowalna. Cudna była warszawianką, uwięzioną w getcie warszawskim, ale zmarła na gruźlicę w getcie we Lwowie przed jego ostateczną likwidacją - czyli masowym mordem. Pomimo że była schorowana, przedostawała się na aryjską stronę w poszukiwaniu jedzenia. A zwyczajem mieszkańców budynków sąsiadujących z gettem było to, że zostawiali jedzenie na schodach. Pewnego razu, jedna z mieszkających tam robotnic - Ignacja - nie zamknęła drzwi do mieszkania. Wpuściła Łaję do swojej kuchni i poczęstowała kawą. Cudna już wtedy bardzo źle wyglądała, wycieńczona, nie była w stanie samodzielnie pisać. Powiedziała Ignacji: "musisz mnie kochać, wiem, że będzie ci bardzo trudno, ale bardzo tego potrzebuję" (Aleksandra nie powstrzymuje łez, przerywamy na chwilę rozmowę).

Opowiedziała jej swoją historię, podyktowała wiersze. W ten sposób zachował się zbiór dwudziestu paru utworów, między innymi wiersz do Tomasza Manna, stawiający odważne pytania o wartość kultury narodowej.

Henryka Łazowertówna "Mały szmugler" (Piosenka)Wolne Lektury/tvn24.pl

Wiersz Henryki Łazowertówny "Mały szmugler" w pełnej rozdzielczości

Maria: Pojawia się w tej historii element zagadkowy, dotyczący tego, w jaki sposób z getta warszawskiego nagle znalazła się we Lwowie. Łaja relacjonowała, że upatrzył ją sobie jakiś gestapowiec i ją sobie po prostu wziął. Możemy się domyślać, że była to jakaś forma niewolnictwa seksualnego. Razem z nim trafiła do Lwowa. Tu go zabiła.  

Aleksandra: Nie mamy jednak pewności co do prawdziwości tych zdarzeń. Wiemy, że pochodziła z Warszawy, bo tu przyjmowała klientki, i że te teksty pojawiły się we Lwowie. Łaja była bardzo drobną kobietą. Gdy uwolniła się spod niewoli gestapowca, uznała, że jedynym miejscem, w którym może się schronić, było lwowskie getto. 

Naprawdę?

Maria: To jest stale powracający wątek, pojawiający się w materiałach historycznych. Dla Żydówek i Żydów bezpieczniejszym schronieniem były getta i obozy pracy niż kryjówki po aryjskiej stronie. W relacjach pojawiają się nawet świadectwa, że Żydzi uciekali najpierw z obozów pracy, po czym do nich wracali. Z perspektywy wiedzy, jaką posiadali, dochodzili do wniosku, że przebywanie po aryjskiej stronie daje im mniejsze szanse na przetrwanie, bo padną ofiarą szmalcowników. 

Pola Braun "Powszedni dzień" (czyta Brygida Grysiak)
Pola Braun "Powszedni dzień" (czyta Brygida Grysiak)Zbiory Żydowskiego Instytutu Historycznego/Wolne Lektury/TVN24

Marek Edelman mówił, że była miłość w getcie. Czuć to również w tych wierszach.

Maria: To prawda. Marek Edelman odnosił się w tej wypowiedzi przede wszystkim do miłości romantycznej. Z poezji zaś wyłaniają się świadectwa najróżniejszej miłości - chociażby tej łączącej matki i dzieci, w tych wierszach widzimy jej świadectwa. 

Są również obrazy miłości między kobietami, tej homoseksualnej. To jest o tyle ważne, że od początku terroru nazistowskiego, jedną z grup skazaną na masowe prześladowania były osoby homoseksualne. Do obozów koncentracyjnych z różowymi trójkątami trafiali głównie mężczyźni. Była również miłość łącząca kobiety, o której wiemy naprawdę niewiele. Chcemy do naszej antologii włączyć wiersz Guty Słowatyckiej, która trafiła do obozu Gabersdorf (jeden z setki podobozów Gross-Rosen, położony na terenie obecnych Czech, na południowy zachód od Wałbrzycha - red.), gdzie poznała Ruth. Ich miłość rozkwitła w warunkach obozowych, o czym pisała Słowatycka. Niestety, nie znamy dalszych losów poetki. 

Pola Braun "Powszedni dzień"Wolne Lektury/tvn24.pl

Wiersz Poli Braun "Powszedni dzień" w pełnej rozdzielczości

Aleksandra: Miłość jest bardzo dobrym tropem interpretacyjnym tych wierszy. Pojawia się we wszystkich swoich odmianach, w tym jako relacja erotyczna. Miłość była siłą, która dawała siłę do działania - pisze o tym wiele osób. Można to zauważyć w tekstach Tadeusza Borowskiego. Trzeba jednak pamiętać, że narrator jego opowiadań, nie jest tożsamy z autorem, bo te niejednokrotnie różne opowieści, nie zawsze są po prostu autobiograficzne. Punktem odniesienia jednak dla zlagrowanego Tadka-narratora jest postać Marii. Borowski zbierając różne doświadczenia osób, które przeżyły rzeczy najstraszniejsze, były wrzucone w machinę stopniowego, niepostrzeżenie przebiegającego odczłowieczenia, pokazuje, że można przetrwać piekło dzięki ukochanej osobie, dla której się żyje, dla której postępuje się inaczej.

Maria: Jest niesamowita siła w miłości, która sprawia, że to uczucie jest rodzajem szaleństwa. To ono pozwala ocalić psychikę, czasem również ciało. To miłość skłaniała ludzi do czynów, które mogłyby się nam wydawać irracjonalne, jak podjęcie próby ratunku, gdy szanse są bliskie zeru, ale też pójście z matką bądź dzieckiem do komory gazowej. 

Zagłada od samego początku miała swój wymiar odczłowieczenia Żydów, odarcia ich ze wszystkiego, co ludzkie. Robiono to poprzez najróżniejsze formy upokarzania, począwszy od obowiązku noszenia na ubraniu oznaczeń, ciągłą propagandę pokazującą Żydów jako brudnych, roznosicieli chorób, podludzi, spiskujących przeciwko wszystkim. Potem doszło znęcanie fizyczne, w tym bicie, głodzenie, choroby. Naziści skutecznie stworzyli atmosferę ciągłej groźby śmierci, tortur. I wszystkiemu temu podlegało się tylko przez to, że było się Żydem, Żydówką - a konkretnie, że naziści uznali kogoś za osobę o żydowskim pochodzeniu. W obliczu tego poezja, podobnie jak miłość, była sposobem na zachowanie własnego człowieczeństwa w samym sobie. 

Trudno mi sobie wyobrazić siłę, jaka potrzebna była, żeby w tych warunkach pisać wiersze. 

Aleksandra: Już sam tytuł antologii poezji zagładowej wydanej w 1947 roku: "Pieśń ujdzie cało" mówi bardzo wiele o tych, którzy tę poezję tworzyli. Wierzyli, że może przynajmniej ich wiersze przetrwają. Zygmunt Bauman, pisząc o strategiach nieśmiertelności dostępnej ludziom, wskazywał między innymi twórczość, słowo, zapis swojego doświadczenia. Inną strategią jest rodzenie dzieci, odnawianie się w kolejnych pokoleniach. Wśród wybranych przez nas utworów są również napisane przez matki, które straciły dzieci. Były świadkiniami ich śmierci… (Aleksandra i Maria nie są w stanie powstrzymać łez, robimy krótką przerwę)

Hela Blumengraber "Mojej matce!" (czyta Brygida Grysiak)
Hela Blumengraber "Mojej matce!" (czyta Brygida Grysiak)Zbiory Żydowskiego Instytutu Historycznego/Wolne Lektury/TVN24

Maria: Obie jesteśmy matkami, dlatego czasem trudno nam mówić spokojnie o tej poezji. Poza tym, że każdy z tych utworów ma swój ciężar indywidualny, jest wyrazem osobistych doświadczeń i emocji, to poezja wówczas pełniła ważną rolę w danej społeczności. W obliczu całego koszmaru, w gettach i obozach, ludzie starali się żyć razem i wspierać się na różne sposoby. 

Przecież od zawsze sztuka, we wszystkich swoich formach, była działalnością wspólnotową. Poezja, muzyka były po to, żeby tworzyć wspólnotę. Tak też było w tym przypadku. Mówię o tym, ponieważ w naszym projekcie pojawiają się także teksty piosenek, śpiewanych w gettach i obozach. Kobiety urządzały sobie potajemne wieczorki poetyckie, czasem spotkania religijne, a czasem "kabaretony". 

Aleksandra: Zachowały się również teksty o charakterze satyrycznym, jednak postanowiłyśmy odłożyć je na później. Nie zmienia to faktu, że w gettach organizowano wieczory poetyckie, funkcjonował kabaret, gdzie ludzie się śmiali. Poza śmiechem nie pozostawało im wiele więcej. 

Maria: Śmiech miał i ma gigantyczną moc. Podobnie jak miłość, pozwalał przynajmniej na chwilę odzyskać poczucie sprawczości. Śmiejąc się z nazistów, a nawet z samych siebie, można było złapać niezwykle potrzebny dystans do przerażającej rzeczywistości. 

Poza najróżniejszymi formami miłości, z tej poezji wyłaniają się między innymi jasno określone wartości, którym poetki chciały pozostać wierne, nawet w zderzeniu z Zagładą. 

Maria: Wśród autorek, o których przypominamy, są też te - jak Pola Braun czy Henryka Łazowertówna - będące silnie zaangażowane politycznie. Dlatego też w swojej twórczości dawały wyraz systemom wartości wynikającym z ich lewicowych przekonań. Były w stanie wyjść poza ksenofobiczną, rasistowską narrację, w jaką były nieustannie wpisywane. 

Równościowy przekaz pojawia się na przykład u Poli Braun, która w getcie pisała wiersze i piosenki do "Żywego Dziennika" - programu literacko-artystycznego, który organizowano w kawiarni artystycznej Sztuka. 

Pojawiały się po wojnie różne zbiory, ujmujące poezję zagładową. Czy wszystko już zostało odkryte?

Maria: Wojnę przetrwało wiele pięknych utworów literackich, zbieranych przez instytucje, takie jak Centralna Żydowska Komisja Historyczna, czy ludzi - instytucje, jak Aleksander Kulisiewicz. Część tych zbiorów opublikowano już w PRL albo współcześnie. Wiele nadal czeka na swoją pierwszą publikację. Często nie jesteśmy w stanie ustalić, co stało się z ich autorkami, autorami. Ogromna rzesza Żydów i Żydówek, którzy przeżyli, wyjechali z terenów Polski - najczęściej do Izraela bądź Stanów Zjednoczonych. Tam zmieniali personalia. Szukamy na przykład wspaniale piszącej Adeli Fruchtman czy Heli Blumengraber, ale osoby o takim imieniu i nazwisku nigdzie nie występują, nawet w bazach Instytutu Yad Vashem. Nie wiemy więc, czy zginęły w czasie Zagłady, czy przeżyły wojnę, a po niej zmieniły nazwisko. 

Aleksandra: Bardzo ważną rzeczą jest uświadomienie sobie proporcji. O ile w czasie wojny śmierć poniosła ogromna liczba Polek i Polaków, z zasady historie rodzinne wyglądają tak, że w poszczególnych rodzinach polskich zginęła jedna, dwie osoby, a reszta przeżyła. W przypadku rodzin Żydów polskich sytuacja jest odwrotna: jednej bądź dwóm osobom z rodziny udało się przeżyć, zginęli wszyscy pozostali. 

Maria: Pomimo tytanicznej pracy badawczej Żydowskiego Instytutu Historycznego, Centrum Badań nad Zagładą Żydów, opracowań materiałów Archiwum Ringelbuma, nadal to, co dzisiaj wiemy, o losach poszczególnych osób, to zaledwie ułamek historii tamtych czasów. 

Moi pradziadkowie zginęli w getcie warszawskim, ale ich nazwisko nigdzie w dokumentach z getta nie występuje i prawdopodobnie nigdy się nie znajdzie. Nie mam pojęcia, czy zmarli z głodu na ulicy, czy z powodu chorób. Nie wiem, czy są pochowani gdzieś w ruinach Muranowa, czy w zbiorowej mogile na cmentarzu żydowskim przy Okopowej. A może ich popioły są w Treblince lub na Majdanku? Z wielopokoleniowej, wielodzietnej rodziny przeżyły trzy osoby, moja babcia w ZSRR a potem w I Armii, jej siostra w partyzantce i brat po aryjskiej stronie. 

Hela Blumengraber "Mojej matce!"Wolne Lektury/tvn24.pl

Wiersz Heli Blumengraber "Mojej matce!" w pełnej rozdzielczości

Jak już wspomniałyście, sięgnęłyście po poezję zagładową, żeby przypomnieć te utwory, życiorysy ich autorek. To kolejny przykład waszej pracy nad "niepamiętaniem": zarówno polskim, jak i żydowskim

Maria: Żyjemy w czasach, w których tę nie opowiadaną, nieznaną przeszłość wypełnia się kompletnie sfalsyfikowanymi narracjami, tworzonymi przez państwo lub za państwowe pieniądze. Zaledwie kilka przecznic od miejsca, w którym było getto warszawskie, wisi dziś na budynku publicznym wielki baner z Józefem Kurasiem "Ogniem". Do zbiorowej pamięci przywracany jest jako bohater człowiek, o którym wiemy, że zajmował się wybijaniem Żydów. Są świadectwa, mówiące o tym, że już po wojnie porywał i mordował żydowskie dzieci, którym udało się przeżyć Zagładę. Wybita przez NBP moneta nosi napis "Zachował się jak trzeba"...

Aleksandra: Instytut Pileckiego na przykład realizuje projekt, w ramach którego przypomina się imiona Polek i Polaków, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny światowej. Oczywiście iść na ratunek potrzebujących to zachowanie słuszne i warte uszanowania; natomiast nie przypomina się o tym, że ci sami Polacy, byli prześladowani przez innych Polaków, wydawani Niemcom, szykanowani. Ci drudzy zaś kierowali się często swoistym fantazmatem, że skoro ktoś chroni Żydów, to zapewne wziął za to ",żydowskie złoto". 

Maria: Z polskiej świadomości zbiorowej wyparty został również fakt, że to przede wszystkim Żydzi ratowali innych Żydów. Powstało w efekcie złudzenie, że głównie Polacy zajmowali się ratowaniem Żydów. Pomija się milczeniem fakt, że Rada Pomocy Żydom "Żegota" powstała między innymi z inicjatywy działaczy żydowskich i działała przede wszystkim za żydowskie pieniądze. Zofia Kossak-Szczucka, która Żegotę współtworzyła, gdy dowiedziała się, że mają w niej być przedstawiciele organizacji żydowskich, stwierdziła, że nie chce z nimi współpracować...

Aleksandra: Oczywiście, pomagała Żydom, ale jako katoliczka uważała ich za tych, którzy tak czy inaczej skazani są na potępienie, pójdą do piekła. Zatem pomagający Żydom katolicy robią to nie dla samych ofiar, ale dla ukazania wspaniałości chrześcijańskiego miłosierdzia jako takiego.

Pola Braun "Wytwórnia blondynek" (czyta Brygida Grysiak)
Pola Braun "Wytwórnia blondynek" (czyta Brygida Grysiak)Zbiory Żydowskiego Instytutu Historycznego/IPN/Wolne Lektury/TVN24

Dlaczego pracujecie nad stworzeniem antologii poezji pisanej przez Żydówki po polsku?

Aleksandra: Bo to część polskiej kultury. Były obywatelkami polskimi, często czuły się Polkami. 

Maria: Dla mnie niekoniecznie. Były poetki piszące w jidysz, i te, które tworzyły po polsku, co nie znaczy, że uważały się za Polki. Były natomiast obywatelkami Rzeczypospolitej Polskiej i to nas łączy. Skupiłyśmy się na tych piszących po polsku, kierując się wymiarem edukacyjnym całego projektu. I kwestią praw autorskich - wybrane przez nas utwory znajdują się w domenie publicznej i możemy, dzięki społecznej zrzutce, zdigitalizować je, opracować i wydać na wolnej licencji. Będą dostępne za darmo do swobodnego wykorzystania. Zależy nam, żeby te wiersze trafiły do szkół, były omawiane na lekcjach historii i polskiego. Chciałabym, żeby o Zagładzie uczono się z żydowskich źródeł, a nie tylko z polskiej perspektywy. Ważne jest też dla mnie przełamywanie stereotypów. Ciągle spotykamy się z  przedstawianiem Żydów wyłącznie jako starych brodatych mężczyzn w chałatach (czasem jeszcze z nie-sławnym "pieniążkiem"). Są to stereotypowe rasistowskie, orientalizujące, karykaturalne wizerunki, które nie odzwierciedlają rzeczywistości - ani dzisiejszej, ani przedwojennej. 

Dlaczego taki wizerunek jeszcze funkcjonuje?

Maria: Służy to ciągłej egzotyzacji Żydów, czyli pokazywaniu ich jako obcych. Jest to dobrze opisany i zbadany przez współczesną humanistykę mechanizm, uruchamiany po to, żeby wyłączyć społeczną empatię wobec konkretnej grupy ludzi. Dzięki właśnie "egzotyzacji", a potem dehumanizacji (np. używaniu takich pojęć jak robactwo, zaraza) na ziemiach polskich była możliwa Zagłada Żydów dokonana przez Niemców, ale też tak zwane "polowanie na Żydów", czy opisana przez Miłosza karuzela za murem warszawskiego getta.  

Zależało nam na tym, żeby przypomnieć poetki, piszące po polsku także dlatego, że to był ich język. To była ich kultura. Polska kultura, w której dziś żyjemy, powstała w splocie polsko-żydowskim. I to nie tylko ta wysoka. Przecież całą przedwojenną polską scenę piosenki rozrywkowej tworzyli Żydzi. 

Pola Braun "Wytwórnia blondynek"Wolne Lektury/tvn24.pl

Wiersz Poli Braun "Wytwórnia blondynek" w pełnej rozdzielczości

Aleksandra: Każda i każdy zna takie szlagiery, jak: "Chodź na piwko naprzeciwko", "Panna Andzia ma wychodne" czy "Tango milonga". Te i wiele innych powstało w latach 20. i 30., a autorzy tych tekstów zginęli w getcie. Myślę, że warto o tym pamiętać i mając tę świadomość na nowo składać prawdziwą, pełną historię Polski. 

Skupiając się na polskojęzycznych poetkach, nie chcemy w żaden sposób umniejszać ważności poezji zagładowej w innych językach. Nie ma kultury polskiej bez Żydów i kultury żydowskiej bez Polski. Natomiast od wieków było tak, że Żydzi znali kulturę i język polski, zaś dla większości Polaków wyobrażenie na temat Żydów i ich kultury ograniczało się do kilku stereotypów, oderwanych obrazków, w rodzaju mickiewiczowskiego Jankiela. Chcemy to zmienić. Bez powszechnej świadomości o tym, że polskość i żydowskość są nierozerwalnie połączone na wielu poziomach, nasza kultura i przyszłość są pęknięte. 

Autorki projektu "Poetki Zagłady: Z milczącym wołaniem o pomoc" fot. Patrycja Dołowy/CC BY-SA/Fundacja Wolne Lektury/tvn24.pl

Autorka/Autor:

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: IPN, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Trzy osoby zostały ranne w wypadku na drodze krajowej nr 92 między miejscowościami Pniewy i Lwówek (Wielkopolskie). Dwa samochody osobowe zderzyły się tam z ciężarówką przewożącą litewski sprzęt wojskowy.

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Dwa auta osobowe zderzyły się z ciężarówką przewożącą sprzęt wojskowy

Źródło:
PAP/TVN24

O potencjalnego kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich był pytany przez reporterkę "Faktów" TVN Arletę Zalewską prezes partii Jarosław Kaczyński. Przekazał, że jeszcze nie zapadła decyzja. Powiedział też, że kandydatów do nominacji jest "czterech".

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Jarosław Kaczyński o potencjalnych kandydatach PiS na prezydenta

Źródło:
TVN24

"Pragnę poinformować, że w budżecie na przyszły rok proponujemy obcięcie wydatków na kancelarię Prezydenta, trybunał pani Przyłębskiej, IPN czy Krajową Radę Radiofonii i Telewizji - przekazał na portalu X premier Donald Tusk. "Mali pacjenci czekają na te pieniądze" - dodał szef rządu. W czwartek sejmowa komisja finansów publicznych przyjęła poprawkę do projektu przyszłorocznego budżetu, która ogranicza budżety 14 instytucji.

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Premier: proponujemy obcięcie wydatków

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ursula von der Leyen udzieliła na pokładzie samolotu pierwszej pomocy jednemu z pasażerów. Przewodnicząca Komisji Europejskiej, która z wykształcenia jest lekarką, zareagowała na komunikat załogi z pytaniem, czy ktoś na pokładzie posiada fachową wiedzę medyczną.

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Pierwsza pomoc na pokładzie samolotu. Ratowała Ursula von der Leyen

Źródło:
PAP, 20 Minuten

Rosjanie nie wystrzelili - jak początkowo sądzono - międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM) w Ukrainę. Był to "nowy typ" pocisku balistycznego średniego zasięgu - przekazali urzędnicy z krajów zachodnich analizujący czwartkowy atak na miasto Dniepr. Wieczorem o zastosowaniu nowej broni średniego zasięgu w wystąpieniu telewizyjnym poinformował Władimir Putin. Wcześniej wojskowi z Kijowa mówili, że na wszystko wskazuje na to, że na Dniepr spadł pocisk ICBM.

Czym uderzyli Rosjanie? "Nowy typ" pocisku balistycznego

Czym uderzyli Rosjanie? "Nowy typ" pocisku balistycznego

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Stany Zjednoczone nałożyły w czwartek restrykcje na 118 osób i podmiotów z sektora finansowego Rosji, w tym pełne sankcje na Gazprombank, ostatni duży rosyjski bank, który dotąd nie został objęty pełną blokadą - ogłosił w czwartek Biały Dom.

Największy rosyjski bank objęty sankcjami

Największy rosyjski bank objęty sankcjami

Źródło:
PAP

KIA Polska przekazała Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów informację o akcji serwisowej modeli Optima HEV oraz Sportage - poinformował w czwartek urząd. Kampania objęła ponad 18 tysięcy pojazdów, w których może dojść do zwarcia elektrycznego i pożaru w komorze silnika.

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Kolejne modele dużego producenta objęte akcją serwisową

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił w czwartek ustawę okołobudżetową na 2025 rok, która zakłada między innymi 5-procentowe podwyżki dla nauczycieli początkujących oraz mechanizm uelastyczniający budżet, co ma uprawnić przeciwdziałanie skutkom między innymi powodzi.

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Sejm uchwalił ustawę okołobudżetową. Będą podwyżki dla nauczycieli

Źródło:
PAP

Sejm odrzucił wniosek PiS o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Marcelina Zawisza - przewodnicząca koła Razem, którego posłowie jeszcze niedawno byli w klubie Lewicy - zapowiedziała jeszcze przed głosowaniem, że koło opowie się za odwołaniem szefowej resortu zdrowia. - Według projektu budżetu na rok 2025 jedyne, co nowa władza oferuje naszym obywatelom, to realizacja starych zobowiązań - oceniła w dyskusji.

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Izabela Leszczyna obroniona w Sejmie

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W licznych regionach Polski już zrobiło się biało, a kolejne opady śniegu nadchodzą. W nocy z czwartku na piątek obficie będzie padać na południu, południowym wschodzie i wschodzie kraju. W niektórych miejscach może dosypać ponad 10 centymetrów śniegu.

Następny śnieżny front. W nocy mocno sypnie

Następny śnieżny front. W nocy mocno sypnie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prokuratura Krajowa przekazała do Adama Bodnara wniosek o zgodę Sejmu na zatrzymanie i doprowadzenie byłego szefa Ministerstwa Sprawiedliwości, posła PiS Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Jest wniosek o doprowadzenie Ziobry

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zabrał głos w trakcie sejmowej debaty nad wnioskiem o wotum nieufności dla ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. - Przegracie to wotum, tak jak przegraliście wybory, tak jak przegraliście tę wielką narodową grę o zaufanie Polaków - zwrócił się do przedstawicieli PiS-u. - Pani minister Izabela Leszczyna będzie nadal wyciągała, wbrew wam, cały system ochrony zdrowia z bagna - powiedział. Ministra zdrowia określiła wniosek w jej sprawie jako "stek kłamstw".

Donald Tusk broni Izabeli Leszczyny i mówi o "upiornym przypadku" po stronie PiS-u

Donald Tusk broni Izabeli Leszczyny i mówi o "upiornym przypadku" po stronie PiS-u

Źródło:
PAP

Rosja w czwartek miała po raz pierwszy użyć w Ukrainie broni, która mogłaby zagrozić celom w Europie Zachodniej. Czym jest pocisk RS-26 Rubież i dlaczego Moskwa chciałaby użyć go do zaatakowania obiektu oddalonego o zaledwie tysiąc kilometrów? - To ma pokazywać, że w Moskwie trochę się "zagotowało", że Zachód posuwa się za daleko - ocenia ekspert Mariusz Cielma.

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Czym jest pocisk RS-26 Rubież? "Ma pokazywać, że w Moskwie trochę się zagotowało"

Źródło:
tvn24.pl

Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z lutego 2023 roku. Chodzi o wstrzymanie wyznaczenia sędziego Pawła Grzegorczyka do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS.

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

"Prawnie doniosłe okoliczności". Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie prezydenta

Źródło:
PAP

Pożar mieszkania w Ząbkach (Mazowieckie) pozbawił dachu nad głową rodzinę ratownika medycznego i pielęgniarki. Ogień pojawił się w garderobie, szybko objął także pozostałe pomieszczenia. - W 20 minut straciliśmy dorobek życia - opowiada pan Krzysztof. Spalone mieszkanie nie nadaje się do użytku. Przyjaciele zorganizowali zbiórkę dla znajdującej się w trudnej sytuacji rodziny medyków.

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Rodzice wyszli po paczkę, dzieci zaskoczył dym z garderoby. Spłonęło mieszkanie ratownika i pielęgniarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Paraliż komunikacyjny, przerwy w dostawie energii elektrycznej oraz w działaniu sieci komórkowych to skutki śnieżyc, które w czwartek przeszły przez Finlandię. Prądu zostało pozbawionych nawet 80 tysięcy odbiorców.

Atak zimy. 80 tysięcy odbiorców bez prądu, nie jeżdżą pociągi

Atak zimy. 80 tysięcy odbiorców bez prądu, nie jeżdżą pociągi

Źródło:
PAP

Na wysokości Olszynki Grochowskiej pociąg potrącił człowieka na torach. PKP Polskie Linie Kolejowe informowały o utrudnieniach w ruchu. Na miejscu pracowały służby.

Wypadek na torach, poszkodowany mężczyzna

Wypadek na torach, poszkodowany mężczyzna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najważniejsza jest odporność i twardość charakteru. Pokażemy kto jest zdeterminowany, kto jest twardy i kto nigdy nie odpuści - mówił na spotkaniu w Piasecznie Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, który ubiega się o bycie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.

"Wiecie, dlaczego jestem spokojny?". Trzaskowski walczył pod Warszawą

"Wiecie, dlaczego jestem spokojny?". Trzaskowski walczył pod Warszawą

Źródło:
TVN24

Nie zawiodę. Jeśli dacie mi szansę, wygram wybory - mówił szef MSZ i kandydat w partyjnych prawyborach Radosław Sikorski. Zaapelował do członków Koalicji Obywatelskiej o oddanie na niego SMS-owego głosu. Argumentował, że mamy "niespokojne czasy" a on, jako były szef MON i obecny szef dyplomacji, wszedłby w rolę prezydenta "z marszu". Komentował także słowa rzeczniczki MSZ w Rosji o bazie antyrakietowej NATO w Redzikowie i o tym, że jest ona jednym z ewentualnych priorytetowych celów Moskwy. Według Sikorskiego taka wypowiedź to "żadna nowość".

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

"Wszedłbym w tę rolę z marszu". Radosław Sikorski apeluje o głosy

Źródło:
TVN24, PAP

Podkarpaccy policjanci strzelali do samochodu, który pomylili z pojazdem przestępców. Do zdarzenia doszło na autostradzie A4. Ostrzelanym autem jechało dwóch mężczyzn, którym nic poważnego się nie stało. - Działania były prowadzone w porze nocnej, mieliśmy niekorzystne warunki atmosferyczne - wyjaśnia komisarz Piotr Szpiech z krakowskiej policji, która koordynowała akcję.

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Policjanci na autostradzie ostrzelali i zatrzymali niewłaściwy samochód

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Na kilka dni przed premierą wspomnień Angeli Merkel media cytują fragmenty książki poświęcone Donaldowi Trumpowi. Była kanclerz Niemiec pisze między innymi o pierwszym spotkaniu z 45. prezydentem Stanów Zjednoczonych, wspomina także rozmowę z papieżem Franciszkiem, podczas której poprosiła go o radę, jak porozumieć się z Trumpem.

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Merkel wspomina współpracę z Trumpem. "Zginaj, zginaj, zginaj"

Źródło:
Politico, Reuters, PAP, tvn24.pl

Mężczyzna miał skrępowane ręce i nogi oraz założony knebel z krawata. Sekcja zwłok wykazała, że zginął od ciosu w potylicę twardym i tępym narzędziem. Do zbrodni doszło w czerwcu 1995 roku w Lublinie. Po 29 latach przed sądem stanie 62-letni Bogdan S. Grozi mu 25 lat więzienia.

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Skrępowane ręce i nogi, knebel z krawata. Oskarżony 29 lat po zbrodni

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

- Jeśli potwierdzą się informacje o użyciu nowego rodzaju broni przez Rosję, to pokazuje, że następuje eskalacja z ich strony - tak Władysław Kosiniak-Kamysz komentował doniesienia z Ukrainy. Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie bez przyczyny myśliwce nad Polską po nocy patrolują niebo w stanie najwyższej gotowości". Podzielił zdanie ministra obrony o eskalacji konfliktu.

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

"Duża eskalacja konfliktu". Sikorski i Kosiniak-Kamysz zabrali głos

Źródło:
TVN24

Arkadiusz Mularczyk opublikował treść listu, który wysłał do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Oprócz gratulacji dla republikanów europoseł PiS skierował się z prośbą o wsparcie Polski w uzyskaniu reparacji wojennych od Niemiec. 

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Europoseł PiS napisał list do Donalda Trumpa. Prosi o pomoc w uzyskaniu reparacji od Niemiec  

Źródło:
PAP

Po dwa lata więzienia dostali oskarżeni w procesie w sprawie pożaru w koszalińskim escape roomie, gdzie zginęło pięć nastoletnich dziewczyn. W Sądzie Okręgowym w Koszalinie zapadł wyrok w sprawie tragedii, do której doszło w styczniu 2019 roku.

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Zapadł wyrok w sprawie koszalińskiego escape roomu

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Weekend przyniesie opady śniegu, które w części kraju przechodzić będą w deszcz ze śniegiem i deszcz. Miejscami będą one marznące, przez co zrobi się bardzo ślisko. Nowy tydzień zafunduje nam ocieplenie i wzrost temperatury do około 10 stopni.

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Wir niżowy Renate przyniesie kolejne obfite opady śniegu. Potem przyjdzie duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Potwierdzono śmierć kolejnej turystki w Vang Vieng, popularnym, laoskim kurorcie. To już czwarty zgon, do jakiego doszło tam w ostatnim czasie. Zmarła to 19-letnia Australijka. Dziewczyna najpewniej zatruła się metanolem. Władze ostrzegają podróżujących przed spożywaniem lokalnego alkoholu.  

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Seria zgonów turystów w popularnym kurorcie. Ostrzeżenie przed lokalnymi drinkami

Źródło:
BBC, CNN

Prokuratura pracuje w miejscu tragedii w Mławie (Mazowieckie), gdzie runęła część hali dawnej zajezdni PKS. W czwartek odbywają się oględziny budynku z użyciem drona. Jak ujawniła policja, dwaj mężczyźni, którzy zginęli pod gruzami, byli braćmi.

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Zginęli pod gruzami zawalonej hali. Policja: mężczyźni byli braćmi

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Ślady po męczeństwie więźniów znalezione w lesie. Trafią do Muzeum Stutthof w Sztutowie

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kierowca taksówki na aplikację jest podejrzany o zgwałcenie kobiety. Według śledczych, wykorzystał fakt, że 30-latka była pod wpływem leków oraz alkoholu. Został aresztowany.

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Gwałt w taksówce. Sąd aresztował kierowcę. "Wykorzystał bezradność kobiety"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"

Przedstawiamy oświadczenie redakcji TVN24 w związku z decyzją przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nałożeniu kary pieniężnej za reportaż "29 lat bezkarności. Fenomen ojca Tadeusza", pokazujący działalność Tadeusza Rydzyka. 

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Kara przewodniczącego KRRiT za reportaż o ojcu Rydzyku. Oświadczenie redakcji

Źródło:
TVN24

Za rządów Zjednoczonej Prawicy pieniądze polskich podatników trafiły - za pośrednictwem Polskiej Izby Handlowej działającej w USA - do lobbysty szerzącego rosyjską propagandę - ustalił dziennikarz "Czarno na białym" Marek Osiecimski w reportażu "Attaboys, czyli zuchy premiera". Jak wynika z dokumentów i korespondencji mailowej, w powstanie tej Izby osobiście zaangażowani byli ówczesny premier Mateusz Morawiecki i ówczesny wicemarszałek Senatu Adam Bielan. Obaj mieli wpływ nie tylko na skład Izby, ale też na jej decyzje, w czasie gdy ta instytucja podpisała umowę z firmą, która skompromitowała się pracą dla ludzi Kremla.

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

"Zuchy premiera". Jak pieniądze polskich podatników trafiły do propagandysty Kremla

Źródło:
TVN24

Łącząc ich najlepsze cechy, byliby pewnie idealnym kandydatem prezesa PiS w najbliższych wyborach prezydenckich. Zaufanie i lojalność, prezencja, młodość i świeżość, doświadczenie w politycznej walce, siła... - To są cztery dobre kandydatury - oceniał w czwartek w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 Jacek Sasin. Ale... - Musimy wybrać jedną - dodał.

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Cztery asy prezesa PiS. Kogo wystawi w wyborach

Źródło:
tvn24.pl

Najdroższa ulica handlowa świata znajduje się teraz w Mediolanie. To Via Monte Napoleone - donosi CNN. Możemy tu zrobić zakupy w sklepach takich marek jak Gucci, Chanel, Hermes, Versace, Cartier, Bottega Veneta, czy Celine. Do tej pory królowała nowojorska Piąta Aleja, czyli Upper Fifth Avenue.

Nowa najdroższa ulica świata

Nowa najdroższa ulica świata

Źródło:
CNN

Klaudia Zioberczyk wygrała 13. sezon programu "Top Model". 23-latka otrzymała nagrodę w wysokości 200 tysięcy złotych i podpisała kontrakt z agencją modelingową. Jej zdjęcie pojawi się na kolejnej okładce magazynu "Glamour".  

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Klaudia Zioberczyk wygrała "Top Model" 

Źródło:
tvn24.pl

Zaledwie kilka tygodni po kinowej premierze "Joker: Folie à deux" zadebiutował w Wypożyczalni Playera. Widzowie znaleźć mogą tam już też kontynuację "Soku z żuka" w reżyserii Tima Burtona i najnowszy film Justina Baldoniego z Blake Lively w roli głównej. Oto przegląd nowości serwisu.  

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Powrót Tima Burtona, romans z Blake Lively w roli głównej i kontynuacja "Jokera". Nowości w Playerze 

Źródło:
tvn24.pl