Rosyjskie MSZ żąda wytłumaczenia od Sofii, dlaczego Bułgaria odmówiła Moskwie wydania zgody na przelot samolotów transportowych z pomocą dla Syrii - podała agencja Interfax. Bułgaria to kolejne po Grecji państwo, które rosyjskie maszyny transportowe będą musiały omijać.
- Odmówiliśmy, ponieważ otrzymaliśmy informacje, że ładunek w samolotach będzie różny od zadeklarowanego w dokumentach przekazanych przez Rosję - powiedziała rzeczniczka MSZ Bułgarii Betina Żotewa. - Mamy zaufanie do źródeł tej informacji i na tej podstawie podjęliśmy decyzję odmowną. Decyzję MSZ podjęło samodzielnie - dodała przedstawicielka resortu dyplomacji.
Według bułgarskiego resortu, decyzję że podjęto w ostatnich dniach. Rosyjskie MSZ odmówiło w tej sprawie komentarza.
Władze w Moskwie przekazały, że chodzi o transporty pomocy humanitarnej do Syrii. USA podejrzewają jednak, że może chodzić o pomoc wojskową dla reżimu prezydenta Baszara al-Asada.
Nad Grecją też nie polecą
Wcześniej, w poniedziałek, rzecznik MSZ w Atenach poinformował, że Stany Zjednoczone zwróciły się z kolei do Grecji z prośbą o zamknięcie przestrzeni powietrznej dla rosyjskich samolotów transportowych mających wykonywać loty do Syrii. Sprawa rozstrzygnęła się jednak nim Grecja zdążyła ogłosić swoją decyzję.
- Rosja planuje dostarczać pomoc do Syrii samolotami transportowymi trasą na wschód od Grecji. Oznacza to, że wykorzystanie greckiej przestrzeni powietrznej do takich lotów nie jest konieczne - powiedział we wtorek rzecznik greckiego rządu.
Według greckiej prasy Rosja poprosiła Grecję o zgodę na przeloty pod koniec sierpnia. Nie wiadomo, do jakich jeszcze krajów zwróciła się z taką prośbą.
Decyzja Rosji o zmianie trasy przelotów mogła wynikać z utraty wiary w przyznanie takiego dostępu przez Grecję, w której media uznały decyzję Bułgarii za ułatwienie w podjęciu decyzji o odmowie.
"Bułgaria odpowiedziała odmownie na wniosek władz rosyjskich o udostępnienie jej przestrzeni powietrznej dla przelotu. To ułatwienie dla Aten, które otrzymały analogiczny wniosek Federacji Rosyjskiej" - napisał dziennik "Kathimerini".
Pytania o rosyjską pomoc dla Syrii
Według tej gazety rosyjskie samoloty polecą do Syrii przez przestrzeń powietrzną Iranu.
Rosja jest sojusznikiem syryjskiego przywódcy, Baszara al-Asada. USA i inne zachodnie państwa domagają się natomiast odsunięcia go od władzy.
W sobotę sekretarz stanu USA John Kerry w rozmowie telefonicznej z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem wyraził zaniepokojenie doniesieniami o możliwym wzmacnianiu obecności wojskowej Rosji w Syrii.
Kerry wyjaśnił, że "jeśli doniesienia te są zgodne z prawdą, to działania takie mogą zaostrzyć konflikt, doprowadzić do większych ofiar śmiertelnych i wzrostu fali uchodźców", a także "grożą konfrontacją z działającą w Syrii koalicją przeciw Państwu Islamskiemu".
Autor: mm,fil//gak / Źródło: PAP, Reuters, tvn24.pl