Wydaje mi się, że już powinniśmy przestać prosić. Powinniśmy być traktowani podmiotowo i równoważnie, bo nasze problemy są po prostu ważne - powiedział w TVN24 Łukasz Krasoń, kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu, odnosząc się do postulatów osób z niepełnosprawnościami. Gość "Faktów po Faktach" zwracał uwagę, że "wszystkie środki, które idą na dostępność, są albo za małe, albo proces wdrażania pewnych przepisów jest zbyt czasochłonny". - To jest też coś, z czym idę do wyborów, że my już nie mamy czasu czekać - mówił.
W sobotnim wydaniu "Faktów po Faktach" kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu z okręgu warszawskiego Łukasz Krasoń mówił o potrzebach osób z niepełnosprawnościami. Nawiązywał do postulatów czwartkowego marszu "Wszyscy jesteśmy RÓWNOWAŻNI", który przeszedł w czwartek z Parku Świętokrzyskiego przed Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.
- Bardzo dużo rzeczy trzeba zmienić. Mógłbym tutaj siedzieć do północy i wymieniać, ale kilka rzeczy jest kluczowych, o czym mówią same osoby z niepełnosprawnościami i środowisko - powiedział w TVN24.
- Pierwsza rzecz, którą wpisaliśmy nawet jako gwarancję Trzeciej Drogi, czyli asystencja osobista dedykowana osobom z niepełnosprawnościami. Tam można też dopisać pewnie deinstytucjonalizację, nowe orzecznictwa, ale ja bym spojrzał na to może nawet trochę szerzej. Nie wchodził nawet w poszczególne postulaty. Ja bym chciał, aby po 15 października wreszcie osoby z niepełnosprawnościami siedziały po prostu przy stole. Aby ten temat był cały czas w debacie publicznej, a nie wrzucany tylko wtedy, kiedy coś się wydarzy nagłego, kiedy komuś się stanie krzywda lub kiedy ktoś już po prostu nie ma siły i krzyczy o pomoc - podkreślał.
- Wydaje mi się, że już powinniśmy przestać prosić. Powinniśmy być traktowani podmiotowo i równoważnie, bo nasze problemy są po prostu ważne. I to nie w kontekście tylko osób, które już dzisiaj są na wózkach czy doświadczają niepełnosprawności, tylko tak jak w tym marszu staraliśmy się przekazać, że to jest temat dotyczący nas wszystkich. Że tak naprawdę dobrze poukładany system dedykowany osobom z niepełnosprawnościami, to jest polisa ubezpieczeniowa dla wszystkich, bo każdy się przecież starzeje. Każdemu może się coś wydarzyć - dodał.
Krasoń: To jest coś, z czym idę do wyborów. My już nie mamy czasu czekać
Jak podkreślał gość "Faktów po Faktach", "w Polsce jest 12 procent osób z niepełnosprawnością". - To jest grubo ponad cztery miliony osób z orzeczeniem. I rzeczywiście te osoby w większości są pochowane gdzieś w swoich domach. One nie wychodzą na zewnątrz, bo boją się o bariery architektoniczne, boją się o transport - mówił.
- W Warszawie, powiedzmy, transport publiczny jest czymś dobrym. Tu ja sam korzystam z tramwajów, korzystam z metra, korzystam z autobusów, jest okej, ale w mniejszych miejscowościach już czegoś takiego nie ma - zaznaczył.
Krasoń zwracał uwagę, że "wszystkie te środki, które idą na dostępność, są albo za małe, albo proces wdrażania pewnych przepisów jest zbyt czasochłonny". - To jest też coś, z czym idę do wyborów, że my już nie mamy czasu czekać. Ludzie, z którymi ja jeździłem na turnusy rehabilitacyjne, w większości już ich nie ma na tym świecie, a oni chcieli żyć w lepszym kraju - powiedział.
Jak mówił, "temat osób z niepełnosprawnościami zawsze jest dziesiąty, piętnasty, trzydziesty w kolejce, a przecież tu są ludzie, oni umierają". - Niektórzy szybciej, a mogliby żyć dłużej, w lepszych warunkach, ale przecież po nich przychodzą kolejni i oni też by chcieli mieć większe możliwości. Chcieliby być równi po prostu i to jest moim zdaniem szalenie ważne - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24