Szef Rządowego Centrum Analiz Norbert Maliszewski przed wyborami sugerował, że PiS "ma szansę, by rządzić dalej", a celem ugrupowania jest "ponad 8 milionów głosów". Wypowiedź tę, już po wyborach, przypomniał mu dziennikarz Salonu24 Paweł Rybicki. "Nie jest tajemnicą, że Maliszewski promował się na wielkiego eksperta i twórcę rządowych strategii. Może więc wyjaśni nam, czemu nie przewidział w minimalnym stopniu tego, co się wydarzyło?" - zapytał. Maliszewski w odpowiedzi oświadczył, że kierownictwo PiS wiedziało o "zagrożeniu powtórką z 2007 roku".
Norbert Maliszewski w opublikowanym w ubiegły piątek wywiadzie dla portalu wPolityce ocenił, że PiS "ma szansę, by rządzić dalej". "Naszym celem jest, by ponad 8 milionów patriotów poszło i zagłosowało 15 października w wyborach" - dodał.
W poniedziałek wieczorem, dzień po głosowaniu, wypowiedź tę przytoczył dziennikarz Salonu24 Paweł Rybicki. Zacytował przy tym poniedziałkową wypowiedź Maliszewskiego dla Programu 1 Polskiego Radia, gdzie przewidywał, że "wynik ostateczny wyborów będzie bliski wynikowi late poll". Maliszewski dodał, że ewentualne negocjacje wśród ugrupowań opozycyjnych nie będą proste, a dla PiS kluczowy jest zwłaszcza wynik Trzeciej Drogi.
Rybicki - oprócz zacytowania tych dwóch wypowiedzi - skomentował, że "PiS, jak już widzimy, nie zdobył 8 mln głosów, tylko 7,5, tracąc pół miliona głosów przy równoczesnym wzroście poparcia dla opozycji".
"Nie jest tajemnicą, że Maliszewski promował się na wielkiego eksperta i twórcę rządowych strategii. Może więc wyjaśni nam, czemu nie przewidział w minimalnym stopniu tego, co się wydarzyło? A może - znając jego liczne wypowiedzi sprzed lat (ale nie tak dawnych lat), Maliszewskiemu bynajmniej nie zależało na dobrym wyniku PiS?" - zapytał.
Na wpis dziennikarza zareagował Maliszewski, który oświadczył, że "kierownictwo (PiS - red.) otrzymało wiele notatek alertowych na temat zagrożenia powtórką sytuacji z 2007 roku (i to wiele w ciągu ostatniego miesiąca)". Zaznaczył jednak, że "takich rzeczy nie pisze się publicznie, gdyż przez takie nieodpowiedzialne zachowanie obóz traci, zwłaszcza w takim momencie".
Maliszewski nawiązał do 2007 roku, kiedy doszło do porażki wyborczej PiS i przejęcia władzy przez rząd Donalda Tuska.
Rybicki nie pozostawił tego bez odpowiedzi, oskarżając Maliszewskiego, że "przykleił się do władzy PiS po tym, jak przez wiele lat PiS krytykował".
"PiS było krytykowane po 2007 r za rzeczy, które niestety też dziś były problemem. Za tę krytykę obóz mnie wtedy odsunął. Wyniki 2023 niestety potwierdziły zagrożenia, które wiele razy ostatnio opisałem" - odpowiedział mu Maliszewski, ucinając dalszą dyskusję.
Ostateczne sondażowe wyniki late poll, przygotowane przez Ipsos wskazują, że demokratyczna opozycja ma szansę na 249 mandatów. Z badania wynika, że Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na 196 mandatów, a Koalicja Obywatelska na 158. Do Sejmu wchodzą także Trzecia Droga, Lewica i Konfederacja.
Źródło: tvn24.pl