Wierzę, że dobro musi wygrać. Nie możemy pozwolić dać się zastraszyć, nie możemy przegrać - powiedziała Magdalena Adamowicz, wdowa po prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu, który podczas ubiegłorocznego finału WOŚP został zaatakowany nożem i zmarł. Europosłanka PO w niedzielę kwestowała na gdańskich ulicach. - Moje dzieci bardzo przeżywają, że tutaj jestem, dla mnie również jest to duży strach - wyznała.
TVN DISCOVERY POLSKA JEST GOSPODARZEM I PARTNEREM 28. FINAŁU WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY.
Wdowa po zamordowanym rok temu prezydencie Gdańska, europosłanka Platformy Obywatelskiej Magdalena Adamowicz zachęcała w niedzielę na ulicach miasta do wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
W towarzystwie między innymi wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) przeszła trasą, którą co roku przemierzała w czasie finałów WOŚP z mężem.
"Wierzę, że dobro musi wygrać"
- Jest to dla mnie tragiczny dzień, ale w tej tragedii próbuję znaleźć radość i dobro, ponieważ mam nadzieję, że przede mną i moimi dziećmi jest wiele lat życia. Nie chciałabym go przepłakać i przecierpieć. Wierzę, że dobro musi wygrać, nie możemy pozwolić dać się zastraszyć, nie możemy przegrać - powiedziała Adamowicz.
- Wierzę, że Paweł jest tutaj ze mną, (...) patrzy z góry i się cieszy - dodała. Mówiła, że jej córki nie zdecydowały się, aby zostać wolontariuszkami i boją się o nią. - Moje dzieci bardzo przeżywają, że tutaj jestem. Dla mnie również jest to duży strach. Ufam ludziom, ale jest gdzieś we mnie pewna emocjonalna obawa. W sytuacjach, kiedy dookoła jest tłum, wracają wspomnienia z tamtego tragicznego dnia i tamte emocje - wyznała Adamowicz.
- Pokonuję pewne bariery i wierzę, że Orkiestra będzie grała długo. Musimy być tutaj wspólnie, tak jak po śmierci Pawła - zaapelowała.
"Gdańsk dzieli się dobrem"
Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku odbywa się pod hasłem "Gdańsk dzieli się dobrem", nawiązującym do słów Pawła Adamowicza, które wypowiedział przed atakiem nożownika. Jak podkreśliła Magdalena Adamowicz, "Gdańsk zawsze był szczodry, gdańszczanie są otwartymi ludźmi. Gdańsk jest symbolem wolności i zaraża tym cały świat". O godz. 19.30 Adamowicz weźmie udział w Światełku do Nieba przy Europejskim Centrum Solidarności. Jak powiedziała, będzie to dla niej najtrudniejszy moment tego dnia. - Mimo lęku czuję potrzebę, aby tam być. Chcę się przełamać, chcę to zrobić - zapewniła.
Śmierć prezydenta Adamowicza
13 stycznia 2019 roku podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy 27-letni Stefan W. zaatakował nożem prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Samorządowiec w bardzo ciężkim stanie trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie następnego dnia zmarł. Miał 53 lata, prezydentem miasta był od 20 lat. Pogrzeb odbył się 19 stycznia 2019 roku w Bazylice Mariackiej.
Autor: ads//rzw / Źródło: tvn24.pl, PAP