Dwie stłuczki po cztery i dwie po dwa auta. - W sumie na moście Grota zderzyło się rano 12 pojazdów - mówi Anna Kędzierzawska z biura prasowego stołecznej policji. Kierowcy jadący w stronę Żoliborza musieli liczyć sie z utrudnieniami.
W poniedziałek, prezydent Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew rozpoczyna dwudniową oficjalną wizytę w Polsce. Jego wizyta oznacza utrudnieniami w ruchu dla warszawiaków.
Samochód osobowy wjechał między dwa tramwaje na pl. Grunwaldzkim. Nikomu nic się nie stało. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na warszawa@tvn.pl.
Kierowca opla kompletnie sparaliżował ruch tramwajowy na ul. Nowowiejskiej. – Tramwaje stały w korku aż do pl. Zbawiciela – pisze na warszawa@tvn.pl Jędrzej i dołącza kilka zdjęć.
Nietypowa przeszkoda w al. Prymasa Tysiąclecia. Dwa pasy drogi w stronę ronda Zesłańców Syberyjskich blokował przed południem tir. Informację i film otrzymalismy od Bartka na warszawa@tvn.pl.
Objazd przeprawy na Klasyków prowadzi przez tory kolejnowe przy ulicy Mehoffera. Właśnie w tym miejscu doszło w czwartek do zderzenia autobusu z pociągiem, w wyniku którego siedem osób zostało rannych. - Przejazd musiał zostać zamknięty, bo w jego miejscu powstanie o wiele bezpieczniejszy wiadukt na torami- wyjaśniają kolejarze.
Po czwartkowym zderzeniu pociągu z autobusem, Zarząd Transportu Miejskiego przygotował trasy objazdowe dla linii 133 i 152 na czas trwania utrudnień. Autobusy kursowały objazdem do późnych godzin wieczornych.
W autobus linii 133 uderzył pociąg ekspersowy relacji Gdynia-Kraków. W wyniku zderzenia 7 osób zostało rannych, głównie dzieci. Wypadek miał miejsce w czwartek.
Autobusy przegubowe nie radzą sobie na zaśnieżonych ulicach. Tylko w czwartek co najmniej pięć wozów podczas skręcania "złamało się w pół" i zablokowało ruch. Tak było m.in. w centrum, na Białołęce i Wilanowie.
Zarząd Transportu Miejskiego apeluje do warszawiaków, by ci przesiedli się dziś z samochodów do komunikacji miejskiej. Zachęca dodatkowymi autobusami na trasie WZ.
Ciężki wieczór dla pasażerów tramwajów na Woli. Najpierw ruch został sparaliżowany przez kolizję tramwaju linii nr 23 z autokarem. Później zepsuły się jeszcze dwa składy. Efekt? Gigantyczne utrudnienia przez kilkadziesiąt minut.
Zarząd Transportu Miejskiego stara się przekonać jak największą ilość warszawiaków do skorzystania w czwartek z komunikacji miejskiej. Urzędnicy obawiają się powtórki paraliżu z poniedziałku, bo synoptycy znów zapowiadają obfite opady śniegu. Niestety dostanie się do tramwaju czy autobusu często graniczy z cudem.
Hanna Gronkiewicz-Waltz odniosła się w środę do poniedziałkowego paraliżu miasta. - Służby spisały się świetnie – stwierdziła i odrzuciła żądanie Pis, by zwolnić odpowiedzialnych za oczyszczanie stolicy urzędników - informuje Informacyjna Agencja Radiowa.
Autobus zablokował jeden pas ruchu na ulicy Św Wincentego. Z powodu śniegu nie był w stanie wyjechać z przystanku. Informację otrzymaliśmy na warszawa@tvn.pl
- Megakorek na Modlińskiej, ludzie idą pieszo - napisał Dariusz na warszawa@tvn.pl. Jak się okazało, wszystko przez samochód, który utrudnił ruch na moście Grota-Roweckiego. Jakby tego było mało, w korku zepsuł się kolejny wóz.
Wielu warszawiaków skarżyło się we wtorek na zawalone śniegiem chodniki i przejścia dla pieszych. - Aktualnie w Warszawie 2 tysiące ludzi zajmujae się tylko odśnieżaniem - mówił w "Miejskim Reporterze" Leszek Drogosz z miejskiego biura drogownictwa.
Sytuacja w popołudniowym szczycie we wtorek była znacznie lepsza niż w poniedziałek, kiedy miasto zostało kompletnie sparaliżowane. Jednak na powrót z pracy do domu i tak trzeba było zarezerwować więcej czasu niż normalnie.
Droga nr 718 jest zablokowana. Pomiędzy Ożarowem Mazowieckim a Pruszkowem w 7-kilometrowym korku od ponad 20 godzin stoi około 100 ciężarówek - podaje TVN 24.
Nawet kilkadziesiąt minut muszą czekać na autobusy komunikacji miejskiej mieszkańcy odległych dzielnic i podwarszawskich miejscowości. Z opóźnieniem kursują także podmiejskie pociągi. W samej stolicy sytuacja jest nieco lepsza niż w poniedziałek, ale i tak po południu i wieczorem trzeba spodziewać się utrudnień.
Cały czas informujecie nas o utrudnieniach i opóźnieniach związanych z zimą. Ale jeden z naszych widzów chyba pobił rekord. - Autobus, jadący do Ursusa miał 9-godzinne opóźnienie - napisał na warszawa@tvn.pl.
Ruch tramwajowy w Al. Jerozolimskich był sparaliżowany. Składy stały od rotundy w stronę Pragi. Wszystko przez awarię tramwaju linii 7. To niejedyna awaria w porannym szczycie.
Zima sparaliżowało w poniedziałek całe miasto. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej utknęli w gigantycznych korkach. Al. Jerozolimskie udało się udrożnić dopiero o... godz. 3.00 w nocy.