Jeżdżą quadami wzdłuż wałów przeciwpowodziowych. Ignorują przepisy, "czują się bezkarni"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Siedem quadów przejechało w niedzielę przez teren leśny w Wieliszewie
Siedem quadów przejechało w niedzielę przez teren leśny w Wieliszewie tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Siedem quadów przejechało w niedzielę przez teren leśny w Wieliszewie tvnwarszawa.pl

Przyjeżdżają tu samochodami, na przyczepkach przywożą quady, którymi potem jeżdżą po lasach i terenach przy wałach przecipowodziowych. Zdaniem wójta Wieliszewa Pawła Kownackiego, amatorzy tych pojazdów niszczą teren, stwarzają zagrożenie i czują się bezkarni.

O problemie opowiedział nam jeden z mieszkańców Wieliszewa (chce pozostać anonimowy), który często biega i spaceruje nad rzeką Narew. Twierdzi, że quady i motocykle crossowe widuje tu od lat, szczególnie na brzegach rzeki czy Jeziora Zegrzyńskiego.

- W ostatnią niedzielę byłem z żoną na spacerze i doszliśmy do Narwi, bo tam niedaleko mieszkamy. Przetarłem oczy i ujrzałem siedem quadów. To był rajd, niesamowity hałas, pewnie niektóre były podtuningowane. Tam, gdzie jechali, jest taka jakby depresja jeziora, bo jest to teren położony poniżej lustra wody. Dużo błota, wręcz bagno, a oprócz tego bobrowiska i dużo innej zwierzyny. Wszystko rozjeżdżali - opisuje.

Jego zdaniem problem trwa od lat, a ostatnio nasila się. - Ludzie przyjeżdżają tu samochodami, a na przyczepkach mają quady. Zdejmują je i jeżdżą po lesie. Widać to szczególnie w weekendy - mówi.

Gdy zobaczył quady w niedzielę, wyjął telefon i nagrał. Zadzwonił także pod numer alarmowy 112, by służby zajęły się sprawą. - Przekazałem, że quady przemieszczają się w kierunku Nowego Dworu Mazowieckiego - relacjonuje.

Szybcy, agresywni, wulgarni

Problem jest dobrze znany również wójtowi gminy Wieliszew Pawłowi Kownackiemu. - Staje się coraz bardziej uciążliwy dla mieszkańców, którzy go zauważają i zwracają mi na to uwagę. Niszczony jest nie tylko wał, ale także lasy i zwykłe, gminne drogi, gdzie użytkownicy tych pojazdów nie oszczędzają na prędkości - wskazuje wójt.

Przypomina też, że teren, o którym mowa, to nie tylko las, gdzie z mocy Ustawy o lasach nie ma miejsca na tego typu pojazdy, ale jest również odgrodzony szlabanami, widnieją też zakazy wjazdu. - Są jednak nierespektowane - przyznaje.

Wójta najbardziej boli bezkarność i hejt, z którym muszą mierzyć się osoby reagujące na dewastację przyrody i ignorowanie przepisów. - Nie ma możliwości, żeby dokonać obywatelskiego zatrzymania w momencie, kiedy jedzie tak rozpędzony pojazd. Były przecież przypadki śmiertelnych wypadków, kiedy z premedytacją potrącano osoby, idące podobnymi drogami - wskazuje wójt.

Zauważa też, że quady oddalają się, nim służby zdążą zareagować. - Oprócz tego, często mają albo zagięte, zasłonięte albo zdjęte tablice rejestracyjne. Do tego dochodzi także agresywne zachowanie osoby, która tak naprawdę pozostaje anonimowa, bo ma założony kask. Zidentyfikowanie kogoś po zdjęciu jest niemożliwe - ocenia.

Rozjeżdżone drogitvnwarszawa.pl

Wójt stara się jednak rozwiązać problem, ale twierdzi, że potrzebne są także zmiany w przepisach.

- Po pierwsze udało się uzyskać zgodę na blokadę dróg szlabanami w kilku miejscach. Wykorzystaliśmy też przeszkody naturalne. To i tak nie zmienia faktu, że zdarzały się sytuacje, w których postawiliśmy zakaz wjazdu dla quadów na wał w miejsce starego znaku i okazało się, że ktoś zgłosił to na policję. Musiałem się tłumaczyć - opowiada Kownacki. I dodaje, że gmina współfinansuje projekty naprawiania wałów.

Okolicę odwiedził w piątek reporter tvnwarszawa.pl Mateusz Szmelter. - Byłem przy plaży w Wieliszewie, tam wjazd na wał jest fizycznie zagrodzony słupkami. Legalnie nie da się wjechać. Natomiast wjazdy do lasu w okolicach elektrowni wodnej są oznaczone tablicami zakazującymi wjazdu pojazdom, z wykluczeniem rowerów i osób z uprawnieniami, albo szlabanami. Zatem osoby, które wjeżdżają tam quadami muszą wiedzieć, że naruszają przepisy, tu nie ma pomyłki - przekazał Szmelter.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy policję. Czekamy na odpowiedź.

Quady płoszą zwierzęta i niszczą glebę

W sierpniu opisywaliśmy, jak aktywiści miejscy nagrali osoby, które na quadzie jeździły po terenie rezerwatu nad Wisłą. O wpływ na przyrodę takiej jazdy Polska Agencja Prasowa pytała wówczas zastępczynię dyrektora ds. gospodarki leśnej Lasów Miejskich Andżelikę Gackowską.

- Płoszenie jest czasami bardziej groźne od tego fizycznego zniszczenia. Bo na przykład quad może przejechać i zniszczyć lęg, ale hałas, spaliny i presja ludzka - pozostawiony zapach, śmieci - one mają daleko szersze oddziaływanie - mówiła wówczas. Oprócz tego, określiła też, że tego typu jazdy mogą zniszczyć rośliny, uszkodzić drzewa, zniszczona bywa również gleba i to jest szczególnie trudne w takich miejscach, jak na przykład na wydmach, gdzie grunt jest bardzo lekko pokryty roślinnością, albo wcale jej tam nie ma. - Gdzie zerwanie takiej nawierzchni roślinnej, zniszczenie przez koła takich pojazdów powoduje erozję wietrzną, ale też i wodną - przekazała.

Podsumowała też, że może również dojść do zanieczyszczeń nie tylko spalinami, ale np. olejami czy smarami.

Autorka/Autor:katke/b

Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl