"Zapie…lał, jak to on. Zawsze tak jeździł. Wszyscy wiedzieli, że to był Adrian"

[object Object]
Proces w sprawie wypadku na BródnieMateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/4

Proces w sprawie tragicznego wypadku na Bródnie miał już się kończyć. Jednak nieoczekiwanie, również dla sądu, na rozprawie stawił się nowy świadek. Młodą kobietę przyprowadził znany raper Andrzej "Żurom" Żuromski.

16-letnia Magda zginęła w grudniu 2015 roku, trzy dni przed sylwestrem. Na ulicy Świętego Wincentego na Bródnie potrącił ją rozpędzony mercedes. Siła uderzenia była tak duża, że piesza uniosła się w powietrze i po chwili powtórnie uderzyła o samochód. Upadła na jezdnię kilkadziesiąt metrów dalej. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia.

Po blisko roku o spowodowanie tego wypadku prokuratura oskarżyła 26-letniego dziś Adriana M.

"Bardzo poważne informacje"

Jego proces miał się już się kończyć. Podczas środowej rozprawy prokurator Urszula Błaszak była gotowa do wygłoszenia mowy końcowej. Ale nieoczekiwanie, również dla sądu, pełnomocniczka rodziców 16-letniej Magdy poprosiła sąd o przesłuchanie dwojga świadków.

Jako pierwszy zeznawał Andrzej "Żurom" Żuromski, znany raper, a także prezes Fundacji Pomożecie-Pomożemy, którą założył po tym, jak świadek koronny pomówił go o handel narkotykami.

- Z prośbą o pomoc do fundacji odezwał się ojciec dziewczynki. W ciągu paru miesięcy zgłaszało się do mnie bardzo dużo ludzi. Rozmawiałem z tymi osobami i analizowałem tę sprawę na spokojnie. Jakiś czas temu odezwał się do mnie człowiek, który potwierdził, że ma bardzo poważne informacje. Z przekazanych mi materiałów jednoznacznie wynika, że pan M. popełnił przestępstwo - oświadczył Żuromski. - Po zweryfikowaniu tej wiedzy przekazałem ją pani mecenas (pełnomocniczce rodziców - red.). Dla bezpieczeństwa tej osoby nie mogę na razie powiedzieć, czy to jest kobieta czy mężczyzna – dodał.

Zaznaczył, że świadek zgodził się złożyć zeznania tylko pod nieobecność oskarżonego.

Czat z Facebooka

Formalny wniosek o przesłuchanie tajemniczego świadka złożyła adwokat rodziców zmarłej 16-latki. Sąd zaakceptował ten wniosek, nie wiedząc nawet, co raczej niecodzienne, kim jest świadek.

Adrian M. w asyście policjantów (nie jest aresztowany, ale ma ochronę) opuścił salę rozpraw. Po kilku minutach w korytarzu sądowym pojawiła się niewysoka młoda kobieta z głową ukrytą pod nie swoją marynarką.

Gdy wreszcie stanęła przed sądem, okazało się, że w czasie, kiedy doszło do wypadku, była przyjaciółką partnerki Adriana M., z którą M. ma syna.

Świadek zrelacjonowała swoją wymianę wiadomości za pośrednictwem Facebooka z partnerką Adriana M. Miała ona miejsce krótko po wypadku na św. Wincentego.

- Powiedziała, że coś się stało. Na początku nie chciała przyznać, o co chodzi. Wysłałam jej zdjęcie tego wypadku. Zapytałam, czy o to chodzi. Ona potwierdziła - zeznała świadek. Według relacji jej przyjaciółki Adrian M. nie krył się z tym, co zrobił. Ale bał się do tego przyznać przed policją.

Na potwierdzenie tych słów pełnomocniczka rodziców złożyła do akt zapis rozmowy z czatu z Facebooka. Jednak na prośbę świadka, jej wypowiedzi w tym zapisie zostały zamazane. Zostały jedynie wypowiedzi partnerki Adriana M. Dlaczego? Tego nie wiadomo.

"Zostanie sama z synem"

Świadek zeznała też, że "dzień albo dwa" po rozmowie za pośrednictwem Facebooka spotkała się z partnerką Adriana M. osobiście. Według jej relacji, młoda kobieta była załamana. Bała się, że ojciec ich dziecka trafi na wiele lat do więzienia, a ona zostanie sama z synem.

Świadek przyznała też, że słyszała, jak Adrian M. w większym gronie znajomych relacjonował przebieg wypadku.

- Opowiadał, że uderzył ją (16-letnią Magdę - red.) tak, że ona prawie upadła jego ojcu na kolana. Bo on wtedy jechał ze swoim ojcem, który był pasażerem - zeznała. - On jeździł tym samochodem, czarnym mercedesem, na co dzień. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy był jedynym użytkownikiem tego auta, ale w większości to on się nim poruszał. Jego dziewczyna mówiła, że "zapier…lał, jak to on". On zawsze jeździł z dużą prędkością. Moje wrażenie było takie, że z początku miał wyrzuty sumienia. Ale później nie wyglądał na załamanego, że zabił człowieka. Opowiadał o tym z uśmiechem - mówiła.

- Kto poza panią wiedział, że to oskarżony mógł spowodować wypadek? – zapytała sędzia Iwona Gierula.

- No, chyba wszyscy. Wszyscy jego znajomi wiedzieli, że to on jest sprawcą tego wypadku – odpowiedziała.

Obawia się pomówienia

Pytana przez sąd, dlaczego dopiero teraz zdecydowała się złożyć zeznania, odparła: - Obawiam się, że zostanę przez niego pomówiona tak jak mój partner.

O co chodzi? Według nieoficjalnych informacji to dzięki zeznaniom Adriana M. policja rozbiła gang handlarzy narkotyków. W czerwcu podczas akcji z udziałem blisko 400 policjantów zatrzymano 39 osób. A w ostatni wtorek policja poinformowała o następnych zatrzymaniach w tej sprawie i zarzutach dla sześciu osób.

To najprawdopodobniej dlatego mężczyzna nie jest aresztowany, ale do sądu przyjeżdża w ścisłej ochronie policji. Jak już pisaliśmy na tvnwarszawa.pl za każdym razem towarzyszy mu przynajmniej dziesięcioro policjantów, tym także policyjni tajniacy. Sąd czeka teraz na protokół z przesłuchania Adriana M. w tej sprawie.

Następną rozprawę sąd zaplanował na listopad, ale już wiadomo, że nie ostatnią. Adrian M. zapowiedział, że złoży w tej sprawie szczegółowe wyjaśnienia. Do tej pory milczał.

Piotr Machajski

Pozostałe wiadomości

Podczas gaszenia pożaru domu w miejscowości Wolkowe strażacy znaleźli spalone ciało 77-letniego mężczyzny. Z ustaleń prokuratury wynika, że to 41-letni syn zmarłego podłożył ogień. Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa oraz znęcania się nad ojcem.

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kręcono w nim "Pana Tadeusza", nowi właściciele zapowiadali powstanie luksusowego hotelu. Deweloperowi przerwała prace sprawa w sądzie. Został oskarżony o uszkodzenie zabytkowego spichlerza, dziś zapadł wyrok. Sąd uniewinnił dewelopera. Prokuratura nie wyklucza apelacji.

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. "Tempo przyrostu jest bardzo duże"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wyniesione przejście dla pieszych przy szkole podstawowej na Czarnomorskiej zostało rozebrane na rzecz wyspowych progów zwalniających. Mieszkańcy alarmują, że kierowcy omijają je środkiem jezdni, zamiast zwolnić przed "zebrą". Urzędnicy zapewniają, że to tymczasowa organizacja ruchu, a bezpieczne przejście zostanie przywrócone.

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fabryka narkotyków w niepozornym gospodarstwie sadowniczym w Grójcu. W budynku gospodarczym policjanci znaleźli prawie 150 kilogramów narkotyków. Ich czarnorynkowa wartość to kilka milionów złotych. Pięciu mężczyzn zostało zatrzymanych.

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Źródło:
PAP

Na jednej ze stacji benzynowych w Radomiu doszło do wycieku gazu. Ewakuowanych zostało kilkadziesiąt osób. Zbiornik został uszczelniony. Są utrudnienia w ruchu.

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najpierw w powiatach okalających stolicę, potem w samej Warszawie specjaliści przeprowadzą kompleksowe badania ruchu. Będą zbierać informacje o sposobach podróżowania mieszkańców metropolii, a także dane o ruchu pojazdów.

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca Otwocka, który - według śledczych - zaatakował ojca metalową rurką i uciekł. Mężczyzna na trafił do aresztu na trzy miesiące, grozi mu pięć lat więzienia.

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Patrolujący okolicę Zakroczymia (Mazowieckie) policjanci zauważyli dobrze im znanego 38-latka. Mężczyzna miał do odbycia karę siedmiu miesięcy więzienia. Ale odsiadka była mu nie w smak, dlatego na widok radiowozu, wskoczył do stawu. Chytry plan miał jeden słaby punkt - po krótkim czasie trzeba się było wynurzyć.

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku tygodni rejon ulic Jasnej, Sienkiewicza, Złotej i Zgoda paraliżują prace budowlane. Z niedogodnościami mierzą się mieszkańcy i kierowcy. Zarząd Dróg Miejskich, wspólnie z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym, strażą miejską oraz policją wprowadzają zmiany w organizacji ruchu.

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ostatni z podejrzanych - Łukasz Żak - jest poszukiwany. Prokuratura poinformowała o wystawieniu za nim listu gończego. W sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które miały utrudniać postępowanie.

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja: Warszawa nie jest zagrożona powodzią. Fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do stolicy w piątek.

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek z Warszawy wyruszył pierwszy konwój z pomocą dla powodzian. Artykuły pierwszej potrzeby zgromadzone na zbiórkach dojadą do Lądka-Zdroju, Nysy i Kłodzka. W środę w podróż wyruszy kolejny, m.in. do Głuchołazów. - Przecież trzeba pomagać. To normalny ludzki odruch - powiedziała jedna z kobiet, wspierająca zbiórkę. Zbierane są także artykuły dla zwierząt.

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

Źródło:
PAP

Dwóch nastolatków w środku nocy przyjechało do Ostrołęki z oddalonego o 60 kilometrów Przasnysza, aby driftować przy jednej z galerii handlowych. Jazda z poślizgiem i piskiem opon została przerwana przez miejscową drogówkę. "Drifterów" odebrali rodzice.

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z mieszkań przy placu Hallera doszło do pożaru. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy prowadzili działania z podnośnika oraz z klatki schodowej.

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dom Studenta nr 7 "Sulimy" położony jest na Służewie. Może w nim zamieszkać 380 studentów. Mają do dyspozycji 130 jedno- i dwuosobowych pokojów. Wkrótce rozpocznie się kwaterowanie pierwszych mieszkańców.

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Źródło:
PAP

Nie miał uprawnień i był pijany. Mimo to wsiadł na motocykl. Na Białołęce wjechał w taksówkę i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został ujęty przez strażnika miejskiego, który podbiegł, sądząc, że będzie walczył o życie motocyklisty.

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilku pijanych chłopaków przepychało się dla żartu na bulwarach wiślanych. Dla jednego z nich skończyło się to upadkiem, uderzeniem o krawężnik i 7-centrymetrową raną głowy. Uratowali go strażnicy miejscy.

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci oraz strażacy z Warszawy i okolic biorą udział w akcji ratowniczej w miejscowościach, które ucierpiały wskutek powodzi. Serca i portfele otworzyli też warszawiacy.

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pasjonaci historii wydostali z dna Wisły dwa wagoniki z czasów II wojny światowej oraz fragment płyty kamiennej z pałacu Villa Regia, którą w czasie potopu próbowali wywieźć Szwedzi.

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

Źródło:
PAP

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku pod Mińskiem Mazowieckim. Do sprawy zatrzymano cztery osoby, matka dziecka przebywa w szpitalu.

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas kontroli drogowej warszawscy policjanci zatrzymali 56-latka. Mężczyzna, jadąc ulicą Puławską, przekroczył prędkość. W systemach policyjnych widniał jako osoba poszukiwana przez prokuraturę w Gratzu do odbycia ponad 12 lat więzienia za oszustwa "na wnuczka". Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zatrzymany to "król mafii wnuczkowej" Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss".

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pociąg PKP Intercity, jadący z Warszawy Wschodniej w kierunku Łodzi, został obrzucony kamieniami. Jak zapewnił rzecznik przewoźnika, uszkodzenia były niewielkie i nie zagrażały dalszej jeździe. Skład zostanie naprawiony.

Pociąg obrzucony kamieniami

Pociąg obrzucony kamieniami

Źródło:
tvnwarszawa.pl