Pracują przy sprawach "z pierwszych stron gazet", czasem opinię wydają w dobę

Źródło:
PAP
Laboratorium Kryminalistyczne KSPKSP

- Dzięki badaniom genetycznym można ze 100-procentową pewnością wskazać sprawców przestępstw. Nie mogą czuć się bezkarnie - mówi zastępca naczelnika Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Stołecznej Policji podinsp. Agnieszka Tatara-Miśkiewicz.

Laboratorium Kryminalistyczne KSP w ciągu roku wydaje około czterech tysięcy opinii w sprawach kryminalistycznych z 14 specjalizacji. Są to zazwyczaj sprawy najbardziej medialne, z pierwszych stron gazet. - W takich przypadkach czas mamy naprawdę ograniczony. Jesteśmy, więc w stanie wydać wynik badań nawet do 24 godzin - podkreśliła w rozmowie z PAP podinsp. Agnieszka Tatara-Miśkiewicz.

Wystarczy włos z cebulką

Najwięcej spraw, do których stołeczne laboratorium wydaje opinie, to sprawy genetyczne. Jest ich rocznie od tysiąca do nawet tysiąc dwustu. - Najbardziej popularną, rozpowszechnioną i nieprzekłamaną królową dziedzin w badaniach kryminalistycznych jest właśnie genetyka. Genetyka sądowa chętnie korzysta z nowych technologii i jest obecnie dynamicznie rozwijającą się nauką, jeżeli chodzi o badania kryminalistyczne. Myślę, że żaden z przestępców nie może się czuć bezpiecznie - powiedziała podinspektor.

- Rozwój nowoczesnych metod identyfikacji genetycznej człowieka rozpoczął się z chwilą odkrycia markerów STR. Ten typ markera idealnie wpisuje się w zapotrzebowanie kryminalistyki. Markery te nie kodują żadnych cech fenotypowych widzialnych na zewnątrz, natomiast idealnie różnicują osoby w populacji ludzkiej. Oczywiście poza osobami, które są bliźniętami jednojajowymi, które mają ten sam profil DNA - zaznaczyła policjantka.

Jak wyjaśniła, w ciągu 20 lat nastąpił duży postęp, jeśli chodzi o odczynniki laboratoryjne. Dziś do wskazania sprawcy z praktycznie 100-procentową pewnością wystarczy jedna próbka krwi, czy np. włos z cebulką pobrany na miejscu przestępstwa.

Laboratorium Kryminalistyczne KSPKSP

Wpadł przez niedopałki

Obecnie badania genetyczne są praktycznie w pełni zautomatyzowane - podkreśliła. Właściwie po oględzinach, które wymagają wprawnego oka biegłego i jego doświadczenia, każdy następny jest wykonywany przez specjalistyczną aparaturę.

Do badań genetycznych można wykorzystać właściwie każdą komórkę ludzkiego ciała, która zwiera jądro komórkowe. - Czyli począwszy od tych widzialnych jak ślady krwi, do tych niewidocznych jak ślady naszego naskórka. Są to ślady pochodzące z użytkowania, dotykania jakiś przedmiotów - czy to są narzędzia zbrodni, czy jak podczas kradzieży z włamaniem klamki od okiennic i drzwi wejściowych. Czasami też porzucone rękawiczki pochodzące od sprawców. Wszędzie tam jest nasz naskórek. Ale czasami wystarczy też rozmowa z kimś. Wtedy uwalniamy naszą ślinę, komórki nabłonka z naszej jamy ustnej i nieświadomie też je zostawiamy na miejscu zdarzenia - podkreśliła. Wszystko właściwie, również to, co jest niewidoczne gołym okiem, jest doskonałym materiałem do badań genetycznych - dodała.

- Mieliśmy taką sprawę sprzed 20 lat, gdzie przestępcy dokonali rozboju na właścicielu domu i tam zostawili trzy niedopałki papierosów. Wtedy nie udało się wykryć, od kogo pochodzi materiał biologiczny na tych niedopałkach, ale oznaczono profil DNA z tych niedopałków i wprowadzono go do bazy danych. Profil "czekał" w bazie na właściwą osobę. A warto zaznaczyć, że profil DNA nie ulega zmianie. Jak już został raz oznaczony na danym materiale dowodowym, to jest stały. I taka też była sytuacja w tej sprawie. Udało się po 20 latach dopasować osobę, której profil DNA został oznaczony i również zarejestrowany w bazie, ale z całkiem innego miejsca przestępstwa - podała.

Inna sprawa sprzed 20 lat również zakończyła się zatrzymaniem sprawcy. - To była kradzież z włamaniem do mieszkania oraz zgwałcenie właścicielki oraz jej córki. W tej sprawie też się udało naszym biegłym oznaczyć profil dzięki śladom pozostawionym na miejscu zdarzenia. W tym przypadku było to akurat nasienie. Dzięki temu, że zidentyfikowano profil DNA, który został zarejestrowany wskazano osobę, od której pochodzi ten ślad. A zatrzymana została w ostatnim czasie podczas kradzieży samochodu - powiedziała.

Czytanie plam krwawych

Podinsp. Tatara-Miśkiewicz podkreśliła też, że najważniejszą rolę na miejscu zdarzenia pełni technik kryminalistyki. - To od jego pracy zależy powodzenie naszych badań, czyli od wnikliwego zaobserwowania miejsca zdarzenia, prawidłowego zabezpieczenia śladów i potem przesłania ich do laboratorium - zaznaczyła.

- Są też specjalizacje, która nas wspomagają. Sama plama krwi, która oprócz tego, że pozwala na przeprowadzenie badań genetycznych, dzięki którym ustalimy profil DNA ofiary, czy sprawcy, to może nam jeszcze wiele więcej powiedzieć. Możemy badać też mechanizm powstania tej plamy. Mówię tutaj o jednej z naszych specjalności, bo mamy w laboratorium certyfikowanego specjalistę z zakresu analizy plam krwawych. On po sposobie ułożenia plam, czy to na ścianach, czy przedmiotach, jest w stanie określić, z jakiej wysokości został zadany cios, czy doszło do zabójstwa czy samobójstwa, czy ciało było przemieszczane, gdzie rozegrał się główny moment przestępstwa. Dzięki rozwojowi tej dyscypliny idziemy nie tylko w kierunku badania genetycznego, ale też i umiejętności "czytania" plam krwawych. Myślę, że wraz z rozwojem tej dziedziny za kilka lat wszelkie zacieranie i zamazywanie śladów może być nieskuteczne" - przekazała.

Zastępca naczelnika LK KSP wskazała, że w tym roku stołeczne laboratorium pozyskało sfinansowany przez Komendę Główną Policji nowoczesny skaner 3D. - Pozwala nam kompleksowo i przestrzennie skanować miejsce zdarzenia. Jest to bardzo niepozorne urządzenie, przypominające niewielkie pudełko. Wiązka laserowa odbija się od przedmiotów i wraca do urządzenia, co umożliwia analizę przestrzenną i ukierunkowanie śladów, np. krwi. Zastępuje nam żmudną robotę w postaci rysowania szkicu miejsca zdarzenia, wykonywaniu setek zdjęć, czy opisywania plam - mówiła policjantka. Podkreśliła przy tym, że ze skanera można korzystać w pomieszczeniach zamkniętych również zaciemnionych jak i w miejscach otwartych. - Jest to bardzo innowacyjne i nowoczesne urządzenie, które znacznie podwyższa efektywność prowadzonych oględzin - zaznaczyła.

- Otrzymaliśmy też ostatnio mikroskop porównawczy do badań mechanoskopijnych o bardzo wysokiej jakości i rozdzielczości. Do tej pory nielicznie spotykany w policyjnych laboratoriach. Korzystamy również z chromatografów gazowych do badania wszelkich substancji chemicznych i nie mogę nie wspomnieć o 24-kapilarnym analizatorze genetycznym, czyli sprzęcie wykorzystywanym w genetyce. Jesteśmy jedynym policyjnym laboratorium posiadającym tego typu urządzenie. Pozwala nam analizować jednocześnie taką ilość próbek, która tygodniowo jest analizowana w innych laboratoriach - podkreśliła.

Laboratorium Kryminalistyczne KSPKSP

Jakie sprawy badali specjaliści?

Podinspektor w rozmowie z PAP podała również kilka przykładów spraw, które w ostatnim czasie zostały rozwiązane dzięki badaniom genetycznym. - Była taka głośna sprawa zabójstwa w salonie gier na Ursynowie. Tak naprawdę ta sprawa została wyjaśniona dzięki jednej plamce krwi pozostawionej na bucie sprawcy. Pozostałą część garderoby umył starannie, a te buty jednak nie zostały doczyszczone do końca - przekazała.

- Była też sprawa zabójstwa matki i dwójki jej dzieci na warszawskiej Pradze. Do laboratorium była przysyłana odzież zatrzymywanych sukcesywnie do tej sprawy osób i dopiero sprawczynię udało się ustalić po kozakach, na których biegli znaleźli ślady rozmazanej krwi - powiedziała.

- Mieliśmy też niedawno sprawę z woj. podlaskiego, gdzie właściwie jedynym śladem był materiał biologiczny, który się znajdował pod paznokciami ofiary. Z niczego więcej nie udało nam się uzyskać profilu DNA sprawcy i na podstawie tego jednego śladu udało się doprowadzić do skazania tej osoby - stwierdziła.

Stołeczne laboratorium pracowało też przy głośnej sprawie Kajetana P., który w 2016 roku zabił lektorkę języka włoskiego i odciął jej głowę. Dokonało podwójnej - chemicznej i mechanoskopijnej - identyfikacji piłki do cięcia metalu na podstawie badania mikroskopem porównawczym śladów piłki oraz analizy składu chemicznego pozostałości niebieskiej farby na materiale dowodowym i tym narzędziu.

Sprawa Kajetana P (sąd wyznaczył terminy rozpraw)

Sąd wyznaczył terminy pierwszych rozpraw Kajetana P.
Sąd wyznaczył terminy pierwszych rozpraw Kajetana P.TVN24
wideo 2/3

Autorka/Autor:kz/r

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: KSP

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl