"Po co to lotnisko w naszym Baranowie? Takie ładne jest przecież w Modlinie"

[object Object]
Rada zdecydowała o referendumMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
wideo 2/10

- Cztery lata temu postawiłem dom. Wziąłem hipotekę. Teraz muszę się wyprowadzać, bo wy chcecie budować lotnisko. A co z moim kredytem? - pytał jeden z mieszkańców gminy Baranów. Na środowej sesji poświęconej nowemu lotnisku sala kipiała od emocji.

Od początku było nerwowo. Sala Ochotniczej Straży Pożarnej w Kaskach (w gminie Baranów) - choć wcale nie taka mała - szybko się zapełniała. O godzinie 18, kiedy miała zacząć się sesja rady gminy, pękała już w szwach. Szczęśliwy ten, kto zarezerwował miejsce siedzące.

Jedni niepewnie obserwowali, co dzieje się wokół. Inni nie stronili od komentarzy. - Po co? Ja panią pytam, bo może pani wie, po co to całe lotnisko? Takie ładne jest przecież w Modlinie. W Radomiu stoi puste. Zamiast tam coś rozbudowywać, to tutaj im się zachciało stawiać wszystko od zera - zagaduje mnie jeden z mieszkańców, widząc, że "ja nietutejsza", a w dodatku z mediów.

Bo tutejsi, jak się okazuje, nie wiedzą za wiele. - Sąsiadka pyta, czy te wywłaszczenia, o których mówią w telewizji, to mnie dotyczą. Przecież ja nie wiem, nikt z nami nie rozmawia - dodaje inna mieszkanka.

"Niechlujnie, na kolanie"

Poniedziałkowa sesja, jak pisaliśmy w środę na tvnwarszawa.pl, była poświęcona uchwale w sprawie referendum. Zanim jednak doszło do głosowania, płomienne przemówienie wygłosił Wojciech Kornak, wiceszef stowarzyszenia o nazwie Zanim Powstanie Lotnisko. To organizacja, która powstała, by w tym całym zamieszaniu chronić interesy lokalnych mieszkańców.

Kornak mówił głównie o specustawie, czyli dokumencie, który ma pomóc w szybkiej budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego. - Nie będę jej omawiał od strony prawnej, bo dla państwa przerzucanie się określeniami czysto prawniczymi raczej nie będzie zbyt interesujące. Przyszliście tu po coś innego - zaczął.

Ostro krytykował projektodawców, mówiąc, że dokument jest napisany "niechlujnie, na kolanie i z błędami ortograficznymi". - Ale najgorsze jest to, że o nas w tej ustawie nie ma prawie nic. (…) Nie ma tam też wskazanej konkretnej osoby odpowiedzialnej, do której później będzie można przyjść i powiedzieć: coś ty, człowieku, najlepszego zrobił - żalił się.

Kornak wypomniał projektodawcom, że jedyny konkret, który pada w specustawie, to czas, jaki mieszkańcy mają na wyprowadzkę - 120 dni, czyli cztery miesiące. Podkreślił, że jego zdaniem, podanie tego terminu w dniach, a nie w miesiącach było zabiegiem celowym. - Przecież 120 brzmi lepiej niż cztery - skomentował.

Aktywista tłumaczył dalej mieszkańcom, że kiedy będą musieli się wyprowadzić, dostaną dwa rozwiązania - wybór innej nieruchomości albo negocjacje cenowe. - Jeśli wybierzemy nieruchomość, spółka będzie musiała przedstawić nam dwie propozycje. Przy czym ustawa jest tak skonstruowana, że zanim jeszcze je poznamy, musimy zapewnić, że wybierzemy jedną z nich, a potem nie będziemy mogli się z tego wycofać - opisywał.

Negocjacje cenowe to na razie niewiadoma. Nie podano bowiem kwot, za jakie grunty mieszkańców będą odkupowane. Nie podano też dokładnej lokalizacji lotniska ani powierzchni terenu, jaki państwo będzie musiało zabrać. Marcel Klinowski, przedstawiciel pełnomocnika rządu do spraw Centralnego Portu Komunikacyjnego, przez całe spotkanie utrzymywał, że rząd sam tego nie wie. Ale więcej o tym poniżej.

"120 dni lepiej brzmi niż cztery miesiące"
"120 dni lepiej brzmi niż cztery miesiące"Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Postulaty mieszkańców

Mieszkańcy - głosem Wojciecha Kornaka - zaprezentowali przedstawicielowi ministra szereg postulatów. Podstawowym było podanie szczegółowego planu i lokalizacji lotniska oraz zasad wyceny gruntów. Domagali się też przedłużenia czasu na wyprowadzkę do dwóch lat i szybszej emerytury dla rolników w wieku przedemerytalnym. To właśnie dla nich perspektywa szybkiej przeprowadzki z całym gospodarstwem jest najtrudniejsza.

- Ale tak najbardziej to chcielibyśmy, żeby ktoś zaczął nas w końcu poważnie traktować – podsumował swoje wystąpienie Kornak.

"Najlepiej skomunikowanie miejsce"

Marcel Klinowski nie miał łatwego zadania. Kiedy włączył przygotowaną prezentację i powiedział: "Drodzy państwo, zacznijmy od tego, po co potrzebny nam Centralny Por Komunikacyjny", mieszkańcy zaczęli buczeć i głośno protestować. Szybko pokazali, że to nie spotkanie biznesowe i slajdy z PowerPointa nie są tym, dla czego przyszli na sesję.

- Gwarantuję państwu, że wyjdziecie stąd w znacznie lepszych humorach, niż przyszliście - próbował przekonywać Klinowski. Mówił o "szansach, jakie przyniesie budowa CPK", wymienił 37 tysięcy nowych miejsc pracy na samym lotnisku i 150 tysięcy wokół. - To będzie najlepiej skomunikowane miejsce w całej środkowo-wschodniej Europie. Nie tylko z lotniskiem, ale i z dworcem kolejowym - mówił.

- Ale my już tu nie będziemy mieszkać, bo nas wysiedlicie - odpowiadali mieszkańcy obecni na sali.

Klinowski, dopytywany o terminy, wyjaśnił, że jeszcze w tym roku przyjęta będzie ustawa o Centralnym Porcie Komunikacyjnym i założona zostanie spółka celowa. Rząd ma też wskazać teren, na którym konkretnie powstanie lotnisko. Ma to nastąpić na przełomie maja i czerwca. - Na razie naprawdę nie wiemy, na jakich działkach konkretnie CPK będzie budowane. Jesteśmy na bardzo wczesnym etapie lokalizacji - przekonywał Klinowski.

Kolejny etap to negocjacje z mieszkańcami, którzy będą musieli opuścić swoje dotychczasowe posesje. Rozmowy mają trwać mniej więcej do końca 2019 roku. - W 2020 roku wydana będzie decyzja lokalizacyjna, która umożliwi staranie się o pozwolenie na budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego. W tym też roku musimy skończyć pozyskiwanie nieruchomości. Jeśli więc po dwóch latach negocjacji nie dojdziemy z właścicielami do kompromisu, to dopiero wtedy będziemy wchodzić w ostatni etap i zacznie się procedura wywłaszczenia - mówił Klinowski.

Termin 120 dni ma zacząć biec od chwili, kiedy obie strony (mieszkańcy i spółka) będą już formalnie dogadane co do nowej nieruchomości. Według Klinowskiego, w najgorszym przypadku będzie to w kwietniu 2020 roku.

Klinowski o terminach na wyprowadzkę mieszkańców
Klinowski o terminach na wyprowadzkę mieszkańcówMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

"Gdzie mamy się wyprowadzić? Za co żyć? PiS jak PRL"

- Będziecie mogli wybrać nieruchomość położoną na terenie całej Polski, we wszystkich 16 województwach - mówił Klinowski, starając się zarazić swoim optymizmem obecnych na sali mieszkańców. Bezskutecznie. Bo ci - jak twierdzą - wcale nie chcą mieć "dowolnej nieruchomości w całej Polsce", ale pragnę zachować tę jedną konkretną, która jest ich własnością obecnie.

- Ludzie tu żyją od pokoleń, zarabiają pieniądze. Wy chcecie nas wywieźć gdzieś do innego województwa, gdzie nie będziemy nikogo znać. Zanim się zaaklimatyzujemy, znajdziemy pracę, za co będziemy żyć? - pytała mieszkanka siedząca w jednym z pierwszych rzędów.

- PiS mówi, że jest przeciw PRL-owi, a działa na tych samych zasadach. Wywłaszczenie przeżyli już moi rodzice w latach pięćdziesiątych. Wszyscy wiemy, jak to wyglądało - dodał mężczyzna z drugiego końca sali. - Ja mam dom na 300 metrów kwadratowych. Nie z mojej inicjatywy muszę się teraz wyprowadzać. Jeśli wy chcecie nas wysiedlić, to chcę, żeby mi ktoś wybudował dokładnie taki sam dom. Też niedaleko od Warszawy - dodał.

Mieszkaniec: my też należymy do RP, jak nas traktujecie?
Mieszkaniec: my też należymy do RP, jak nas traktujecie?Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

- Dostaną państwo nieruchomość taka samą albo lepszą. Jeśli prowadzicie gospodarstwo, nie dostaniecie ziemi leżącej gdzieś odłogiem, tylko taką, na którą możecie normalnie wejść i prowadzić dalej swoją działalność. Dlatego zakładamy, że będzie mało wywłaszczeń, a będziemy dochodzić do porozumienia - przekonywał Klinowski. - Dobrze wiemy, że Baranów jest gminą rolniczą i z tego głównie żyjecie - dodał.

Kwestią budzącą liczne wątpliwości były kredyty hipoteczne. - Ja cztery lata temu postawiłem dom i wziąłem na niego hipotekę. Co teraz? - pytał jeden z obecnych na sali. Przedstawiciel rządu zapewniał, że hipoteka będzie w takich wypadkach przepisywana na nową nieruchomość. - Tylko że na to musi zgodzić się bank, który będzie znów sprawdzał moją zdolność kredytową. Dziś pracuję w banku i zarabiam kilka tysięcy złotych. Jaką mam pewność, że jak mnie wywieziecie w inne województwo, to znajdę tak samą płatną pracę? - dociekał mieszkaniec.

Referendum w czerwcu

Dyskusja trwała kilka godzin. Jej dobrym podsumowaniem były słowa przewodniczącego rady gminy Romana Bodycha, który odniósł się do niedawnego przemówienia prezesa Prawa i Sprawiedliwości wygłoszonego podczas konferencji w sprawie nagród dla ministrów.

- Jarosław Kaczyński powiedział: "vox populi, vox Dei", czyli "głos ludu to głos Boga". My nie chcemy, żeby nasz głos był głosem Boga. Oby nie był tylko głosem wołającego na puszczy - stwierdził.

Radni gminy jednogłośnie zdecydowali o przeprowadzeniu referendum lokalnego w sprawie lokalizacji lotniska, a jego datę wyznaczyli na 17 czerwca. Mieszkańcy mają odpowiedzieć na dwa pytania: "Czy jesteś za lokalizacją Centralnego Portu Komunikacyjnego na obszarze gminy Baranów?" i "Czy zgadzasz się na warunki rozliczeń zaproponowane przez rzad w związku z budową Centralnego Portu Komunikacyjnego?".

Pod każdym będą dwa warianty odpowiedzi: "tak" i "nie".

Czy referendum będzie w jakkolwiek sposób wiążące dla władz państwa? Oczywiście nie. To jedynie opinia, którą można wziąć pod uwagę, ale nie trzeba. Mieszkańcy dobrze to wiedzą, ale liczą, że będzie tak, jak z głosowaniem nad "wielką Warszawą". Niby referendum było niewiążące, ale jednak z pomysłu się wycofano.

"Prosimy o uczciwe traktowanie"
"Prosimy o uczciwe traktowanie"Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Karolina Wiśniewska

Pozostałe wiadomości

Kolejarze przygotowują się do remontu tunelu linii średnicowej poprzez wzmacnianie linii obwodowej, gdzie zostanie skierowana większość pociągów. Zapowiadają, że w pobliżu stacji drugiej linii metra na Ulrychowie powstanie nowy przystanek PKP. Tę inwestycję chcą zrealizować w przyszłym roku.

Kolejarze planują nowy przystanek. Będzie tuż przy stacji metra

Kolejarze planują nowy przystanek. Będzie tuż przy stacji metra

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W wieku 88 lat zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski, polski jazzman, kompozytor, aranżer, publicysta, autor programów radiowych i telewizyjnych. O śmierci muzyka poinformowała jego rodzina w mediach społecznościowych.

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Słynny jazzman miał 88 lat

Jan Ptaszyn Wróblewski nie żyje. Słynny jazzman miał 88 lat

Źródło:
tvn24.pl

Utrudnienia na warszawskiej Ochocie. Nie działa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu Grójeckiej z Wawelską i Kopińską. W tym samym miejscu i w tych samych okolicznościach kilka lat temu powstało zdjęcie, które obiegło internet pod hasłem "warszawski tetris".

Powtórka z "warszawskiego tetrisa". Nie działa sygnalizacja na ważnym skrzyżowaniu

Powtórka z "warszawskiego tetrisa". Nie działa sygnalizacja na ważnym skrzyżowaniu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas remontu ulicy Chmielnej w Śródmieściu natrafiono na pozostałości przedwojennej zabudowy. Obiekty mają zostać zabezpieczone i ponownie zasypane.

Spod warstwy ziemi wyłoniły się relikty przedwojennego miasta

Spod warstwy ziemi wyłoniły się relikty przedwojennego miasta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali mężczyznę, który atakował pasażerów w metrze. - Do jednego z pokrzywdzonych strzelał z pistoletu pneumatycznego - opisują. Podejrzany usłyszał prokuratorskie zarzuty, został aresztowany.

Atakował w metrze przypadkowe osoby. Użył pistoletu pneumatycznego i gazu

Atakował w metrze przypadkowe osoby. Użył pistoletu pneumatycznego i gazu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z warszawskiego Wawra zatrzymali poszukiwanego mężczyznę. W przyczepie campingowej, w której mieszkał 45-latek znaleziono walizkę wypełnioną narkotykami. Paleta była szeroka: marihuana, haszysz, kokaina, mefedron i amfetamina.

Zatrzymali poszukiwanego w przyczepie campingowej. W środku walizka pełna narkotyków

Zatrzymali poszukiwanego w przyczepie campingowej. W środku walizka pełna narkotyków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ochroniarz ruszył w pościg za 26-latkiem, który ukradł kawę ze sklepu na warszawskiej Woli. Uciekający mężczyzna groził mu scyzorykiem i pistoletem gazowym. Teraz może trafić do więzienia na 10 lat.

Policja: ukradł ze sklepu kawę, ochroniarzowi groził scyzorykiem i pistoletem gazowym

Policja: ukradł ze sklepu kawę, ochroniarzowi groził scyzorykiem i pistoletem gazowym

Źródło:
PAP

Na wtorek zaplanowano pierwszą sesję nowo wybranej Rady Warszawy. W jej trakcie zaprzysiężeni zostaną nowi radni i wybrany na drugą kadencję obecny prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Posiedzenie rozpocznie się o godzinie 14.30 w Pałacu Kultury i Nauki.

Dziś zaprzysiężenie prezydenta Warszawy. Pierwsza sesja nowej rady

Dziś zaprzysiężenie prezydenta Warszawy. Pierwsza sesja nowej rady

Źródło:
PAP

Tylko do 12 lipca tego roku szkoły podstawowe i ponadpodstawowe będą wydawać uczniom papierowe legitymacje szkolne. W Warszawie plastikowy dokument będzie mógł pełnić funkcję biletu komunikacji miejskiej. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy nowa legitymacja otworzy bramki do metra.

Nowa legitymacja będzie biletem. Ale może być kłopot z otwarciem bramki w metrze

Nowa legitymacja będzie biletem. Ale może być kłopot z otwarciem bramki w metrze

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", PAP, tvnwarszawa.pl

Kierowca autobusu linii 176 zauważył leżącego w autobusie pasażera. Zaniepokojony wezwał strażników miejskich. Mężczyzna z Ukrainy miał złamany nos, zakrwawioną głowę, poważne obrażenia ręki. Nie chciał, aby wzywać pogotowie, bo bał się kosztów.

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilka dni temu na A2 w pobliżu Mińska Mazowieckiego pojawił się łoś. Doszło do zderzenia, w wyniku którego do szpitala na badania przewieziono pięć osób, w tym troje dzieci. Zwierzę nie przeżyło. Jak to możliwe, że łoś dostał się na ogrodzoną autostradę? Pytamy zarządcę drogi.

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Pięć osób w szpitalu, łoś nie żyje. Jak przedarł się na autostradę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 63-latka. Z ich ustaleń wynika, że mężczyzna ugodził nożem 38-letniego siostrzeńca. Poszkodowany trafił do szpitala, a podejrzany do aresztu.

"Podczas awantury ugodził nożem swojego siostrzeńca". Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

"Podczas awantury ugodził nożem swojego siostrzeńca". Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku miesięcy trwają prace budowlane w pawilonie Cepelii u zbiegu Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej, który jest w trakcie przebudowy. Inwestor długo nie chciał zdradzić, co znajdzie się w odrestaurowanym budynku. W poniedziałek oficjalnie ogłoszono, że będzie tam salon Empiku.

Remontują Cepelię. Wiemy, co będzie w pawilonie

Remontują Cepelię. Wiemy, co będzie w pawilonie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział, że będzie rekomendował nowej Radzie Warszawy wprowadzenie płatnego parkowania w śródmiejskiej strefie także w weekendy.

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Płatne parkowanie w centrum w weekendy? Trzaskowski: będę rekomendował

Źródło:
PAP

Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poprosiła o wyjaśnienia dotyczące problemów z nagłośnieniem od firmy obsługującej uroczystość z okazji Dnia Strażaka. To pokłosie sytuacji, do której doszło podczas wystąpienia ministra spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego.

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Problemy podczas wystąpienia Kierwińskiego. Straż pożarna chce wyjaśnień od firmy nagłaśniającej uroczystość

Źródło:
tvnwarszawa.pl, TVN24, PAP

Policjanci zatrzymali mężczyznę, który, zdaniem śledczych, jest zamieszany w sprawę głośnego morderstwa w Ursusie. W Niedzielę Wielkanocną (31 marca 2024 roku) w jednym z mieszkań znaleziono cztery ciała. Zatrzymany usłyszał jednak zarzut potrójnego zabójstwa - dlaczego?

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Ciała czterech osób w mieszkaniu, na miejscu zbrodni list pożegnalny. Przełom w śledztwie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jest skrzypaczką, gra w zespole jazzowym, uczy dzieci w szkole muzycznej i właśnie zginął jej instrument niezbędny do pracy. Nieznany sprawca w pociągu ukradł skrzypce Zuzanny Kosek-Giłki. Do kradzieży doszło prawdopodobnie na stacji Warszawa Zachodnia. Policja potwierdza, że przyjęła zgłoszenie w tej sprawie. Skrzypaczka apeluje o pomoc w odnalezieniu swojego instrumentu.

Jechała na koncert, w pociągu ktoś ukradł jej skrzypce

Jechała na koncert, w pociągu ktoś ukradł jej skrzypce

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Około godzinę trwały utrudnienia w kursowaniu tramwajów w centrum Warszawy po potrąceniu nastolatka na wysokości Muzeum Narodowego. Zarząd Transportu Miejskiego informował o wyznaczonych objazdach dla pięciu linii.

Chłopiec wpadł pod tramwaj na przystanku w centrum Warszawy

Chłopiec wpadł pod tramwaj na przystanku w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkanka podwarszawskich Łomianek zauważyła na swojej działce węża. Zaalarmowała strażników miejskich. Charakterystyczny zygzak na grzbiecie nie budził wątpliwości, że to jedyny jadowity wąż w Polsce.

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Zauważyła na swojej działce jadowitego węża

Źródło:
PAP

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie z łosiem, który przechadza się ulicą w Markach. Zwierzę przechodzi obok samochodów, jest zagubione.

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Zagubiony łoś na skrzyżowaniu

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Niebezpieczna sytuacja na drodze krajowej numer 50 w miejscowości Zawiszyn. Kierowca ciężarówki wyprzedzał, gdy z przeciwka jechał samochód osobowy. Gdyby kierujący autem nie zjechał z jezdni w ostatniej chwili, doszłoby do tragedii.

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Ciężarówką wyprzedzał "na czołówkę". Nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl