Mąż kochanki, córka i ksiądz. Będzie wyrok w sprawie zabójstwa

Proces w sprawie poczwórnego zabójstwaTVN24

W poniedziałek zapadnie wyrok w jednym z najbardziej intrygujących procesów poszlakowych - Mariusza B. oskarżonego o zabójstwo czterech osób, w tym 18-latki i księdza. Choć nie odnaleziono żadnego ciała, B. początkowo skazano na dożywocie. Wyrok ten został uchylony w 2016 r.

W poniedziałek zapadnie wyrok w jednym z najbardziej intrygujących procesów poszlakowych - Mariusza B. oskarżonego o zabójstwo czterech osób, w tym 18-latki i księdza. Choć nie odnaleziono żadnego ciała, B. początkowo skazano na dożywocie. Wyrok ten został uchylony w 2016 r. Wyrok ma wydać Sąd Okręgowy w Warszawie jako sąd I instancji. Prokuratura żąda dożywocia za każde z zabójstw, obrona wnosi o uniewinnienie. W pierwszym procesie w 2014 r. sąd skazał 39-letniego dziś Mariusza B. na dożywocie. Uznano go za winnego zabójstwa czterech osób: męża i córki swej kochanki (w 2006 r.), uczestnika kursu tańca, który z nią tańczył (w 2007 r.) oraz księdza (w 2008 r.), który miał molestować B. Sąd orzekł, że B. może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po 40 latach kary. Drugi oskarżony Krzysztof R. otrzymał karę 9 lat więzienia za pomoc B. w zacieraniu śladów zbrodni. Dodatkowo zasądzono od oskarżonych po 50 tysięcy złotych dla wdowy i córek jednej z ofiar.

Poszlakowy proces

- Sprawa jest też nietypowa między innymi dlatego, bo fałszywego alibi oskarżonemu dostarcza matka i żona ofiar, która od początku z oskarżonymi się solidaryzuje - mówił wtedy prokurator Przemysław Nowak. Zeznania Małgorzaty D. - która była formalnie pokrzywdzoną w sprawie - sąd uznał za fałszywe i zawiadomił o tym prokuraturę; śledztwo w tej sprawie zawieszono do prawomocnego wyroku wobec B. Ówczesny obrońca B. mec. Jan Woźniak mówił, że jeśli w poszlakowym procesie istnieje choć cień wątpliwości, to nie może być wyroku skazującego, bo na to sąd musi mieć "101 procent pewności". Sąd Okręgowy uznał, że choć nie odnaleziono ciała żadnej z ofiar, to wina B. "nie budzi żadnych wątpliwości", bo świadczą o tym powiązane ze sobą dowody pośrednie. W uzasadnieniu wyroku sędzia Marek Celej wymieniał m.in. początkowe przyznanie się B. do winy, billingi połączeń B., zeznania przyjaciół i rodzin ofiar oraz opinię psychologiczną, a także osmologiczną. Według sędziego nie była to typowa sprawa poszlakowa, bo początkowo podejrzani przyznali się do winy, z czego się potem wycofali.

- Oskarżony w sposób wyrafinowany i bezwzględny pozbawił życia czworga ludzi - mówił sędzia Celej. Część materiału dowodowego była niejawna dla ochrony dobrych obyczajów; z tego powodu niektóre wątki sprawy sędzia pominął w ustnym uzasadnieniu.

"Patologiczny układ"

Mariusz B. w latach 90. poznał księdza jednej z warszawskich parafii. Duchowny zaopiekował się nastoletnim chłopcem pochodzącym z rozbitej rodziny. W kościele B. poznał małżeństwo Małgorzatę i Zbigniewa D. i u nich zamieszkał.

Zdaniem sądu "doszło do swoistego trójkąta". Potem kobieta odeszła od męża i zamieszkała z B., który został ojcem jej drugiej córki. Według prokuratury, w kwietniu 2006 r. B. uprowadził Zbigniewa D. i zmusił go do podpisania wartej 2 miliony złotych polisy ubezpieczeniowej na rzecz żony. Kilka dni później miał ponownie uprowadzić D. i jego 18-letnią córkę Aleksandrę oraz udusić ich w okolicach Pułtuska.

Sędzia mówił, że motywem zbrodni było "skumulowanie się negatywnych emocji B. wobec patologicznego układu" między nim a małżeństwem D. Aleksandra mogła paść ofiarą mordu, bo weszła w konflikt z matką - uznał.

Tancerz i ksiądz

Kolejną osobą którą miał zabić B. był 55-letni Henryk S. Według sądu, B. odczuwał zazdrość wobec tego "szarmanckiego dżentelmena", a ponadto liczył na zdobycie jego pieniędzy. 55-letni tancerz Henryk S. miał zginąć, bo adorował Małgorzatę D. na kursach tańca. B. zmusił S. przed śmiercią do podania numerów PIN kart bankomatowych oraz próbował wyłudzić od jego rodziny 50 tysięcy złotych.

Ostatnią ofiarą B. miał być ksiądz zamordowany w 2008 r. w okolicach Pułtuska. Po duchownym znaleziono tylko pusty samochód, ciała nie. Według sądu zabójstwo ks. Piotra Sz. nastąpiło z motywacji "odwetu za wykorzystanie seksualne".

"Ponadprzeciętna inteligencja"

Biegli psychologowie stwierdzili u B. osobowość psychopatyczną, tendencję do kłamania (wskazywał np. policji rzekome miejsca ukrycia zwłok, gdzie ich nie odnajdywano), niskie poczucie winy i skłonność do narzucania innym swej woli. Celej dodał, że B. cechuje "ponadprzeciętna inteligencja".

- Nie istnieje zbrodnia doskonała, nikt nie uniknie odpowiedzialności, nawet gdy brak ciał i śladów i jest rzekomo mocne alibi - mówił sędzia. "Błędy to droga do prawdy" - tym cytatem z Dostojewskiego sędzia podkreślił, że także B. je popełniał. Sędzia odpierał twierdzenia oskarżonych, by ich pierwsze wyjaśnienia ze śledztwa, w których przyznawali się do winy, zostały na nich wymuszone biciem przez policję.

Ponowne rozpoznanie sprawy

W styczniu 2016 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił wyrok Sądu Okręgowego i zwrócił mu sprawę do ponownego rozpoznania. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, doszło do naruszenia prawa do obrony, bo obaj oskarżeni korzystali z jednego obrońcy w sytuacji konfliktu między nimi: R. w śledztwie obciążał B. (po wyroku ustanowili nowych obrońców).

Także prokuratura wskazywała, że jeden obrońca musiał działać na niekorzyść jednego ze skonfliktowanych oskarżonych; zarazem podkreślała, że ciąg poszlak w całej sprawie jest logiczny. Ponowny proces ruszył wiosną 2016 r. Sąd w pięcioosobowym składzie, pod przewodnictwem sędziego Igora Tulei, musiał powtarzać czynności z pierwszego procesu.

Czytaj też: "Zabiła koleżankę i jej dzieci. Wyrok w głośnej sprawie"

[object Object]
Kara za zabicie Pauliny L. Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl
wideo 2/4

PAP/md/mś

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości
Nie jeden, ale aż pięć sądowych zakazów. Co wiemy o tragedii na Trasie Łazienkowskiej

Nie jeden, ale aż pięć sądowych zakazów. Co wiemy o tragedii na Trasie Łazienkowskiej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Porwał ją nurt Wisły, unosiła się na powierzchni wody twarzą do dołu. Kobietę wyciągnęli z wody policjanci z komisariatu rzecznego i przeprowadzili resuscytację. Na brzegu czekali już na nią ratownicy medyczni.

Nurt Wisły porwał kobietę

Nurt Wisły porwał kobietę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura postawiła zarzuty matce noworodka, którego znaleziono martwego w koszu na śmieci. Podejrzanymi w sprawie są też "osoby z bliskiego otoczenia dziewczyny". Mieli utrudniać śledztwo.

Martwy noworodek w śmietniku. "Dziecko urodziło się żywe". Zarzuty i wniosek o areszt

Martwy noworodek w śmietniku. "Dziecko urodziło się żywe". Zarzuty i wniosek o areszt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tempo przyrostu jest bardzo duże, widać je wręcz gołym okiem. Spodziewamy się, że w weekend będzie około dwóch metrów - mówi Jan Piotrowski, pełnomocnik prezydenta Warszawy do spraw Wisły, pytany o sytuację na stołecznym odcinku rzeki.

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. W ciągu ostatniej doby o 72 centymetry

Rośnie poziom Wisły w Warszawie. W ciągu ostatniej doby o 72 centymetry

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ratownicy medyczni opisali w mediach społecznościowych dramatyczną akcję na Mokotowie. Policjanci zostali tam zaatakowani podczas interwencji, padł strzał. Trzy osoby trafiły do szpitala.

"Zaatakował maczetą policjantów", ci użyli broni. Trzy osoby ranne

"Zaatakował maczetą policjantów", ci użyli broni. Trzy osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uwagę funkcjonariuszy mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej wzbudziła 800-kilogramowa przesyłka lotnicza z Singapuru. Zgodnie z deklaracją celną miała zawierać fosforyty, wykorzystywane do produkcji sztucznych nawozów fosforowych i mineralnych. Znaleźli w niej jednak 14 400 ampułek oraz 566 300 tabletek.

Nielegalne sterydy w przesyłce z Singapuru, są warte ponad cztery miliony

Nielegalne sterydy w przesyłce z Singapuru, są warte ponad cztery miliony

Źródło:
tvnwarszawa.,pl

Kierowca zasnął za kierownicą, blokując przejazd przez skrzyżowanie na Młocinach. Próbowali go obudzić strażnicy miejscy, a potem policjanci i ratownicy medyczni. Nie udało się, trafił do szpitala.

Zasnął na skrzyżowaniu. Próbowali go obudzić strażnicy, policjanci i ratownicy. Bezskutecznie

Zasnął na skrzyżowaniu. Próbowali go obudzić strażnicy, policjanci i ratownicy. Bezskutecznie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura w Płocku postawiła zarzut pedofilii lekarzowi. Zarzucono mu między innymi dopuszczenie się innej czynność seksualnej wobec małoletniej. Został tymczasowo aresztowany.

Zatrzymali lekarza w przychodni. Zarzuty i areszt

Zatrzymali lekarza w przychodni. Zarzuty i areszt

Źródło:
PAP

W Parku Skaryszewskim trwają prace archeologiczne w ramach projektu odtworzenia ogrodu daliowego. "Zostały zalecone przez Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków i mają na celu wyznaczenie oryginalnego układu rabat i dróg oraz odkrycie śladów oryginalnej nawierzchni z okresu powstania ogrodu" – wyjaśnia Zarząd Zieleni Warszawy.

Odtworzą ogród daliowy w Parku Skaryszewskim

Odtworzą ogród daliowy w Parku Skaryszewskim

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ostatnie dni lata drogowcy ruszają z krótkimi remontami. Nowy asfalt zyska ulica Broniewskiego oraz aleja Komisji Edukacji Narodowej. Wyremontowany zostanie też przejazd przez tory na placu Grunwaldzkim. Kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej będą musieli liczyć się z utrudnieniami.

Remonty ulic i przejazdu przez tory. Prace w trzech dzielnicach

Remonty ulic i przejazdu przez tory. Prace w trzech dzielnicach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na nagraniach ze śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej widać, jak volkswagen z impetem wjeżdża w forda, widać ludzi stojących przy rozbitych autach, porozrzucane przedmioty. Aresztowanych zostało trzech mężczyzn. Ostatni z podejrzanych, który miał spowodować wypadek - Łukasz Żak - jest poszukiwany, wystawiono za nim list gończy. Jak informowała prokuratura, w sprawie wypadku śledczy spotkali się z bezwzględnym mataczeniem i poplecznictwem.

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Nagrania z wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Sprawca się ukrywa, prokuratura zszokowana skalą mataczenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl, "Fakty" TVN

Podczas gaszenia pożaru domu w miejscowości Wolkowe strażacy znaleźli spalone ciało 77-letniego mężczyzny. Z ustaleń prokuratury wynika, że to 41-letni syn zmarłego podłożył ogień. Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa oraz znęcania się nad ojcem.

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Groził ojcu, że go zabije i spali. Prokuratura: podłożył ogień w budynku, 77-latek zginął w płomieniach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kręcono w nim "Pana Tadeusza", nowi właściciele zapowiadali powstanie luksusowego hotelu. Deweloperowi przerwała prace sprawa w sądzie. Został oskarżony o uszkodzenie zabytkowego spichlerza, dziś zapadł wyrok. Sąd uniewinnił dewelopera. Prokuratura nie wyklucza apelacji.

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Finał sprawy uszkodzenia zabytkowego spichlerza, deweloper uniewinniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkał na szczycie Pałacu Kultury i Nauki. Sokół Franek nie żyje. Jego szczątki na jednym z dachów Pałacu znalazła grupa FalcoFans. Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt Sokół przyjrzy się sprawie.

"Żegnaj Franiu, byłeś wspaniałym ojcem". Sokół z Pałacu Kultury i Nauki znaleziony martwy

"Żegnaj Franiu, byłeś wspaniałym ojcem". Sokół z Pałacu Kultury i Nauki znaleziony martwy

Źródło:
PAP

Wyniesione przejście dla pieszych przy szkole podstawowej na Czarnomorskiej zostało rozebrane na rzecz wyspowych progów zwalniających. Mieszkańcy alarmują, że kierowcy omijają je środkiem jezdni, zamiast zwolnić przed "zebrą". Urzędnicy zapewniają, że to tymczasowa organizacja ruchu, a bezpieczne przejście zostanie przywrócone.

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Rozebrali wyniesione przejście przed szkołą. "Kierowcy przyspieszają zamiast zwolnić"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Fabryka narkotyków w niepozornym gospodarstwie sadowniczym w Grójcu. W budynku gospodarczym policjanci znaleźli prawie 150 kilogramów narkotyków. Ich czarnorynkowa wartość to kilka milionów złotych. Pięciu mężczyzn zostało zatrzymanych.

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Fabryka narkotyków w gospodarstwie sadowniczym. Prawie 150 kilogramów mefedronu, amfetaminy i marihuany

Źródło:
PAP

Na jednej ze stacji benzynowych w Radomiu doszło do wycieku gazu. Ewakuowanych zostało kilkadziesiąt osób. Zbiornik został uszczelniony. Są utrudnienia w ruchu.

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Wyciek gazu na stacji benzynowej. Kilkadziesiąt osób ewakuowanych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Najpierw w powiatach okalających stolicę, potem w samej Warszawie specjaliści przeprowadzą kompleksowe badania ruchu. Będą zbierać informacje o sposobach podróżowania mieszkańców metropolii, a także dane o ruchu pojazdów.

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Jak podróżują mieszkańcy Warszawy i okolic? Pierwsze takie badanie od prawie dekady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zatrzymali 24-letniego mieszkańca Otwocka, który - według śledczych - zaatakował ojca metalową rurką i uciekł. Mężczyzna na trafił do aresztu na trzy miesiące, grozi mu pięć lat więzienia.

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

24-latek zaatakował ojca metalową rurką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Patrolujący okolicę Zakroczymia (Mazowieckie) policjanci zauważyli dobrze im znanego 38-latka. Mężczyzna miał do odbycia karę siedmiu miesięcy więzienia. Ale odsiadka była mu nie w smak, dlatego na widok radiowozu, wskoczył do stawu. Chytry plan miał jeden słaby punkt - po krótkim czasie trzeba się było wynurzyć.

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Na widok policjantów ukrył się w stawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od kilku tygodni rejon ulic Jasnej, Sienkiewicza, Złotej i Zgoda paraliżują prace budowlane. Z niedogodnościami mierzą się mieszkańcy i kierowcy. Zarząd Dróg Miejskich, wspólnie z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym, strażą miejską oraz policją wprowadzają zmiany w organizacji ruchu.

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwóch nastolatków w środku nocy przyjechało do Ostrołęki z oddalonego o 60 kilometrów Przasnysza, aby driftować przy jednej z galerii handlowych. Jazda z poślizgiem i piskiem opon została przerwana przez miejscową drogówkę. "Drifterów" odebrali rodzice.

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

Źródło:
tvnwarszawa.pl