Jacek T. usłyszał zarzut. Nie przyznał się

Policjanci złapali podpalacza samochodów
Policjanci złapali podpalacza samochodów
Źródło: Marcin Gula / tvnwarszawa.pl

Jacek T., zatrzymany w sprawie podpaleń na ulicy Oleandrów, stanął dziś przed prokuratorem. Usłyszał zarzut podpalenia. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Przed godziną 13.00 prokuratorzy zakończyli czynności z udziałem Jacka T. - podał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Dariusz Ślepokura.

Nie przyznał się

– Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach, poprzez podpalenie 5 samochodów na ulicy Oleandrów – precyzuje w rozmowie z tvnwarszawa.pl Ślepokura.

Jackowi T. grozi za to od roku do 10 lat więzienia.

Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień.

Przejdzie badania

- Jacek T. będzie badany przez biegłych psychiatrów w celu oceny, czy w chwili czynu był poczytalny. Spowodowane to jest tym, że w poprzednich postępowaniach był już badany psychiatrycznie, była nawet przeprowadzona obserwacja psychiatryczna w zamkniętym zakładzie leczniczym - poinformował PAP Ślepokura.

W rozmowie z tvnwarszawa.pl dodał, że prokuratura skierowała już wniosek o tymczasowy areszt. Sąd ma 24 godziny na rozpoznanie sprawy. Do tego momentu, mężczyzna pozostanie zatrzymany.

Jacek T. znów zatrzymany

24-letni Jacek T. jest podejrzewany o zniszczenie w ostatni weekend siedmiu samochodów w okolicy ul. Oleandrów. Z soboty na niedzielę spłonęły dwa pojazdy. W następną noc podpalone zostało pięć kolejnych.

Policja zatrzymała Jacka T. na przystanku autobusowym, jeszcze tamtej w nocy.

- Jest on także podejrzewany o podobne przestępstwa, popełnione wcześniej na terenie Warszawy. Był już zatrzymywany - podał Mariusz Mrozek, rzecznik KSP.

Dwie sprawy w sądach

Ślepokura, pytany o wcześniejsze podpalenia, przypomina: - Prokuratura wystosowała dwa akty oskarżenia. Ostatni 16 listopada 2012 roku.

Jak mówi, w grudniu 2011 roku do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy trafiła sprawa kilku podpaleń w Ursusie i Włochach. Wobec Jacka T. zastosowano wówczas policyjny dozór i poręczenie majątkowe. - Termin rozprawy w tej sprawie nie został jeszcze wyznaczony - informuje Ślepokura.

Z kolei śródmiejski sąd rejonowy ma zająć się sprawą podpaleń 10 samochodów i drzwi prokuratury apelacyjnej w 2012 roku. W jednym zdarzeniu spłonęło łącznie 5 aut. - Mężczyzna usłyszał zarzut sprowadzenia zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach. Grozi za to od roku do 10 lat więzienia - zaznacza prokurator.

Jacek T. po raz ostatni został aresztowany właśnie w 2012 roku, w związku z podpaleniami samochodów, ale w styczniu 2013 r. wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym.

- Obie te sprawy czekają na rozpoznanie w dwóch warszawskich sądach rejonowych. W jednej zaplanowano rozpoczęcie procesu na 7 marca - informował z kolei jeszcze w poniedziałek Maciej Gieros z zespołu prasowego Sądu Okręgowego w Warszawie.

Kolejne pożary przy Oleandrów:

Kolejne pożary na Oleandrów

Mieszkańcy komentują podpalenia

Ulica Oleandrów
Ulica Oleandrów
Źródło: targeo.pl /tvnwarszawa.pl

wp/mz//b

Czytaj także: