Strażnicy miejscy pokazali w piątek, jak wygląda walka z "kopciuchami" za pomocą dronów. W Wawrze skontrolowali dwa kominy, które "podejrzanie" dymiły. Akcji strażników przyglądał się reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński.
- Dron podróżuje razem ze strażnikami w tak zwanym smogowozie - opisuje Tomasz Zieliński. Po przyjechaniu na miejsce, sprzęt jest rozkładany i rozpoczyna się kontrola. W piątek funkcjonariusze sprawdzali dym wydobywający się z kominów budynków usytuowanych w Wawrze. Jeden z nich to prywatny dom, drugi - zakład produkcyjny.
Dwóch strażników, dron i aplikacja
Drony są obsługiwane przez dwóch strażników, jeden pilotuje drona, a drugi obsługuje aparaturę pomiarową. - Dzięki aplikacji funkcjonariusz od razu widzi wynik na swoim telefonie - mówi Zieliński.
W trakcie kontroli, której towarzyszył nasz reporter okazało, że dym, mimo że "wyglądał podejrzanie” nie przekraczał zawartości szkodliwych substancji.
- Jeśli strażnicy miejscy zanotują przekroczenie, wystawiają mandat - kończy Zieliński. Za spalanie odpadów grozi mandat do 500 złotych.
Nowy sprzęt zachwala Justyna Glusman, dyrektorka koordynatorka do spraw zrównoważonego rozwoju i zieleni w ratuszu.
- Nowe wyposażenie straży miejskiej ułatwia przeprowadzenie interwencji oraz przyspiesza namierzenie osób zatruwających nasze powietrze. Funkcjonariusze przyjeżdżają w miejsca zgłoszeń nielegalnych palenisk, jak również prewencyjnie sprawdzają adresy dzielnic z domami jednorodzinnymi. Działania uświadamiają warszawiakom, że spalanie śmieci jest nie tylko nielegalne, ale także szkodliwe dla ich własnego zdrowia oraz zdrowia ich sąsiadów - wyjaśnia Glusman.
- W ramach programu walki ze smogiem chcemy zlikwidować wszystkie kopciuchy w mieście, a także uczyć mieszkańców proekologicznych praktyk - dodaje urzędniczka.
Przede wszystkim zabudowa jednorodzinna
Klika dni temu straż miejska dostała dwa drony. Podczas prezentacji sprzętu przed siedzibą straży, funkcjonariusze wyjaśniali, że jeden dron jest wyposażony w specjalne urządzenie z wysięgnikiem, które służy do pomiaru zanieczyszczenia powietrza pyłami PM1, PM2,5 i PM10. Ponadto posiada dwa czujniki wykrywające związki chemiczne formaldehydu i cyjanowodoru, które, jak informowali strażnicy, powstają podczas spalania odpadów.
- Dzięki tym dronom będzie można bardzo szybko zweryfikować, czy wezwanie do truciciela jest uzasadnione czy nie. Również posłużą do tego, żeby zdyscyplinować wszystkich tych, którzy próbują zatruwać swoich sąsiadów - powiedział podczas prezentacji Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy.
Funkcjonariusze zapowiadają, że będą kontrolować całą Warszawę, ale zamierzają skupiać się na miejscach, gdzie już wcześniej wykryto spalanie odpadów. Pod lupę mają być wzięte przede wszystkim dzielnice z zabudową jednorodzinną.
Dwie kamery: Full HD i termowizyjna
Jak przypomina ratusz, urządzenia wyposażone zostały w dwie kamery. "Tradycyjna rejestruje obraz w rozdzielczości Full HD, a termowizyjna, o wysokiej czułości wykorzystuje promienie podczerwieni. Zapisane obrazy pomagają we wskazaniu miejsc składowania odpadów bądź wylewania nieczystości ciekłych do wód. Zasysająca rurka przymocowana do drona pobiera do badania próbki dymu, po czym dane przekazywane są do mobilnego laboratorium lub też dowolnego punktu straży miejskiej - za pośrednictwem sieci" - czytamy w komunikacie.
Za sprzęt oraz szkolenie funkcjonariuszy i ubezpieczenie ratusz zapłacił 400 tysięcy złotych.
Urzędnicy zachęcają też, by informować straż miejską albo Miejskie Centrum Kontaktu Warszawa 19115, o zauważeniu niepokojących palenisk.
Komunalne "kopciuchy" do likwidacji
Ratusz podtrzymał w piątkowym komunikacie obietnicę, że w latach 2019-2021 Warszawa zlikwiduje wszystkie "kopciuchy" w domach komunalnych.
Wymiana jednego pieca, jak informują urzędnicy, kosztuje średnio 12 tys. zł, dlatego do tej kwoty zostanie podniesiona wysokość dotacji dla osób indywidualnych. Nie będzie obowiązywało kryterium dochodowe.
W ciągu najbliższych czterech lat stolica chce przeznaczyć około 300 mln zł na walkę ze smogiem. Oprócz likwidacji starych pieców, te pieniądze mają być wydane m.in. na przyłączenie kolejnych budynków do miejskiej sieci ciepłowniczej i gazowej, modernizację oświetlenia oraz dofinansowywanie odnawialnych źródeł energii.
Do końca marca warszawiacy mogą składać wnioski o dotacje do modernizacji kotłowni, którą planują przeprowadzić w 2019 roku.
ml/pm/b