W okolicach Berchtesgaden w bawarskich Alpach rozpoczęła się w piątek ewakuacja ciężko rannego niemieckiego speleologa, uwięzionego od pięciu dni w jaskini na głębokości 1000 m. Skomplikowana akcja ratownicza może potrwać nawet tydzień, bo utrudnia ją nie tylko stan poszkodowanego, ale też pogoda, która może uziemić śmigłowiec. - Będziemy wykorzystywać do transportu muły - zapowiada rzecznik pogotowia górskiego.