Polska jest pod wpływem rozległego układu wysokiego ciśnienia znad Skandynawii i Rosji, tylko na południu kraju zaznacza się płytka zatoka niżowa.

W większości kraju waruki drogowe w Polsce będą dobre. Bezpieczną jazdę mogą utrudniać przelotne opady deszczu i lokalne burze na zachodzie i południu kraju.

Dzięki wpływowi wyżu w ciągu najbliższych godzin w większości kraju przeważy pogodna aura. Słabego deszczu i burz w piątek nie unikną jednak mieszkańcy zachodnich i południowych regionów. Utrzymają się wysokie temperatury, zapewniające nam odczucie ciepła.

Późnym wieczorem wyraźnie przygasła aktywność burzowa utrzymująca się w Polsce od wczesnego popołudnia. Ostatnie burze przechodziły przez okolice Zielonej Góry. Uspokoiła się sytuacja w Wielkopolsce, gdzie wcześniej mocno wiało i padało.

Samochody brodzące w wodzie, zalane podwórka, podtopione piwnice i garaże i liczne interwencje strażaków. Taki obraz wyłania się z zamieszczanych przez Reporterów 24 zdjęć i filmów przedstawiających skutki gwałtownych burz, jakie pojawiły się w środę w wielu miejscach kraju. Według synoptyków, to nie koniec takiej pogody.

Niże, które w czwartek będą zalegać nad Atlantykiem i nad Morzem Śródziemnym, sprawią, że w wielu miejscach pojawi się sporo deszczowych chmur. Pogoda dopisze mieszkańcom półwyspu Skandynawskiego, a także naszym wschodnim sąsiadom.

W czwartek wiele dróg zrobi się mokrych od opadów. Miejscami zagrzmi i silniej zawieje. Warto więc zachować ostrożność, bo warunki do jazdy nie będą najlepsze.

W ciągu dnia części mieszkańców kraju przydadzą się parasole, a części okulary przeciwsłoneczne. Synoptycy zapowiadają również, że miejscami może zagrzmieć. Nadal jednak będzie ciepło, słupki rtęci powędrują nawet do 23 st. C.

W ciągu najbliższego tygodnia musimy liczyć się z pogodowymi utrudnieniami. Przez Polskę przemieszczać się będą strefy opadów deszczu, będą się tworzyć burze, niewykluczone są również opady gradu. Prędkość wiatru w szkwałach burzowych może sięgać 80 km/h.

Trzy niże, umiejscowione nad Atlantykiem, nad Francją i nad Morzem Śródziemnym, sprawią, że na zachodzie i w centrum Europy sporo będzie chmur i mokrych miejsc. Najlepszą pogodą będą się cieszyć Skandynawowie, słońca nie zabraknie też w Hiszpanii i Grecji.

Dzisiaj zmotoryzowani będą się musieli wykazać zwiększoną ostrożnością. Trudno będzie uniknąć mokrych dróg, bo w całym kraju mogą występować przelotne opady. Do tego w wielu regionach synoptycy prognozują burze z silniejszym deszczem i porywistym wiatrem.

Dzisiaj niemal w całym kraju będziemy się cieszyć wysokimi, wręcz letnimi temperaturami, miejscami sięgającymi nawet 25 st. C. Jednak nie wszystko w pogodzie będzie sielankowe. Ze względu na przelotne opady warto mieć pod ręką parasol, w wielu regionach ma też zagrzmieć.

Wtorek zapowiada się bardzo ciepło. Synoptycy przewidują nawet do 24 st. C w Białymstoku. Mogą również pojawić się burze, podczas których wiatr zawieje z prędkością do 80 km/h.

W ciągu najbliższych dni synoptycy przewidują dość wysokie temperatury. We wtorek i środę mogą pojawiać się lokalne burze. W trakcie ich trwania powieje z prędkością do 80 km/h. Nieco chłodniej będzie w piątek i sobotę, ale za to w te dni odpoczniemy od burz. Termometry pokażą od 16 st. C do 21 st. C.

W ciągu najbliższych godzinach warunki drogowe będą fatalne praktycznie w całym kraju. Jazdę utrudnią opady deszczu, burze i grad. Wiatr powieje z prędkością do 80 km/h. Może spaść nawet 15 l/mkw wody. Kierowcy będą narzekać na niekorzystne warunki biometeorologiczne, śliskie jezdnie i słabą widzialność.

W ciągu najbliższych godzin dobre warunki drogowe będą mieli mieszkańcy Podlasia, Mazowsza i Lubelszczyzny. W pozostałych regionach przelotnie popada i zagrzmi. Drogi mogą być śliskie.

W poniedziałek będzie pochmurnie i deszczowo. Miejscami zagrzmi. Synoptycy zapowiadają również grad i silny wiatr, który może osiągać prędkość do 90 km/h. Biomet w większości kraju będzie niekorzystny.

W ciągu najbliższych godzin w województwach: zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, śląskim i małopolskim mogą wystąpić lokalne burze. Będą im towarzyszyć opady deszczu rzędu 10 litrów na mkw. oraz porywy wiatru do 80 km/h - poinformował w Niedzielę Wielkanocną po godz. 21.20 synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński. Burze przesuwają się na zachód.

Już jest ciepło, a będzie jeszcze cieplej. Tuż po świętach napłynie do nas powietrze, którego temperatura może wzrosnąć aż do 25 stopni!

W ciągu następnej doby Polska dostanie się pod wpływ niżu znad Niemiec. Nadal napływać będzie ciepła masa powietrza polarno-morskiego (PPmc) znad Morza Śródziemnego.

W niedzielę Wielkanocną na wschodzie kraju może popadać. W drugiej części dnia pojawią się również burze. Meteopaci mogą narzekać na niekorzystne warunki biometeo.

W Wielkanoc kierowcy powinni uważać na wschodzie kraju. Tam może padać i zagrzmieć. Drogi w tej części Polski będą śliskie.

W sobotę wielu mieszkańców Europy będzie mogło pozazdrościć nam pogody. Synoptycy zapowiadają bowiem opady deszczu dla południa kontynentu. Miejscami znacząco spadną też temperatury, w Sofii termomety odnotują zaledwie 10 st. C, podczas gdy w Polsce słupki rtęci zawędrują nawet do 22 st. C.

Synoptycy zapowiadają, że w ciągu dnia miejscami będą pojawiać się utrudnienia na drogach. Miejscami popada, a w części kraju silniej powieje.

W sobotę na niebie przybędzie nieco chmur. Miejscami przydadzą się nawet parasole. Synoptycy zapowiadają jednak, że będą i takie miejsca, gdzie słońca nie powinno zabraknąć. W rejonie Poznania i Wrocławia możemy spodziewać się nawet 22 st. C.

Po ciepłych i słonecznych Świętach Wielkanocnych nad Polskę nadciągną szerokim pasem burze, które przyniosą opady deszczu i silny wiatr dochodzący nawet do 80 km/h. Poza tym będzie ciepło. We wtorek i środę termometry w centrum i na południu kraju pokażą nawet 24 st. C.

- W kwestii temperatury myślę, że te święta mogę ocenić na szóstkę - zapowiada prezenterka TVN meteo Omenaa Mensah. W świątecznie dni wartości na termometrach będą oscylować wokół 20 stopni, ale nie należy się ich spodziewać wcześnie rano. Oprócz tej dawki ciepła możemy też liczyć na sporą ilość słońca, ale przelotnego deszczu czy lokalnych burz nie wszędzie uda się uniknąć.

Podróżujący po zachodnich i północno-zachodnich trasach powinni się dziś liczyć z mokrymi drogami i osłabioną widzialnością. Synoptycy zapowiadają tam przelotne opady. W pozostałych częściach Polski ma być dość pogodnie, ale w niektórych regionach mogą przechodzić burze.

Duża część kraju będzie dziś pogodna. Zdarzą się jednak takie miejsca, w których po prostu popada, a także takie, w których zagrzmi. Wystąpieniem burz zagrożone jest m.in. Podlasie.

- Nadchodzące dni przyniosą wyższą temperaturę, ale też trochę opadów deszczu oraz burze - informuje Maciej Dolega, prezenter TVN Meteo. Według synoptyków od Wielkiego Piątku zacznie robić się naprawdę ciepło, a w Święta słupki rtęci przekroczą 20 st. Celsjusza.