Prognoza

Prognoza

Po weekendzie nadejdą utrudnienia pogodowe

Po ciepłym i słonecznym weekendzie w kraju nieco się ochłodzi. Nad ranem temperatura będzie spadać poniżej zera, a z nieba spadnie deszcz lub deszcz ze śniegiem. Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo informuje o tym, gdzie należy spodziewać się pogodowych utrudnień.

Mocno w górę, potem ostry spadek. Czekają nas duże skoki ciśnienia

Przed nami pogodny, ciepły weekend, ale powinniśmy się liczyć z wahaniami ciśnienia, które mogą wpływać na nasze samopoczucie. W ciągu doby skoczy ono o 10 hPa w górę, by w trakcie kolejnej wrócić do poprzedniego poziomu. Po weekendzie barometry będą już pokazywać konsekwentny, ale spokojniejszy spadek.

Prognoza pogody na dziś: stopniowy powrót słońca. Do 17 st. Celsjusza

W piątek najlepszą pogodą będą się cieszyć mieszkańcy wschodniej Polski. Tam od rana ma być słonecznie. Zachodnie i południowe regiony będą stopniowo wyzwalać się spod wpływu deszczowego frontu. Choć pierwsza część dnia nie będzie tam zbyt pogodna, w późniejszych godzinach ma się konsekwentnie rozpogadzać.

Co noc będzie zimniej. Lokalnie ma kąsać mróz

Im bliżej weekendu, tym więcej słońca spodziewają się synoptycy. Ale nocami będzie zimno, a miejscami nawet mroźno. Na północnym wschodzie Polski termometry już w nocy z czwartku na piątek wskażą 0 st. C. Każdej kolejnej nocy będą wskazywać jeszcze mniej.

"Trzynastka robi dużą różnicę"

- Ta trzynastka będzie robić dużą różnicę w naszym samopoczuciu - ostrzega prezenterka TVN Meteo Maja Popielarska. Chodzi o 13 hPa, o które miało podnieść się ciśnienie między wtorkowym a środowym południem. Ten gwałtowny skok w ciągu zaledwie doby może mocno odbić się na naszej kondycji.

Prognoza na pięć dni: piękna pogoda powróci na weekend

Synoptycy przewidują, że lokalne opady deszczu będą pojawiały się przez najbliższe trzy dni. W piątek jednak do kraju wróci pogodna, pełna słońca aura i temperatura zbliżona do 15 st. C, choć miejscami wartości będą wyższe. O szczegółach opowiada prezenter TVN Meteo Tomasz Wasilewski.

Na suche drogi nie ma co liczyć

Od wczesnego rana zmotoryzowani muszą się liczyć z jazdą po mokrych i śliskich od deszczu drogach i osłabioną widzialnością. Lepiej nie będzie - okresowe opady mają przechodzić przez wszystkie regiony do końca dnia. Najwięcej wody spadnie w zachodniej Polsce.