Przed nami jeszcze dwa pełne dni długiego weekendu. Pogoda podczas wypoczynku będzie nas rozpieszczać. W sobotę i niedzielę towarzyszyć nam będzie słoneczna aura. Termometry wskażą od 21 st. C - będzie to najniższa temperatura w ciągu trzech dni - do 33 st. C.
W czwartek na niebie będzie dominować słońce. Synoptycy prognozują ciepły dzień. Poza tym biomet korzystnie wpłynie na nasze samopoczucie. Warto spędzić świąteczny dzień na świeżym powietrzu.
W czwartek warunki drogowe będą zachęcały do podróży. Jedynym utrudnieniem może okazać się intensywne słońce. Warto pamiętać o okularach przeciwsłonecznych.
Kajaki, żaglówki i rowery wodne czekają. Pogoda w długi weekend zachęci do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Chwilami zrobi się wręcz upalnie. Nie zapomnijcie o kremie z filtrem, ponieważ na niebie słońca z pewnością nie zabraknie.
Aura dla kierowców nie wszędzie będzie idealna. Miejscami drogi mogą być mokre. Spadnie do 20 l/mkw. deszczu. Dodatkowym utrudnieniem stanie się wiatr, którego porywy dojdą do 70 km/h.
W przeważającej części kraju aura dopisze. Będzie słonecznie i naprawdę ciepło, niekiedy wręcz upalnie. Miejscami niebo zachmurzy się oraz popada. Gorąca aura nie wpłynie korzystnie na nasze samopoczucie.
We wtorek zagrzmiało w wielu miejscach w kraju. Burze pojawiły się m.in. na Podkarpaciu, Śląsku i Ziemi Świętokrzyskiej. Towarzyszyły im opady i silny wiatr. W nocy aura powinna się uspokoić. Synoptyk nie prognozuje już burz.
We wtorek nad wieloma regionami zbiorą się chmury, z których przelotne popada, a nawet zagrzmi. Deszczowo-burzową aurę zrekompensuje nam wysoka temperatura, która miejscami osiągnie nawet 30 st. C w cieniu.
We wtorek dobrych warunków na drogach mogą spodziewać się jedynie mieszkańcy wschodu i południowego wschodu Polski. W pozostałych regionach zrobi się deszczowo i burzowo.
W poniedziałek przez Polskę wędrowały burze. Grzmiało m.in. na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce. W ciągu nocy z poniedziałku na wtorek wyładowań będzie przybywać. Zagrzmi również jutro.
W poniedziałek w całym kraju słońce schowa się za kłębiastymi chmurami. Miejscami będzie ich dość dużo. Mimo to, prognozuje się wysoką temperaturę. Wartości na termometrach wyniosą od 17 st. C do 27 st. C.
W całym kraju będzie przelotnie padać. Wszędzie, z wyjątkiem Polski północno-zachodniej prognozowane są również burze z gradem. Na tym obszarze kierowcy muszą się przygotować na intensywne opady deszczu oraz silny wiatr.
Tydzień rozpocznie się deszczowo. Po trzech dniach burz z gradobiciami i ulewnymi deszczami będzie się jednak rozpogadzać. Wykorzystajcie dobrze słoneczne chwile, bo już pod koniec tygodnia nieprzyjemna aura powróci.
W przededniu czerwca i zarazem pierwszego dnia meteorologicznego lata aura dopisze. Niemal wszędzie na niebie zaświeci słońce. Opady deszczu i burze prognozowane są w jednym regionie Polski.
Burze obejmują przeważnie południową część kraju. Wyładowania przemieszczają się na północny wschód. Towarzyszą im podmuchy wiatru o prędkości 60 km/h.
W sobotę w wielu regionach kraju spadł deszcz. Miejscami zagrzmiało. Burze pojawiły się przede wszystkim na południu Polski. Po ulewie w stolicy pojawiła się tęcza.
W ciągu następnej doby Polska będzie pod wpływem klina wysokiego ciśnienia związanego z wyżem znad Bałkanów, tylko w południowo-wschodniej części kraju przejściowo zaznaczy się wpływ zatoki niżowej z frontem atmosferycznym.
W weekend niemal wszędzie może przelotnie popadać, miejscami też zagrzmi. Prędkość wiatru dojdzie do 90 km/h. Wraz z początkiem tygodnia pogoda stanie się jeszcze bardziej uciążliwa - trzy dni z rzędu prognozowane są opady gradu.
W piątek bez utrudnień pogodowych pojadą kierowcy na północnym zachodzie i południowym wschodzie. Pozostałym towarzyszyć będą przelotne opady deszczu, a miejscami nawet burze.
W piątek między innymi na Ziemi Lubuskiej i w Małopolsce zaświeci słońce. Będą jednak takie miejsca, gdzie spadnie deszcz. Synoptycy nie wykluczają burz, które mogą uprzykrzać dzień mieszkańcom Śląska. Temperatura wyniesie od 17 st. C do 23 st. C.