We wtorek niemal w całym kraju wystąpią opady deszczu, które na wschodzie mogą przejść w opady śniegu. Mieszkańcy wybrzeża odczują silne porywy wiatru. Pogoda niekorzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.
W całej Polsce obowiązują ostrzeżenia przed silnym wiatrem. Najgroźniej jest nad morzem, gdzie wiatr wieje z prędkością dochodzącą do 100 kilometrów na godzinę. Alerty utrzymają się również w nocy z poniedziałku na wtorek i w kolejnych dniach.
Najbliższe dni będą stały pod znakiem gęstych chmur oraz opadów deszczu, deszczu ze śniegiem i śniegu. Temperatura spadnie. Maksymalnie możemy się spodziewać sześciu stopni Celsjusza.
Kolejne dni okażą się przeważnie deszczowe, może również spaść trochę śniegu. Problemem będzie również porywisty wiatr, miejscami o prędkości do 80 kilometrów na godzinę, a na Wybrzeżu nawet do 100 km/h.
Najbliższe dni okażą się przeważnie pochmurne i wietrzne. Regularnie będą występować opady - głównie deszczu. W poniedziałek temperatura maksymalna dojdzie do aż 11 stopni Celsjusza.
Pod szczytem Nanga Parbat utknął Polak i Francuzka. I choć w piątek warunki pogodowe były jeszcze dobre, w sobotę rano znacznie się pogorszyły, co wstrzymało ekipę ratunkową.
W kolejnych dniach będzie bardzo ciepło jak na styczeń. Miejscami termometry pokażą nawet 11 stopni Celsjusza. Powieje silniejszy wiatr, w porywach do 50-70 kilometrów na godzinę.
Czwartkowy poranek przywitał mieszkańców zachodniej części Polski bardzo wysokimi - jak na styczeń - wartościami temperatury. W Świnoujściu odnotowano 10 stopni Celsjusza. Tomasz Wasilewski we "Wstajesz i Wiesz" wyjaśniał, dlaczego tak wyglądał zimowy, styczniowy poranek.
Wraz z przesunięciem się północnej strefy opadów na zachód wzrośnie poziom zagrożenia meteorologicznego dla kierowców. To właśnie tam jazda będzie utrudniona.
Dziś rozpiętość temperatur będzie dość szeroka, jednak jedno jest pewne: prognozowane ocieplenie dotarło do Polski. Wraz z nim nad północne rejony dotarło bardzo wilgotne powietrze, przez co powinniśmy przygotować się na lekki deszcz.
Nadchodzące dni będą - jak na styczeń - bardzo ciepłe, gdyż utrzymają się dodatnie wartości temperatury. Spodziewajmy się jednak, że już w niedzielę silniej powieje wiatr, a aura będzie deszczowa.
W najbliższym tygodniu pogoda nie będzie nas rozpieszczać. Pojawią się liczne utrudnienia - opady deszczu, śniegu i marznącej mżawki, które będą powodować gołoledź. Silny wiatr w górach osiągnie wartość nawet 100 kilometrów na godzinę.
Zima znowu będzie zimą tylko z nazwy. Od połowy tygodnia słupki termometrów będą unikać ujemnych temperatur. Dokuczyć nam mogą chłodny deszcz lub deszcz ze śniegiem.