- Już nie mamy czasu, musimy działać - apelował na antenie TVN24 gość "Wstajesz i wiesz" profesor Paweł Rowiński, wiceprezes Polskiej Akademii Nauk, geofizyk. Jak zaznaczył, stoimy w obliczu katastrofy klimatycznej.
W ostatnich dniach w Polsce miejscami zrobiło się upalnie, a deszczu jest jak na lekarstwo. Taka pogoda sprzyja pożarom w lasach. Są regiony kraju, gdzie obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
W nadchodzących dniach gorące powietrze nas nie opuści. Miejscami temperatura może sięgnąć nawet 32 stopni Celsjusza. Pojawią się też burze, lokalnie z gradem.
Pogoda najpewniej okaże się sojusznikiem Franky'ego Zapaty, czyli "Latającego żołnierza". Francuz planuje przelecieć nad kanałem La Manche na swoim własnym wynalazku - flyboardzie.
Najbliższe dni będą gorące, w czwartek temperatura wzrośnie nawet do 32 stopni Celsjusza. W wielu regionach pojawią się burze z gradem, podczas których może wiać z prędkością do 100 kilometrów na godzinę.
Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia pierwszego stopnia przed upałem. Obowiązują na terenie województw lubuskiego i dolnośląskiego.
Poniedziałek jedynie w niektórych regionach może przynieść deszczową i burzową aurę. Dzień zapowiada się pogodnie i ciepło. Odpoczniemy jednak od upałów - na termometrze zobaczymy maksymalnie 27 stopni Celsjusza.
Ta noc może przynieść niebezpieczne wyładowania atmosferyczne. Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydali ostrzeżenia pierwszego stopnia przed burzami z gradem.
Niedziela upłynie na ogół pod znakiem przelotnych opadów deszczu i gwałtownych burz. Lokalnie może spaść również grad. Termometry pokażą maksymalnie 32 stopnie Celsjusza.