W środę czeka nas pochmurna aura. W wielu regionach może przelotnie popadać deszcz. Lokalnie powieje też silniejszy wiatr.

Przed nami pochmurne i deszczowe dni. Miejscami popada też śnieg, a temperatura spadnie poniżej zera stopni Celsjusza. Od piątku pogoda zacznie się poprawiać, a na weekend synoptycy prognozują powrót słonecznej aury.

W nocy z wtorku na środę i w środę rano nad Bałtykiem powieje silny wiatr. Obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W prognozie zagrożeń synoptycy przewidują, że trudna aura nie ustąpi w kolejnych dniach.

Wtorek przyniesie przeważnie pogodną aurę, jednak w niektórych regionach może popadać deszcz. Na termometrach zobaczymy maksymalnie nawet 14 stopni Celsjusza.

W ciągu dnia pogoda zapewni dobre warunki do podróżowania na przeważającym obszarze kraju.

Opuści nas pogodna, a nawet słoneczna aura, do której przywykliśmy w ostatnich dniach. Niebo pokryje się chmurami, nie zabraknie też opadów deszczu i śniegu z deszczem. Temperatura może miejscami spaść do zera stopni.

Ponad 20 stopni Celsjusza w Niemczech, w Polsce niewiele mniej. - Powinniśmy spodziewać się mrozów, a tu kolejny powiew ciepłego powietrza, w zasadzie gorącego w tych warunkach, znad Afryki - mówił w programie "Wstajesz i wiesz" klimatolog prof. Bogdan Chojnicki.

Zapowiada się słoneczny i ciepły poniedziałek. Termometry pokażą maksymalnie 14 stopni Celsjusza.

W poniedziałek warunki na drogach okażą się dobre. Pogoda będzie sprzymierzeńcem kierowcom.

Nietypowo wysoka jak na luty temperatura utrzyma się jeszcze przez kilka dni, a potem zrobi się chłodniej.

W Polsce możemy cieszyć się słoneczną aurą. W sobotę na Dolnym Śląsku termometry pokazywały 16 stopni Celsjusza. - Gigantyczna część Europy jest w tak zwanym ciepłym wycinku niżu - powiedział w programie "Wstajesz i weekend" na antenie TVN24 Tomasz Wasilewski.

Polska jest pod wpływem wyżu Dorit znad Bałkanów.

W niedzielę pogoda na ogół będzie sprzyjać kierowcom. Miejscami może popadać deszcz.

W niedzielę w niektórych regionach Polski może popadać deszcz. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 13 stopni Celsjusza. Wszędzie odczujemy komfort termiczny.

W nadchodzących godzinach utrudnienia będą sprawiać gęsty mgły i roztopy. Obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

Kilka nadchodzących dni na dużym obszarze kraju zapowiada się pogodnie. Nie zabraknie regionów, w których popada. W prognozie widać też powrót zimowych opadów.

Synoptycy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzegają przed niebezpieczną pogodą. W kilku regionach pojawią się mgły i zamglenia znacznie ograniczające widzialność. Na południu kraju wystąpią roztopy.

W sobotę podróżowania nie utrudnią żadne zjawiska pogodowe.

Sobota w większości regionów okaże się pogodna. W najcieplejszym momencie dnia na termometrach zobaczymy do 14 stopni Celsjusza.

Z najnowszej prognozy pogody, jaką przygotowali Amerykanie, wynika, że najbliższa wiosna przyniesie Europie bardzo zróżnicowaną aurę.

W sobotę i niedzielę na termometrach zobaczymy maksymalnie 14 stopni Celsjusza. Nigdzie nie będzie padać.

Piątkowa pogoda zapewni kierowcom dobre warunki do jazdy samochodem.

Piątkowa aura bardziej będzie przypominać wiosenną, niż zimową. Temperatura może wzrosnąć do 10 stopni Celsjusza, a niebo będzie przeważnie pogodne.

W ciągu najbliższej doby Polska będzie pod wpływem wyżu Dorit znad Czech.

Aura w najbliższych dniach zaskoczy łagodnością. Zrobi się ciepło i słonecznie, także wiatr nie będzie sprawiał większych problemów. Tylko zapowiadane poranne mgły mogą zepsuć ten sielankowy pogodowy obrazek.

W kilku regionach drogi będą śliskie od deszczu.

Czwartek przyniesie nam pochmurną aurę. W kilku regionach pojawią się opady deszczu. W najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą maksymalnie 8 stopni Celsjusza.

Jeszcze w czwartek i piątek w niektórych regionach Polski popada deszcz. Przed nami słoneczny weekend, temperatura wzrośnie do 13 stopni Celsjusza.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed niebezpiecznymi opadami marznącymi. Obowiązują ostrzeżenia pierwszego stopnia oraz orientacyjna prognoza zagrożeń.

Kierowcy muszą spodziewać się, że podróżowanie będzie utrudnione przez opady i gołoledź.