Warunki biometeo we wtorek

Źródło: tvnmeteo.pl

W najbliższych dniach uformuje się dosyć nietypowy rozkład pól barycznych w Europie i północnej Afryce. Najważniejszymi ośrodkami będą aktywny niż ulokowany w rejonie południowej Hiszpanii, a potem Maroka oraz rozległy wyż z centrum nad Rumunią, które później znajdą się nad Morzem Czarnym.

Taki rozkład baryczny uformuje charakterystyczny klin ciepła skierowany od Afryki, przez Morze Śródziemne, do Europy Środkowej. W efekcie do Polski napłyną masy suchego i niezwykle ciepłego powietrza. Na południu kraju termometry pokażą nawet 18-20 stopni Celsjusza, czyli o około 10-13 st. C powyżej normy dla tego okresu. W czwartek lokalnie temperatura maksymalna może przekroczyć barierę 20 st. C. Pytanie nasuwa się samo: dlaczego to w czwartek odnotujemy maksymalne wartości, a nie w kolejnych dniach?

Efekt fenowy i litometeory

Jak mówi synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński, w czwartek temperaturę będzie podnosił efekt fenowy, czyli ciepły i suchy wiatr, a w piątek obniżą ją litometeory.

- To skupiska cząstek stałych, zawsze unoszących się w atmosferze ziemskiej. Od piątku ich koncentracja będzie wzrastać, co ograniczy widzialność, prowadząc do zmętnienia i obniży temperaturę maksymalną - zaznacza Wakszyński.

Napływ pyłu saharyjskiego

Dodatkowo warunki panujące nad północną Saharą oraz sytuacja baryczna wskazują, że w najbliższych dniach nad Europę - w tym nad Polskę - stopniowo będą napływać masy tzw. pyłu saharyjskiego. Zdaniem synoptyka w naszym kraju będzie to najbardziej prawdopodobne w poniedziałek i wtorek, ze względu na rozwinięcie się prądu strumieniowego skierowanego od Sahary.

Możliwość napływu pyłu nad naszą część Europy potwierdzają między innymi ośrodki naukowe i numeryczne. Według modelu sporządzonego przez unijną agencję Copernicus poziom zanieczyszczeń w powietrzu wzrośnie od piątku-soboty. Również 72-godzinne prognozy regionalnego centrum Światowej Organizacji Meteorologicznej zaznaczają tendencję do gromadzenia się i przemieszczania pyłu w naszym kierunku. Jednocześnie autorzy prognoz zaznaczają, że są one obarczone dużym błędem.