W Zambii aresztowano dwóch mężczyzn oskarżonych o próbę rzucenia uroku na prezydenta. Przy podejrzanych znaleziono amulety oraz żywego kameleona. "Spisek obejmował użycie czarów w celu skrzywdzenia prezydenta" - poinformował rzecznik policji.
- Podejrzani brali udział w nielegalnym i niebezpiecznym procederze mającym na celu skrzywdzenie naszej głowy państwa. Podchodzimy do tej sprawy z najwyższą powagą i jesteśmy zobowiązani do zapewnienia sprawiedliwości - oświadczył w piątek rzecznik komendy w stolicy kraju, Lusace, Rae Hamoonga.
Zatrzymanym postawiono zarzuty posiadania amuletów, praktykowania czarów i okrucieństwa wobec zwierząt. Przy podejrzanych znaleziono "różne amulety", w tym żywego kameleona.
W rozpracowanie i udaremnienie spisku zaangażowana była stołeczna policja oraz zambijskie jednostki antyterrorystyczne i departament imigracji.
"Spisek obejmował użycie czarów"
Według wstępnych dochodzeń ustalono, że podejrzani, z których jeden jest obywatelem Mozambiku, są praktykującymi czarownikami wynajętymi przez Nelsona Bandę, młodszego brata zbiegłego w październiku do Zimbabwe Emmanuela Jaya Bandy, polityka opozycyjnej wobec prezydenta partii i jego osobistego wroga.
Z ujawnionych przez rzecznika policji fragmentów raportu wynika, że "spisek obejmował użycie czarów w celu skrzywdzenia prezydenta", za co podejrzani mieli otrzymać 2 mln kwach zambijskich, czyli ponad 70 tysięcy dolarów.
Podejrzani przetrzymywani są obecnie w areszcie policyjnym, a wkrótce staną przed sądem w Lusace. Grozi im co najmniej 10 lat więzienia.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA