Chłopiec, który zniknął z plaży, i dziewczynka, która nie wyszła z lasu. Czy te sprawy łączą się z zaginięciem Maddie McCann?

Źródło:
Guardian, Independent, Telegraph, Daily Mail
W sprawie Madeleine McCann pojawił się nowy podejrzany
W sprawie Madeleine McCann pojawił się nowy podejrzanyTVN24
wideo 2/7
W sprawie Madeleine McCann pojawił się nowy podejrzanyTVN24

Niemiecka policja bada, czy Christian B., główny podejrzany w sprawie zaginięcia w 2007 roku trzyletniej Madeleine McCann, był powiązany ze zniknięciem dwojga innych dzieci - pięcioletniej Niemki Ingi Gehricke oraz sześcioletniego Niemca René Hasee - podaje brytyjski "Guardian".

Madeleine - zwana Maddie - McCann zniknęła w 2007 roku z wynajmowanego przez jej rodziców mieszkania w portugalskim miasteczku Praia da Luz. Brytyjczycy Kate i Gerry McCannowie byli w tym czasie na kolacji z przyjaciółmi w pobliskiej restauracji. Po 13 latach nadal nie wiadomo, co stało się z dziewczynką ani nawet, czy żyje, mimo intensywnych międzynarodowych poszukiwań i licznych relacji w mediach.

W środę brytyjska policja poinformowała, że nowym podejrzanym w sprawie jest 43-letni Niemiec, który odsiaduje w niemieckim więzieniu wyrok za handel narkotykami. Portugalskie źródła zidentyfikowały go jako Christiana B.

W sprawie pojawiła się ostatnio nowa poszlaka. W piątek niemiecki "Der Spiegel" ujawnił, że policja w tym kraju znalazła nagranie z rozmowy przeprowadzonej na Skypie z 2013 roku między Christianem B. a jego znajomym. Znajdowało się ono na komputerze zabezpieczonym przez policję w 2016 roku w jednej z posiadłości podejrzanego. Mężczyzna mówi na nim, że chciałby "schwytać coś małego i używać tego przez wiele dni" - cytuje "Der Spiegel", powołując się na raport policji. Gdy rozmówca Niemca stwierdza, że byłoby to ryzykowne, Christian B. zdaje się sugerować, że miał wcześniejsze doświadczenia w tym zakresie. - Cóż, jeśli dowody zostaną potem zniszczone - stwierdza.

Niemiecka policja bada teraz, czy Christian B. był powiązany ze zniknięciem dwojga innych dzieci - pięcioletniej Niemki Ingi Gehricke oraz sześcioletniego Niemca René Hasee.

"Niemiecka Maddie"

Sprawę Ingi często porównywano do sprawy Madeleine. Dziewczynka była nawet nazywana "niemiecką Maddie" - przypomina brytyjski "Guardian". Miały podobną urodę i były w zbliżonym wieku. W obu przypadkach nie znaleziono żadnych śladów zaginionych i nikomu nie postawiono zarzutów.

Inga po raz ostatni była widziana 2 maja 2015 roku w Wilhelmshof w miejscowości Stendal, gdzie przebywała na działce z rodziną i znajomymi rodziców. Jak pisze "Guardian", wieczorem pięciolatka udała się do pobliskiego lasu razem z grupą dzieci, by nazbierać drewna na ognisko i przepadła bez śladu.

Inga Gehrickewoistinga.de

Rozpoczęły się poszukiwania, do których użyto helikopterów. Las przeczesywały setki ochotników z psami policyjnymi. Nie znaleziono jednak ani dziewczynki, ani żadnych śladów. Za wszelkie istotne wskazówki dotyczące miejsca pobytu dziecka oferowano 25 tysięcy euro nagrody. Bez rezultatu. Policjant kierujący śledztwem twierdził wówczas, że dziewczynka dosłownie "zapadła się pod ziemię". Zaginięcie Ingi stało się najgłośniejszą nierozwiązaną sprawą w Niemczech.

W obliczu braku jakichkolwiek poszlak i dowodów śledztwo zostało zamknięte. W ostatnim czasie pojawiły się jednak podejrzenia, że za zniknięciem Ingi mógł stać ten sam mężczyzna, który jest dziś głównym podejrzanym w sprawie zaginięcia Madeleine McCann.

Jak pisze "Guardian", 1 maja 2015 roku Christian B. brał udział w niegroźnej stłuczce na parkingu samochodowym w pobliżu autostrady, około 100 kilometrów od miejsca, gdzie następnego dnia zaginęła Inga.

W piątek rzecznik prokuratury w mieście Stendal poinformował, że dochodzenie w sprawie Ingi Gehricke zostaje wznowione.

"Madeleine była słodką małą dziewczynką, a mój syn był małym słodkim chłopcem"

Jak podaje brytyjski "Telegraph", niemieccy śledczy ponownie przyglądają się także sprawie sześcioletniego Niemca René Hasee, który zaginął 21 czerwca 1996 roku w Portugalii. Chłopiec spędzał wówczas wakacje z rodziną w miejscowości Aljezur, położonej około 40 kilometrów od resortu Praia da Luz, gdzie zaginęła Maddie. René spacerował z matką i ojczymem po plaży, gdy zniknął im z oczu i przepadł bez śladu. Policja, która znalazła ubranka chłopca, podejrzewała, że utonął.

Ojciec René, Andrea Hasee, powiedział w sobotę brytyjskiemu dziennikowi, że w tym tygodniu skontaktowała się z nim niemiecka policja federalna, informując, że po 20 latach ponownie otwiera śledztwo w sprawie zaginięcia syna. 

- Uważam, że te dwie sprawy wcale się tak bardzo nie różnią. Madeleine była słodką małą dziewczynką, a mój syn był małym słodkim chłopcem, był też w podobnym wieku. Wiele elementów pasuje do siebie - powiedział mężczyzna w rozmowie z "Telegraphem". - Dla mnie wystarczyłoby dowiedzieć się, że mój syn utonął w Atlantyku. Ale kiedy pomyślę, że mógł trafić w ręce pedofila, myślę sobie: Boże, co on zrobił z moim dzieckiem. To o wiele gorsze - mówi Hasee.

Niemiec pochwalił postawę rodziców Madeleine, którzy stale przypominali na łamach brytyjskiej prasy o swojej córce i mimo upływu lat nie odpuścili w poszukiwaniach. - Z moim synem w Niemczech tak nie było. Władze nie były tak aktywne. My nie dostaliśmy nic, zero. To było tragiczne - stwierdził.

Dziś René miałby 30 lat.

Mroczna przeszłość Christiana B. 

Jak podają brytyjskie i niemieckie media, Christian B. ma na koncie liczne wyroki skazujące, w tym za przestępstwa seksualne, pedofilię, handel narkotykami oraz włamania.

Jak pisze "Guardian", 17-letni Christian B. w 1994 roku został skazany za wykorzystywanie seksualne dziecka, usiłowanie wykorzystania seksualnego dziecka oraz dopuszczanie się aktów seksualnych na oczach dziecka. Według dziennika "Independent", nastolatek molestował wtedy sześcioletnią dziewczynkę na placu zabaw i obnażał się przed dziewięciolatkiem w Bawarii. Miał trafić do zakładu karnego dla nieletnich, jednak kilka miesięcy później, gdy uzyskał prawo jazdy, zbiegł z dziewczyną do Portugalii.

Według "Daily Mail" w 1999 roku Christian B. (wtedy 22-letni) trafił za kratki za włamywanie się do willi i apartamentów w okolicy resortu Praia da Luz. Jak ujawnia brytyjski dziennik, w 2006 roku Niemiec został skazany na dziewięć miesięcy więzienia za obrabowanie stacji benzynowej w miejscowości Portimao, nieco ponad 30 kilometrów od resortu Praia da Luz. Mężczyzna wyszedł na wolność w grudniu tego samego roku, pięć miesięcy przed zniknięciem Madeleine.

Obecnie 43-latek odsiaduje wyrok za przestępstwa związane z narkotykami. W zeszłym roku został także skazany za brutalny gwałt na 75-letniej Amerykance, którego miał się dopuścić we wrześniu 2005 roku w Portugalii. Christian B. został powiązany ze sprawą dopiero dekadę później, gdy znajomy przestępcy znalazł nagranie z gwałtu i przekazał je policji. Niemiec został skazany na siedem lat więzienia. Jak pisze "Guardian", wyrok jest obecnie ponownie rozpatrywany. Prawnicy Christiana B. twierdzą bowiem, że był on ekstradowany do Niemiec z Włoch za inne przestępstwo i - jak argumentują - zgodnie z europejskim prawem nie powinien zostać skazany w innej sprawie.

Autorka/Autor:momo/adso

Źródło: Guardian, Independent, Telegraph, Daily Mail

Źródło zdjęcia głównego: woistinga.de, Metropolitan Police