Z podejrzanym telefonem przelecieli Atlantyk


Dwaj pasażerowie lotu 908 United Airlines z Chicago do Amsterdamu zostali aresztowani po tym, gdy amerykańskie władze dostrzegły podejrzane przedmioty w ich bagażu. W jednej z walizek znajdowały się: telefon przyczepiony do butelki po lekach, noże i zegarki owinięte taśmą klejącą.

Przez całą drogę do Europy na pokładzie samolotu United Airlines mężczyźni byli obserwowani przez amerykańskich agentów. Już po wylądowaniu w Amsterdamie Amerykanie przekazali informacje o mężczyznach Holendrom, a ci zdecydowali się ich zatrzymać.

Ahmed Mohamed Nasser al-Soofi (prawdopodobnie Jemeńczyk) i Hezam al-Murisi (nieznanego pochodzenia) zostali zatrzymani po wyjściu z samolotu. Amerykanie podkreślają, że żaden podejrzanych przedmiotów w bagażu obu mężczyzn nie był sam w sobie niebezpieczny.

Po świątecznym zamachu

Czujność w lotach międzykontynentalnych wzrosła po tym, gdy w Boże Narodzenie 2009 roku w USA został aresztowany Nigeryjczyk Umar Faruk Abdulmutallab, który na pokładzie samolotu lecącego z Amsterdamu do Detroit próbował detonować bombę.

Od tamtej pory zaostrzono kontrole na wielu lotniskach na całym świecie, a ochrona jest znacznie bardziej wyczulona na podejrzane ładunki.

Źródło: BBC