"Usłyszałem olbrzymi huk. Podniosłem głowę, ukazała się wielka kula ognia"

Źródło:
tvn24.pl, TVN24
"Spytałem się, co się stało, powiedziano mi, że samolot uderzył w jedną z wież". Relacja świadka wydarzeń z 11 września 2001
"Spytałem się, co się stało, powiedziano mi, że samolot uderzył w jedną z wież". Relacja świadka wydarzeń z 11 września 2001TVN24
wideo 2/3
"Spytałem się, co się stało, powiedziano mi, że samolot uderzył w jedną z wież". Relacja świadka wydarzeń z 11 września 2001TVN24

Pamiętam ten dzień, jakby wydarzył się wczoraj. Tego się nie zapomina - powiedział na antenie TVN24 Marcin Tuliński, świadek zamachów z 11 września 2001 roku. Opowiadał, że po uderzeniu samolotów w wieże World Trade Center "zawsze głośny" o tej porze Manhattan "był cichy".

Poranek 11 września 2001 roku, dochodzi godzina 9. W znajdującą się na nowojorskim Dolnym Manhattanie północną wieżę World Trade Center wbija się Boeing 767. Na jego pokładzie było 81 pasażerów i 11 członków załogi. Nieco ponad kwadrans później drugi z samolotów wbija się w drugą, bliźniaczą wieżę WTC.

W najkrwawszym zamachu w historii Stanów Zjednoczonych zginęło około 2970 osób, w tym sześciu Polaków. Zidentyfikowano 1636 ciał. O wydarzeniach z tego dnia opowiadał na antenie TVN24 Marcin Tuliński, świadek tragedii.

Panika i solidarność

- Pamiętam ten dzień, jakby wydarzył się wczoraj. Tego się nie zapomina. Kiedy patrzę na te wszystkie migawki, szczególnie uderzenie drugiego samolotu, którego byłem świadkiem, czuję dreszcze, wracają wspomnienia - mówił. Dodał, że wspomnienia te "wyciszają się w ciągu roku", ale wracają przy każdej rocznicy zamachu.

Tuliński opowiedział, że we wrześniu 2001 roku pracował dla firmy, która mieściła się w kompleksie World Financial Center po drugiej stronie ulicy od World Trade Center. - Byłem w tym czasie w drodze do pracy, wyszedłem z pociągu metra na peron. Przechodnie, którzy biegli z podziemi World Trade Center krzyczeli, żeby nie iść w tamtą stronę, bo tam jest bomba. Myślałem, że jest to wymyślona plotka, ale zacząłem biec razem z nimi, bo inaczej zostałbym stratowany - mówił.

- Po wyjściu zobaczyłem w oczach ludzi panikę. Spytałem się, co się stało. Powiedziano mi, że samolot uderzył w jedną z wież, co - znowu - wydawało mi się nieprawdopodobne. Myślałem, że ktoś to sobie wymyślił - opowiadał dalej.

Tuliński relacjonował, że w następnych chwilach zobaczył pierwszą z wież WTC, która już była w ogniu. - Pomyślałem, że może to eksplozja gazu, nieszczęśliwy wypadek. Chciałem się dodzwonić do moich rodziców, ale telefony już wtedy nie działały - powiedział. Dodał, że już w tamtym momencie zaczęła się tworzyć "ludzka solidarność".

- Usłyszałem olbrzymi wybuch, olbrzymi huk. Podniosłem głowę do góry, a nad moją głową ukazała się wielka kula ognia. Wszystko to zaczęło na nas spadać. - opisywał. - Już wtedy wiedziałem, że to nie żaden wypadek, tylko ataki terrorystyczne - przyznał.

Świadek ataków na WTC: zaczęliśmy uciekać, otoczyła nas chmura dymu, zrobiło się ciemno
Świadek ataków na WTC: zaczęliśmy uciekać, otoczyła nas chmura dymu, zrobiło się ciemnoTVN24

Zawsze głośny Manhattan "był o tej porze cichy"

Gość TVN24 mówił, że w tamtym momencie nie zdecydował się na ucieczkę z miejsca. Jak relacjonował, chciał się upewnić, czy wszyscy jego współpracownicy żyją. - Idąc w stronę budynku, widziałem ludzi, którzy wyskakiwali z okien. Mieli do wyboru albo spalić się żywcem, albo skoczyć. To były widoki bardzo nieprzyjemne - opisywał.

Po wyjściu z firmy Tuliński trafił do pobliskiej restauracji. Tam na ekranach telewizorów zobaczył informacje o czterech porwanych samolotach. - Myślałem, że to po prostu wojna - wspominał.

W tamtym momencie runęła jedna z wież World Trade Center. - Zaczęliśmy uciekać, otoczyła nas chmura dymu, zrobiło się ciemno. Usłyszałem dźwięk samolotu, to już były (myśliwce - red.) F-16, które patrolowały strefę. Udało mi się schronić w budynku, gdy druga wieża się zawalała - opowiadał. - Manhattan, który zawsze jest głośny, pełen energii tego dnia, o tej porze był cichy. Było jedynie słychać wycie syren, a wszystko pokryte było warstwą pyłu. Wyglądało to kosmicznie, widok był przerażający - dodał.

11 września 2001. Atak na WTC - specjalne wydanie Faktów
11 września 2001. Atak na WTC - specjalne wydanie Faktów 11 września 2001 roku zmienił wszystko. Największy w historii zamach terrorystyczny wprawił w szok cały świat. Przerażenie mieszało się z poczuciem bezsilności, wszyscy zadawali sobie pytanie - kto był zdolny do tak niebywałego okrucieństwa i co czeka nas w najbliższych dniach? Oto fragment specjalnego wydania Faktów - w dniu, który przeszedł do historii... Archiwum Faktów TVN

Autorka/Autor:akw/dap

Źródło: tvn24.pl, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: U.S. Navy Photo/Photographer's Mate 2nd Class Jim Watson