Rosjanka, która w końcu listopada została zatrzymana po tym, jak bez biletu poleciała z Nowego Jorku do Paryża, ponownie trafiła w ręce policji. Tym razem chciała wyjechać z USA autobusem do Kanady - informuje CNN.
Swietłana Dali została zatrzymana w poniedziałek, w autobusie rejsowym do Kanady - podał portal CNN powołując się na źródło w amerykańskich organach ścigania. Dzień wcześniej 57-latka miała przeciąć swoją bransoletkę dozoru elektronicznego, a współlokator zgłosił zaginięcie kobiety, gdy zobaczył uszkodzoną bransoletkę na podłodze - przekazało amerykańskiemu nadawcy inne źródło. Według CNN Dali przebywa obecnie w areszcie FBI.
Pasażerka na gapę w samolocie
"Oczekuje się, że (Dali - red.) stanie przed sądem w Buffalo" oraz że zostanie oskarżona w związku z niestawieniem się w sądzie - podał portal CNN, wskazując, że 57-latce grozi pięć lat więzienia.
Rosjanka mieszkająca na stałe w Stanach Zjednoczonych usłyszała zarzuty na początku tego miesiąca, po tym, jak w listopadzie, bez ważnego biletu, przeleciała z Nowego Jorku do Paryża na pokładzie samolotu linii Delta Air Lines. Została zatrzymała przez policję już po lądowaniu na lotnisku im. Charlesa de Gaulle'a, a następnie deportowana do USA.
Zgodnie z treścią cytowanego przez CNN oświadczenia Delta Air Lines, powodem dla którego Dali udało się wejść na pokład samolotu na gapę, było "odstępstwo od standardowych procedur". Rzeczniczka Administracji Bezpieczeństwa Transportu (TSA) zaznaczyła w rozmowie z CNN, że dzień, w którym Dali udało się ominąć owe procedury, był szczególnie ruchliwy ze względu na zbliżające się Święto Dziękczynienia.
Dlaczego 57-latka wyszła z aresztu
Po pierwszej rozprawie z udziałem 57-latki sąd zdecydował o zwolnieniu jej z aresztu, jednocześnie orzekając, że nie może ona przebywać w pobliżu lotnisk, musi poddać się monitoringowi GPS (stąd bransoletka), oddać dokumenty podróży i nie może opuszczać obszaru, w którym przebywa. - Nie uważamy, by istniało duże ryzyko ucieczki. Nie jest tak, że może wślizgnąć się do samolotu każdego dnia - mówił wówczas sędzia Joseph Marutollo.
Prokurator Brooke Theodora wskazała wówczas, że w przypadku Dali istnieje ryzyko ucieczki i dodała, że wejście na pokład samolotu do Paryża bez ważnego biletu stanowiło "naruszenie bezpieczeństwa, które wzbudziło obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego".
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Saskya Vandoorne/CNN via CNN Newsource