W Kijowie trwają obchody 30. rocznicy niepodległości Ukrainy. - Jesteśmy spadkobiercami państwowości, która istniała ponad tysiąc lat temu - powiedział w czasie uroczystości prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski. W czasie wojskowej defilady nad ukraińską stolicą przeleciały między innymi polskie F-16.
- Ukraina rozpoczyna proces odzyskiwania wszystkiego, co do niej należy, w tym wartości historycznych i kulturowych - oświadczył w Kijowie Wołodymyr Zełenski. - Nigdy więcej nikomu nie oddamy ani jednego kamyka naszej historii, nie pozwolimy zajmować żadnej strony naszej historii, nie pozwolimy anektować naszych pisarzy, naukowców i bohaterów, którzy pokonali nazizm – dodał.
Prezydent podkreślił, że dziś można mówić o 30. rocznicy odzyskania przez Ukrainę niepodległości, a państwo wreszcie jest tego świadome i jest z tego dumne. - Gratuluję nam wszystkim tego wspaniałego i ważnego dnia. (...) 24 sierpnia 1991 roku Ukraina przywróciła swoją państwowość, a 24 sierpnia 2021 roku Ukraina wreszcie to sobie uświadamia, mówi o tym, jest z tego dumna – podkreślił Zełenski.
Z okazji 30. rocznicy niepodległości Ukrainy główną ulicą Kijowa - Chreszczatykiem - przeszła defilada z udziałem ok. 5 tysięcy żołnierzy, kilkuset jednostek sprzętu i uzbrojenia. W defiladzie, oprócz licznych zagranicznych gości, uczestniczyli także weterani walk w Donbasie i przedstawiciele krajów partnerskich Ukrainy oraz - jak przekazała polska ambasada w Kijowie - brygada litewsko-polsko-ukraińska LITPOLUKRBRIG. Nad miastem przeleciały także polskie F-16.
Kraje dawniej podzielone przez historię
Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch, odnosząc się w poniedziałek do ukraińskiego święta w kontekście stosunków Polska-Ukraina, podkreślił, że kraje te - dawniej podzielone przez historię - "dziś są zjednoczone przez codzienność i wspólną przyszłość".
Przypomniał, że prezydenci Polski i Ukrainy także w opublikowanym przez francuski dziennik "Le Figaro" artykule wygłosili "jasny manifest", świadczący o tym, że Polska nie pozostawi Ukrainy samej na jej ścieżce do integracji euroatlantyckiej, a Ukraina razem z Polską będzie działała na rzecz przezwyciężenia "tego, co miało miejsce".
Kumoch podkreślił, że Polska była pierwszym krajem, który uznał niepodległość Ukrainy. Zaznaczył, że ukraińskie święto jest także bardzo ważne dla naszego kraju. - W naszej historii niepodległość Ukrainy zmieniła bardzo wiele na plus - ocenił.
We wtorek po południu - pod koniec wizyty - prezydent Duda ma odwiedzić centrum logistyczne "BIOKON", gdzie weźmie udział w przekazaniu pomocy solidarnościowej dla Ukrainy. Będzie to m.in. sprzęt medyczny, mający pomóc w walce z pandemią COVID-19. W ramach uroczystości zaplanowano m.in. przemówienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Telewizja 1+1