Po strzelaninie w Orlando Donald Trump ponowił swój pomysł całkowitego zakazu wstępu do USA dla muzułmanów - donosi telewizja CNN, która rozmawiała z republikaninem przez telefon. Zdradził także swoją receptę na przeciwdziałanie terroryzmowi w wykonaniu obywateli USA.
- Mamy urodzonych tu ludzi, którzy powodują ogromne trudności. Mamy ludzi napływających i mamy też poza tym tysiące i tysiące ludzi wlewających się teraz do naszego kraju, którzy mają ten sam poziom nienawiści, a być może nawet większy niż napastnik - oświadczył Trump.
Jego zdaniem, gdyby bawiący się w klubie ludzie mieli przy sobie broń, to "nie doszłoby do takiej tragedii". - Ludzie powinni móc się bronić - dodał.
Trump oświadczył także, że trzeba "zatrzymać ludzi przybywających z Syrii". - Będziemy mieć ogromne problemy. Będzie tylko gorzej, bo mamy słabe przywództwo. Jeśli ona [Hillary Clinton - red.] zostanie prezydentem, będzie jeszcze słabsza niż Obama - powiedział.
Najkrwawsza strzelanina od lat
W przeprowadzonym w nocy z soboty na niedzielę ataku na popularny gejowski klub nocny Pulse uzbrojony napastnik zamordował 49 osób.
Atak przeprowadził 29-letni obywatel amerykański pochodzenia afgańskiego Omar Mateen. Wstępne ustalenia wskazują, że działał sam. Mężczyzna mieszkał na Florydzie, w oddalonym o ok. 200 km od Orlando Port Saint Lucie. Nie był dotychczas notowany.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że niedzielny atak był zainspirowany działalnością tzw. Państwa Islamskiego (IS), ale nie ma na razie dowodów na to, że Mateen miał rzeczywiste związki z tą organizacją dżihadystyczną.
Wydarzenia z Orlando to najkrwawsza strzelanina w historii USA, przewyższająca liczbą ofiar masakrę na politechnice w Wirginii w 2007 roku. Zginęło wówczas ponad 30 osób.
Autor: pk\mtom / Źródło: CNN, PAP