Rozebrała się na świętej górze, teraz przeprasza. "Wiem, jaka obraza spotkała mieszkańców"

W piątek odbyła się rozprawa turystówFacebook - Emil Kaminski

Brytyjka deportowana z Malezji za pozowanie półnago na świętej górze wróciła już do domu. Dziewczyna przeprosiła mieszkańców stanu Sabah za nieodpowiednie zachowanie. Razem z nią deportowane zostały trzy inne osoby.

Eleanor Hawkins wróciła do Wielkiej Brytanii w niedzielę rano. Kilka godzin później spotkała się z dziennikarzami przed swoim domem w Derbyshire. Powiedziała, że jest szczęśliwa i czuje ulgę, że opuściła już Malezję. 23-latka przeprosiła za swoje "głupie zachowanie".

- Wiem, jaka obraza spotkała mieszkańców Sabah z naszego powodu i bardzo mi przykro - powiedziała.

"Sprawiedliwie osądzona"

Matka Eleanor powiedziała, że bardzo cieszy ją powrót córki do domu. Wyjaśniła, że jej córka dostała nauczkę. - Uświadomiła sobie, że to, co zrobiła, było złe i pozbawione szacunku, i jest jej szczerze przykro z powody obrazy, jaką wyrządzili ludziom z Sabah - przyznała.

I dodała: - Eleanor została odpowiednio i sprawiedliwie osądzona przez malezyjskie władze i odbyła karę w pełni. Sprawa została zamknięta.

Matka młodej kobiety zaapelowała do mediów o uszanowanie prywatności rodziny. Powiedziała, że chcą, by Eleanor w spokoju doszła do siebie.

"Czyn obsceniczny"

23-letnia absolwentka inżynierii lotniczej została w piątek uznana winną za rozebranie się na szczycie świętej góry Kinabalu na Borneo. Do incydentu doszło 30 maja i brało w nim udział 10 osób. Sprawa stała się głośna po tym, jak jeden z turystów zamieścił w sieci zdjęcia.

Eleanor Hawkins razem z trojgiem innych turystów: Kanadyjkami Danielle i Lindsey Petersen oraz Holendrem Dylanem Snelem zostali w piątek skazani na 3 dni więzienia i ukarani grzywną 1 tys. funtów. Uznano ich winnymi "dokonania czynu obscenicznego w miejscu publicznym".

Oskarżani o sprowadzenie trzęsienia ziemi

Góra Kinabalu uważana jest za święte miejsce, do którego dusze zmarłych udają się po śmierci. Nieprzyzwoite zachowanie cudzoziemców na jej szczycie spotkało się z tego powodu ze szczególnym oburzeniem wśród mieszkańców Malezji.

Joseph Pairin Kitingan, zastępca szefa rządu stanu Sabah, gdzie znajduje się Kinabalu, zarzucił obcokrajowcom, że swoim zachowaniem sprowadzili tragiczne trzęsienie ziemi z 5 czerwca, ponieważ pozując nago do zdjęć, okazali "brak szacunku dla świętej góry". Epicentrum trzęsienia o sile 5,9 w skali Richtera, jednego z najsilniejszych od dziesiątków lat w tym regionie, znajdowało się w odległości 54 km od Kota Kinabalu, stolicy stanu Sabah w południowo-wschodniej części wyspy Borneo. Zginęło w nim 18 osób, w tym dzieci.

Malezyjska policja nadal poszukuje pozostałych uczestników incydentu, podejrzewa się jednak, że zdążyły one wyjechać.

Autor: pk//rzw / Źródło: Sky News

Źródło zdjęcia głównego: Facebook - Emil Kaminski