Rosyjskie miasta wymierają. Osiem milionów ludzi mniej w ciągu 25 lat


W Rosji o osiem milionów zmniejszyła się w ciągu ostatnich 25 lat liczba ludności miast - wynika z badania przeprowadzonego przez gazetę RBK. Spadek liczby ludności odnotowało prawie 3/4 rosyjskich miast, głównie leżących na północy i na Dalekim Wschodzie.

O wynikach badania poinformowało w czwartek radio Echo Moskwy. RBK opublikowała je na stronie internetowej opatrując tytułem: "Jak wymierają rosyjskie miasta". Gazeta przebadała pod kątem różnych wskaźników ponad 1100 miejscowości, w tym tzw. miasta zamknięte oraz miasta na anektowanym Krymie.

Miasta "radzieckiej industrializacji"

Jako punkt wyjścia przyjęto spis narodowy z 1989 roku (jeszcze za Związku Radzieckiego), a jako końcowe uwzględniono dane Rosstatu z 1 stycznia 2014 roku. W ten sposób prześledzono według RBK "długoterminowy trend rozwojowy". Obejmuje on rozpad ZSRR, degradację "monomiast" (czyli zależnych od jednego zakładu pracy lub typu produkcji), rozwój miast związanych z przemysłem naftowym oraz "satelitów" Moskwy - miejscowości w aglomeracji stolicy.

W 1128 miastach żyło na początku 2014 roku 100,5 mln ludzi, czyli 69 proc. populacji Federacji Rosyjskiej. W 801 miastach (71 proc.) liczba ludności spadła w ciągu ostatnich 25 lat, a wzrosła w 327 miastach. Tam, gdzie odnotowano wzrost, jest on w większości zasługą imigracji do miast.

W ciągu 25 lat najwięcej ludności straciły miasta na północy oraz Dalekim Wschodzie. Jak zauważa RBK, wraz z przemianami rynkowymi ci mieszkańcy, którzy byli "zakładnikami radzieckiej industrializacji północy", znaleźli się na granicy przetrwania i emigrowali. Najwięcej ludności straciły miasta w obwodzie magadańskim, murmańskim, sachalińskim i Kraju Kamczackim.

Pod koniec lat 90., jak przypomina gazeta, produkcja przemysłowa w Rosji spadło dwukrotnie w porównaniu z rokiem 1990, a realne wynagrodzenia - od 2,5 do 3 razy. Miało to istotny wpływ na wzrost śmiertelności i spadek liczby urodzeń w miastach.

Z kolei dzięki wysokim cenom ropy w pierwszej dekadzie XXI wieku w części miast negatywne tendencje przebiegały wolniej.

Wielonarodowe "satelity" wielkich miast

W ciągu ostatnich 25 lat największy wzrost ludności miast nastąpił na Kaukazie Północnym - w Inguszetii i Dagestanie, a także w Moskwie i Chanty-Mansyjskim Okręgu Autonomicznym. "Jeśli miasta Kaukazu rosły głównie dzięki przyrostowi naturalnemu ludności i migracji ze wsi, to na przykład w Moskwie nastąpiło to dzięki migracji z innych regionów i krajów" - zauważa RBK. Chanty-Mansyjsk z kolei to największy naftowo-gazowy region Rosji. I tu przybywa mieszkańców dzięki migracji. Im bardziej rosły ceny ropy, tym więcej przybywało nowych mieszkańców.

Zarazem, jak przypomina gazeta, wysoki przyrost naturalny i bezrobocie to przyczyny emigracji z Kaukazu do metropolii w europejskiej części Rosji i ich podmiejskich satelitów. RBK podkreśla, że w podmoskiewskich Kotielnikach w 2010 roku tylko 76 proc. ludności zadeklarowało narodowość rosyjską.

"Czeka nas wymieranie rdzennie rosyjskich miast"

Wymierają miasta w centralnej i północno-zachodniej części Rosji, m.in. w obwodach: tulskim, leningradzkim, twerskim i pskowskim - alarmuje RBK. Jeśli sytuacja na północy i Dalekim Wschodzie ustabilizowała się po "totalnej migracji" na przełomie XX i XXI wieku, to teraz "czeka nas wymieranie rdzennie rosyjskich miast centralnego pasa - obwodu briańskiego, włodzimierskiego, tulskiego i innych".

"Oprócz migracji ludności do regionu stołecznego negatywny wpływ będzie miało starzenie się ludności tych regionów" - prognozuje gazeta.

RBK zapowiada publikację całego projektu poświęconego rosyjskim miastom, ich demografii, gospodarce i sytuacji w sferze socjalnej.

Autor: adso\mtom\kwoj / Źródło: PAP