Rosja: Spór o Kuryle bez sensu. I tak będą nasze


- Kontynuowanie rozmów na temat Kurlyów jest bez sensu - powiedział szef administracji Kremla Siergiej Naryszkin. Oświadczył, że rosyjski prezydent i tak będzie jeździł odwiedzać ten "rosyjski region". Jednocześnie Kreml twierdzi, że jest gotowy rozmawiać z Japonią o pokoju. Oba kraje od czasu II wojny światowej nie zawarły pokojowego traktatu.

Kuryle zostały zajęte przez ZSRR w końcowej fazie II wojny światowej, w roku 1945. Od tego czasu Rosja toczy z Japonią spór o ten archipelag. Tokio domaga się od Moskwy zwrotu czterech wysp, nazywanych przez siebie Terytoriami Północnymi. To z tego powodu Rosja i Japonia nie podpisały układu pokojowego.

W zeszłym roku Kuryle po raz pierwszy odwiedził prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew i minister obrony Anatolij Sierdiukow. To wywołało ostrą reakcję rządu japońskiego, który posunięcie Rosjan ocenił jako "zdecydowanie niedyplomatyczne" i "nie do przyjęcia".

Z tego powodu szef Administracji Kremla Siergiej Naryszkin powiedział w sobotę na spotkaniu z szefem dyplomacji japońskiej Seiji Maeharą, że kontynuowanie rozmów na temat wysp "straciło sens".

Służba prasowa Kremla poinformowała, że głowa państwa i inne osoby oficjalne Federacji Rosyjskiej jak odwiedzały, tak i w przyszłości będą odwiedzać regiony Rosji, w tym i Kuryle.

Chcą rozwiązać problem?

Jednocześnie przedstawiciel Kremla podkreślił, że strona rosyjska w dalszym ciągu jest gotowa do prowadzenia z Japonią negocjacji w sprawie układu pokojowego, lecz, jak powiedział, "bez warunków wstępnych i jednostronnych historycznych teorii".

Spór o cztery wyspy wypłynął także w piątek na spotkaniu szefów dyplomacji Japonii i Rosji. Maehara oświadczył w piątek, że obie strony powinny szukać dróg rozwiązania sporu. - Między Rosją i Japonią istnieje problem terytorialny, ale powinniśmy wysilić nasze umysły dla jego przezwyciężenia. Jest to w interesie obu państw i wzmocniłoby więzi gospodarcze - zaznaczył japoński minister.

Źródło: PAP