Rosja kupuje Serbię


Miliard euro pożyczki i zapewnienia o wiecznej przyjaźni - to efekt wizyty w Belgradzie prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

W lipcu Serbia poprosiła Moskwę o miliard euro pożyczki. Cześć tej kwoty miała załatać deficyt budżetowy w przyszłym roku, tak by Belgrad mógł spełnić warunki otrzymania 3-miliardowej pożyczki od Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW).

Na ten cel Belgrad planuje przeznaczyć 350 mln euro.

Chociaż agencja Associated Press pisze, że ostatecznie Rosja zgodziła się pożyczyć Serbom miliard, to ani Miedwiediew, ani prezydent Serbii Boris Tadić w czasie spotkania z prasą nie sprecyzowali wysokości pożyczki.

Rosyjski minister ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergiej Szojgu zapewnił jedynie, że "trwają dyskusje na temat projektów, w które środki mogłyby zostać zainwestowane".

Kosowo we wspólnej pamięci

W czasie wizyty Miedwiediewa Tadić podziękował Rosji nie tylko za pomoc finansową, ale również za poparcie okazane w momencie ogłoszenia niepodległości przez Kosowo w lutym 2008 roku.

Niepodległość Kosowa uznało dotąd ok. 60 krajów, w tym USA i większość członków Unii Europejskiej. Rosja jest kosowskiej niepodległości konsekwentnie przeciwna.

- Pamiętając o naszych liczących stulecia relacjach, obecnie rozwijamy bardzo ważne więzi gospodarcze - oświadczył prezydent Serbii, dodając, że oba kraje mają "identyczne poglądy" na wiele spraw międzynarodowych.

"Historyczny dzień"

Minister spraw zagranicznych Serbii Vuk Jeremić oświadczył zaś w państwowej telewizji RTS, że dzień wizyty Miedwiediewa jest "historycznym dniem" dla jego kraju.

- Wszystkie kraje Bałkanów Zachodnich są w drodze do członkostwa w UE, ale tylko jeden - Serbia - utrzymuje szczególne stosunki z Rosją, co czyni nasz kraj wyjątkowym i silniejszym - ocenił.

Moskwa pogodziła się z europejskimi aspiracjami Belgradu, ale sprzeciwia się ewentualnemu członkostwu w NATO.

Nie zapominajmy o gazie

Ze swojej strony Miedwiediew z uznaniem wyraził się o "strategicznej współpracy" między obu krajami, zwłaszcza planowanej budowie Gazociągu Południowego, który połączy Rosję z Bułgarią i dostarczy surowiec z pominięciem Ukrainy dwiema nitkami w kierunku Austrii oraz do Grecji i Włoch.

Gazociąg stanowi konkurencję dla popieranego przez USA i UE rurociągu Nabucco, mającego na celu zdywersyfikowanie dostawców gazu do Europy.

Źródło: PAP