Rosja jest zaniepokojona oznakami "przygotowywania międzynarodowej opinii publicznej" na ewentualną interwencję wojskową w Syrii i wzywa do zaprzestania "upolityczniania" kwestii użycia w Syrii broni chemicznej - oświadczyło w poniedziałek MSZ w Moskwie.
Wiceminister Aleksandr Łukaszewicz zaznaczył, że w ostatnich dniach media światowe zamieściły "wiele opinii na temat użycia broni chemicznej w starciach między siłami rządowymi a bojownikami opozycji" syryjskiej.
- Stanowczo apelujemy o to, by zaprzestać upolityczniania tej nadzwyczaj poważnej kwestii i potęgowania nastrojów antysyryjskich - oświadczył wiceszef MSZ. Rosja jest poważnie zaniepokojona "oznakami przygotowywania światowej opinii publicznej do możliwości siłowej ingerencji w przedłużający się konflikt wewnętrzny w Syrii" - dodał Łukaszewicz.
Jak podkreślił, Rosja obecnie wyjaśnia i analizuje okoliczności dotyczące "informacji wywołujących szczególne obawy", mówiących o uderzeniach Izraela na cele w Syrii.
"Chemiczny" przełom?
Władze w Damaszku i rebelianci syryjscy oskarżają się nawzajem o dokonanie trzech ataków z użyciem broni chemicznej w marcu i w grudniu ub. r. Według rządu USA istnieją "różne stopnie pewności", że bojowy gaz sarin był stosowany przez syryjskie wojska rządowe. Z kolei ONZ oświadczyła, że dysponuje zeznaniami o tym, iż sarin stosowali rebelianci. Wcześniej prezydent USA Barack Obama oznajmił, że użycie przez syryjskie wojska rządowe broni chemicznej stanowiłoby "przekroczenie czerwonej linii". Jednocześnie, w miniony piątek oświadczył, że nie przewiduje scenariusza wysłania do Syrii wojsk lądowych w USA. Według władz syryjskich w ostatnich dniach Izrael dokonał dwóch ataków lotniczych na cele wojskowe w Syrii. Informacje te nieoficjalnie potwierdziły źródła zachodnie. Wojna domowa w Syrii, która rozpoczęła się w marcu 2011 r. od fali demonstracji antyrządowych kosztowała życie ponad 70 tys. osób. Ponad milion Syryjczyków uciekło za granicę a podobna liczba uchodźców, którzy musieli opuścić swoje domy, przebywa w granicach Syrii.
Autor: //gak / Źródło: PAP