Sąd ogłosił wyrok dla kolejnego aktywisty. Służby wyprowadzały ludzi siłą z sali rozpraw


Sąd w Moskwie skazał opozycyjnego aktywistę Konstantina Kotowa na cztery lata kolonii karnej za wielokrotne naruszanie trybu organizacji zgromadzeń publicznych. Na podstawie tego samego prawa skazany został w 2015 roku w głośnym procesie opozycjonista Ildar Dadin.

Konstantin Kotow w ostatnim czasie został kilkakrotnie pociągnięty do odpowiedzialności administracyjnej za udział w demonstracjach w Moskwie, które odbyły się 12 marca, 13 maja, 12 lipca i 10 sierpnia. Zatrzymano go 12 sierpnia.

Sprawę aktywisty rozpatrzono podczas dwóch około 10-godzinnych rozpraw sądowych. Zdaniem oskarżycieli aktywista naruszył prawo, "nie wyciągnąwszy należytych wniosków" i "tym samym demonstrując lekceważący stosunek do organów władzy państwowej Federacji Rosyjskiej".

Publiczność siłą wyprowadzono z sali rozpraw

Obrona w trakcie przesłuchań świadków powoływała się na fakt, że od 5 maja 2018 roku do 10 sierpnia 2019 roku merostwo Moskwy odrzuciło 31 próśb ze strony inicjatorów różnego rodzaju zgromadzeń. Zdaniem obrony dowodzi to, że uzyskanie zgody na manifestację w centrum Moskwy jest praktycznie niemożliwe, co zmusza aktywistów do udziału w akcjach odbywających się bez zezwolenia.

Obrona odwoływała się także do postanowienia Sądu Konstytucyjnego w sprawie Dadina. W 2017 roku sąd uznał, że artykuł kodeksu karnego, który przewiduje odpowiedzialność karną w przypadku, gdy trzykrotnie w ciągu roku doszło do naruszenia przepisów o zgromadzeniach, jest zgodny z ustawą zasadniczą.

Ildar Dadin podczas protestów w Moskwie w lipcu 2017 rokuWikimedia (CC BY SA 2.0)/DonSimon

Sąd Konstytucyjny zastrzegł wtedy jednak, że jeśli takie naruszenie nie pociągnęło za sobą szkody lub jej ryzyka, nie powinno być uznawane za stanowiące zagrożenie społeczne i mające charakter przestępczy, jak i nieść za sobą odpowiedzialności karnej.

W procesie Kotowa sędzia zgodził się jednak z prokuraturą, która twierdziła, że tym razem działania demonstrantów stwarzały zagrożenie dla zdrowia obywateli. Prokurator żądał kary 4,5 roku więzienia. Po ogłoszeniu wyroku wśród zgromadzonych w sądzie rozległy się okrzyki: "Hańba" i "Wolność dla więźniów politycznych".

Niektóre osoby policja wyprowadzała z sali, używając siły.

Protesty w Moskwie

Jest to kolejny wyrok pozbawienia wolności wydany przez sądy w Moskwie po najnowszej fali protestów politycznych w stolicy.

Demonstracje, które rozpoczęły się w połowie lipca, związane są z niedopuszczeniem wielu kandydatów opozycji do wyborów lokalnych zaplanowanych na 8 września. Zdaniem obserwatorów reakcja władz na protesty przebiega dwutorowo: wobec kilku zatrzymanych zarzuty wycofano, karząc jednocześnie bezprecedensowymi wyrokami osoby oskarżone o użycie przemocy wobec policji.

Wyrok dla Kotowa stał się drugim w Rosji przypadkiem zastosowania odpowiedzialności karnej za kilkakrotne naruszenie prawa o zgromadzeniach.

Autor: asty/adso / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: