Jewgienij Kowalenko, który uczestniczył w demonstracji na rzecz sprawiedliwych wyborów w Moskwie 27 lipca, został oskarżony o atak na przedstawiciela władzy. Miał popchnąć policjanta, a potem rzucić koszem na śmieci w stronę innego funkcjonariusza. Za to został w środę skazany przez rosyjski sąd na trzy i pół roku kolonii karnej.
Według śledczych 48-letni Jewgienij Kowalenko podczas akcji najpierw popchnął policjanta na patrolu, a później rzucił koszem na śmieci w stronę funkcjonariusza OMON.
Prokuratura wnioskowała o pięć lat pozbawienia wolności dla mężczyzny.
Zwolennicy opozycji podczas manifestacji odbywającej się 27 lipca żądali dopuszczenia niezależnych kandydatów do wrześniowych wyborów do Moskiewskiej Rady Miejskiej.
Zatrzymanie ponad dwóch tysięcy osób
Podczas dwóch demonstracji nieuzgodnionych z władzami (27 lipca i 3 sierpnia) i jednej, która uzyskała taką zgodę (10 sierpnia), moskiewska policja zatrzymała ponad 2,4 tysiąca osób.
We wtorek skazano trzech innych uczestników demonstracji. Jednemu wymierzono karę dwóch lat kolonii karnej za atak na funkcjonariusza gwardii narodowej, drugiemu trzech lat kolonii karnej za użycie przemocy wobec policjanta, a kolejny mężczyzna otrzymał karę 3 lat kolonii karnej za użycie siły wobec żołnierza.
Autor: asty//now / Źródło: PAP