Nie będzie spotkania Obamy z Putinem na marginesie szczytu G20, choć na zimną wojnę pomiędzy USA a Rosją się nie zanosi. Doradca Putina zapewnił w Moskwie, że "kontakty pomiędzy państwami zostaną wznowione, bo ich brak prowadzi w ślepy zaułek". Komentatorzy są jednak zdania, że to Rosja ponosi winę za ochłodzenie stosunków. - Reset okazał się fiaskiem - przekonują.
W Waszyngtonie Sekretarz Stanu John Kerry i Sekretarz Obrony Chuck Hagel gościli w piątek ministrów obrony i spraw zagranicznych Rosji - Siergieja Ławrowa i Siergieja Szojgu. W pięciogodzinnych rozmowach tzw. "2+2" mieli poruszać tematy dotyczące bezpieczeństwa.
Kerry podkreślił, że oba państwa są świadome różnic pomiędzy sobą, ale szukają porozumienia na gruncie obronności, w sprawie Afganistanu, irańskiego i północnokoreańskiego programu nuklearnego czy wojny domowej w Syrii.
Podczas gdy Waszyngton i Moskwa różnią się w kluczowych aspektach dotyczących Syrii, to - jak powiedział Kerry - oba państwa zgadzają się, że należy uniknąć popadania tego kraju w chaos. - Ultimatum to negocjacje na temat rozwiązania politycznego - powiedział.
Rosjanie okazali się mniej wylewni. Po spotkaniu Ławrow powiedział dziennikarzom, że płaszczyzną, na której oba kraje mogłyby szerzej współpracować jest gospodarka. - Rosjanie chcą, żeby gospodarka wysunęła się na pierwszy plan w naszych relacjach - powiedział. - Położyliśmy solidne fundamenty pod przyszłą pracę - dodał.
Zimna wojna?
Z kolei w Moskwie w piątek wystąpił doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow, który odniósł się do odwołania przez Obamę wizyty przed wrześniowym szczytem G20.
- Planowana była wizyta w Moskwie. To wiedział cały świat. Tej wizyty nie będzie, a co się tyczy spotkania w Petersburgu w ramach szczytu, to nie było planowane - powiedział Uszakow na briefingu. Nie uściślił, jak pisze agencja ITAR-TASS, czy strona rosyjska doda do tego grafiku ewentualne spotkanie z prezydentem USA.
Uszakow zapewnił, że Kreml spokojnie przyjął odwołanie wizyty przez Obamę. Dodał, iż władze Rosji są przekonane, że "kontakty zostaną wznowione, bo ich brak prowadzi w ślepy zaułek".
Kryzys w stosunkach
Wielu amerykańskich politologów wskazuje, że przyczyną ochłodzenia stosunków, porównywanego nawet do powrotu do zimnej wojny, jest polityka rosyjskiego prezydenta: wewnętrzna i zagraniczna. - To Putin jest odpowiedzialny za pogorszenie stosunków. Do tanga trzeba dwojga. Można zrozumieć gniew Rosji z powodu, na przykład, interwencji NATO w Libii, ale ogólnie biorąc USA bardzo się starały, żeby podtrzymać politykę resetu, natomiast Rosja działała w przeciwnym kierunku - powiedział profesor Uniwersytetu Georgetown i ekspert ds. europejskich w Radzie Stosunków Międzynarodowych CFR Charles Kupchan.
Podobnie ocenia przyczyny oziębienia były ambasador USA przy NATO, a obecnie ekspert w Szkole Zaawansowanych Studiów Międzynarodowych (SAIS) Uniwersytetu Johna Hopkinsa, Kurt Volker.
- Udzielając azylu Snowdenowi, który jest groźnym przestępcą, Rosja kontynuuje po prostu swoją politykę dowodzącą, że reset okazał się fiaskiem - powiedział Volker. Przypomniał, że Putin prześladuje opozycję w kraju, wyrzucił z Rosji amerykańskie organizacje pozarządowe i blokuje inicjatywy USA na rzecz izolowania reżimu prezydenta Baszara el-Asada w Syrii.
Niektórzy eksperci sądzą jednak, że u źródeł pogorszenia stosunków leży wzajemna animozja Putina i Obamy. - Przepraszam za szczerość, ale Putin otwarcie okazuje pogardę waszemu prezydentowi - powiedział w wywiadzie dla "New York Timesa" rosyjski analityk polityczny i działacz opozycji Andriej Piontkowski. Jego zdaniem, rosyjski prezydent wyczuwa "słabość" w Obamie, co zachęca go do eskalacji napięcia.
Obama odwołuje przyjazd do Moskwy
Biały Dom poinformował, że Obama postanowił odwołać rozmowy z Putinem, do których miało dojść 3-4 września w Moskwie, przed szczytem G20, który odbędzie się 5-6 września w Petersburgu i w którym amerykański prezydent weźmie udział. Bezpośrednim powodem odwołania szczytu Obama-Putin w Moskwie była decyzja Rosji o przyznaniu tymczasowego azylu byłemu współpracownikowi służb wywiadowczych USA Edwardowi Snowdenowi, który ujawnił dane o inwigilacji elektronicznej prowadzonej przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego USA. Biały Dom tłumaczył jednak, że azyl dla Snowdena jedynie pogorszył trudne stosunki między Rosją a USA i strona amerykańska nie spodziewała się po szczycie w Moskwie znacznego postępu w innych spornych obszarach.
Obama w piątek ma wystąpić na konferencji prasowej w Białym Domu.
Autor: pk/jk / Źródło: PAP, Reuters