Prokuratura: Oskarżymy Tymoszenko o udział w zabójstwie


Julia Tymoszenko zostanie we wrześniu oskarżona o udział w zabójstwie biznesmena z Doniecka Jewhena Szczerbania - poinformował zastępca prokuratora generalnego Ukrainy Rinat Kuzmin. Nie wykluczył też, że była premier, odsiadująca wyrok siedmiu lat więzienia, może być też oskarżona o pobicie strażnika więziennego. Tymczasem opozycja złoży skargę na decyzję komisji wyborczej, która zakazała startu w wyborach byłej premier.

Zarzut udziału Tymoszenko w zabójstwie zostanie jej postawiony, gdy tylko zakończy ona leczenie szpitalne - powiedział Kuzmin w opublikowanym w czwartek wywiadzie dla gazety "Siegodnia". - Mamy wystarczające dowody, by przedstawić jej zarzuty - podkreślił prokurator.

Tymoszenko jest obecnie leczona z przewlekłego schorzenia kręgosłupa w szpitalu kolejowym w Charkowie. Toczy się przeciwko niej także kolejny proces, w którym oskarżono ją o malwersacje finansowe z lat 90., gdy kierowała handlującą gazem firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU). Śmierć biznesmena Sprawa domniemanego udziału opozycyjnej polityk w zabójstwie dotyczy śmierci w latach 90. parlamentarzysty i biznesmena Jewhena Szczerbania, który ograniczał wpływy korporacji JSEU w zagłębiu węglowym Donbas na wschodzie Ukrainy. Szczerbań został zastrzelony w 1996 roku na lotnisku w Doniecku; wraz z nim zginęli jego żona i przypadkowa osoba. W rozmowie z "Siegodnia" Kuzmin oświadczył, że prokuratura prowadzi również śledztwa, dotyczące karetek pogotowia dla wiejskich lekarzy, które zakupiono za rządów Tymoszenko podczas jej prezydenckiej kampanii przed wyborami w 2010 r., oraz niezgodnego z prawem wykorzystania środków, pochodzących ze sprzedaży kwot emisyjnych dwutlenku węgla. Pobiła strażnika? - Prócz tego jest sprawa spowodowania przez Julię Tymoszenko uszkodzeń cielesnych u pracownika aresztu śledczego, który wypełniał swe obowiązki służbowe - zaznaczył zastępca prokuratora generalnego Ukrainy. Mówiąc o obrażeniach strażnika więziennego Kuzmin nie podał żadnych szczegółów, niewykluczone jednak, że może chodzić o kwietniowy incydent z przymusowym dostarczeniem byłej premier z więzienia w Charkowie do miejscowego szpitala. Była premier oświadczyła wówczas, że podczas transportowania została pobita przez strażników i ogłosiła głodówkę.

Opozycja złoży skargę

Również dzisiaj Ukraińska Zjednoczona Opozycja, która idzie do jesiennych wyborów pod szyldem partii Batkiwszczyna (na jej czele stoi Tymoszenko - red.), zapowiedziała, że zaskarży decyzję Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) o niedopuszczeniu do udziału w wyborach Julii Tymoszenko i Jurija Łucenki.

Dzień wcześniej CKW odmówiła zarejestrowania kandydatur obojga polityków na listach wyborczych argumentując, iż zgodnie z ukraińskim prawem osoby karane nie mogą uczestniczyć w wyborach.

Jeden z przywódców Zjednoczonej Opozycji Arsenij Jaceniuk oświadczył jednak, że zgodnie z konstytucją osoba skazana wyrokiem sądowym "nie może być wybierana w wyborach". - A być wybranym i być zarejestrowanym to dwa różne terminy prawne - powiedział.

Jaceniuk wyraził przekonanie, że w najbliższym czasie sprawa wyroku siedmiu lat więzienia dla Julii Tymoszenko zostanie rozpatrzona przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu i jeśli była premier zostanie tam uniewinniona, "będzie mogła nie tylko uczestniczyć w wyborach, ale także zostać w nich wybraną". - Do wyborów zostały jeszcze trzy miesiące - podkreślił.

Cel: Wyeliminować Tymoszenko Ukraińscy eksperci twierdzą, że celem działań władz w Kijowie wobec Julii Tymoszenko jest całkowite wyeliminowanie jej z życia politycznego. Sama była premier oskarża o to swego przeciwnika politycznego, prezydenta Wiktora Janukowycza. W październiku na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne. Opozycyjna partia Batkiwszczyna (Ojczyzna), którą Tymoszenko kieruje zza krat, zmierzy się w nich z rządzącą, prezydencką Partią Regionów Ukrainy.

Autor: jak//kdj / Źródło: PAP

Raporty: