Premier: Usuwanie skutków Fukushimy zajmie dekady


- Usuwanie skażeń radioaktywnych z rejonu uszkodzonej podczas trzęsienia ziemi elektrowni jądrowej Fukushima zajmie wiele dziesiątków lat - powiedział premier Japonii Naoto Kan. Szef japońskiego rządu zaprezentował też po raz pierwszy długoterminowy program operacji usuwania skażeń.

- Potrzeba trzech, pięciu, dziesięciu lat na odzyskanie kontroli nad sytuacją, a nawet kilkudziesięciu na likwidację następstw katastrofy - powiedział premier Japonii Naoto Kan.

Szef japońskiego rządu był bardzo krytykowany za sposób działania rządu po trzęsieniu ziemi, zwłaszcza po awarii w elektrowni Fukushima. Na początku czerwca przetrwał głosowanie nad wotum nieufności, zapowiedział jednak, że zrezygnuje z urzędu, jak tylko uda mu się przezwyciężyć następstwa kryzysu po trzęsieniu ziemi i tsunami.

Japońska tragedia

Systemy chłodzenia reaktorów w położonej ok. 240 km na północ od Tokio elektrowni Fukushima I zostały uszkodzone 11 marca przez trzęsienie ziemi o sile 9 w skali Richtera i wywołaną przez nie 14-metrową falą tsunami. Doprowadziło to do serii eksplozji i częściowego stopienia rdzeni paliwowych w reaktorach, a następnie do wycieków radioaktywnych na dużą skalę. Bilans kataklizmu to 23 tysiące zabitych i zaginionych. Straty materialne szacuje się na ponad 200 miliardów dolarów.

Z powodu promieniowania radioaktywnego z regionu w okolicach Fukushimy trzeba było ewakuować ok. 80 tysięcy ludzi.

Źródło: PAP