Reżysera może ułaskawić Schwarzenegger

 
Reżysera może ułaskawić prezydent USA lub gubernator KaliforniiTVN24

Ratunkiem dla Romana Polańskiego, aresztowanego za gwałt na 13-latce sprzed ponad 30 lat, może być interwencja gubernatora Kalifornii Arnolda Schwarzeneggera. Według amerykańskiego prawa, gubernator stanowy, podobnie jak prezydent USA, może stosować prawo łaski wobec osoby łamiącej prawo stanowe. A Polańskiego ściga właśnie kalifornijska prokuratura.

O możliwości interwencji Arnolda Schwarzeneggera w sprawie znanego reżysera mówił w TVN24 minister kultury Bogdan Zdrojewski. - Myślę, że ten człowiek światowego filmu skorzystałby z aktu łaski. Pamiętajmy, że Roman Polański nie należy do drugiego, czy trzeciego rzędu światowych filmowców, a do największych reżyserów świata - argumentował Zdrojewski.

Ministrowie z prośbą o łaskę prezydenta

Tymczasem o rozważenie przez prezydenta USA Baracka Obamę prawa łaski dla znanego reżysera chcą wystąpić do amerykańskiej sekretarz stanu Hillary Clinton ministrowie spraw zagranicznych Polski i Francji. Oficjalnie zwrócą się też do szefowej amerykańskiej dyplomacji o zwolnienie Romana Polańskiego ze szwajcarskiego aresztu ekstradycyjnego. W tej sprawie minister Radosław Sikorski porozumiał się już z szefem MSZ Francji Bernardem Kouchnerem.

Jak podało francuskie MSZ, Bernard Kouchner interweniował już u władz Szwajcarii. - Ambasador i konsul generalny Francji w Zurychu zwrócili się do władz szwajcarskich, by móc skorzystać jak najszybciej z prawa wizyty konsularnej (u Polańskiego) - głosi komunikat. Informuje on także, że Kouchner rozmawiał w niedzielę z szefową szwajcarskiej dyplomacji Micheline Calmy-Rey i "wyraził życzenie władz francuskich, by prawa pana Polańskiego były w pełni respektowane i by sprawa znalazła pomyślny finał".

Francuski minister kultury Frederic Mitterrand oznajmił, że jest "zdumiony" wiadomością o zatrzymaniu w Szwajcarii Polańskiego i że kontaktował się już tej kwestii z prezydentem Nicolasem Sarkozym, który "śledzi sprawę z największą uwagą i życzy sobie, by jak najszybciej rozwiązać tę sytuację".

"Z Amerykanami jest piekielnie trudno"

W sprawie Polańskiego wypowiedział się również prezydent Lech Kaczyński. Na pytanie, czy możliwa jest interwencja władz Polski w tej kwestii, odpowiedział, że "z Amerykanami jest piekielnie trudno". Ocenił też, że w tego typu sprawach władze federalne są "dość bezradne", bo są to kompetencje władz stanowych. Wyraził nadzieję, że w niedługim czasie będzie okazja do "wymiany słów" z Amerykanami.

Aresztowany po 30 latach

Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca Polańskiemu, że w roku 1977 uwiódł 13-letnią wówczas dziewczynkę. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Reżyser spędził 42 dni pod obserwacją psychiatryczną, ale przed zakończeniem postępowania wyjechał do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia. Od tego czasu nie może wjechać do USA bez groźby natychmiastowego aresztowania.

Reżyser Roman Polański został w sobotę zatrzymany na lotnisku w Zurychu i umieszczony w tymczasowym areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania. Prokuratorzy planowali aresztowanie polskiego reżysera natychmiast po uzyskaniu informacji, że wybiera się on w weekend do Zurychu, aby odebrać tam nagrodę filmową.

Źródło: Onet.pl, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24