Jest to noc, w której Bóg mówi każdemu: także dla ciebie jest nadzieja - głosił papież Franciszek podczas pasterki w bazylice Świętego Piotra. W homilii szeroko mówił o niesieniu nadziei. Potrzeba jej - wskazywał - tam, "gdzie życie jest poranione, w zdradzonych oczekiwaniach, w rozwianych marzeniach, w niepowodzeniach, które rozdzierają serce". Przed mszą Ojciec Święty otworzył w symbolicznym geście Drzwi Święte bazyliki, inaugurując tym gestem ogłaszany co 25 lat Rok Święty w Kościele.
Papież Franciszek otworzył w wigilijny wieczór Drzwi Święte w bazylice watykańskiej, inaugurując tym gestem Rok Święty (zwany też Jubileuszem) w Kościele. Odbędzie się on pod hasłem "Pielgrzymi nadziei". W symbolicznym akcie papież siedząc na wózku inwalidzkim otworzył wrota. Następnie pierwszy przekroczył próg Drzwi Świętych.
W ceremonii w przedsionku bazyliki Świętego Piotra uczestniczyli dostojnicy z Watykanu, a także przedstawiciele innych kościołów chrześcijańskich, którzy również przeszli przez Drzwi Święte. Uczyniło to też 54 wiernych z 27 krajów na wszystkich kontynentach.
Na placu Świętego Piotra zgromadziło się około 25 tysięcy wiernych, którzy obserwowali inaugurację na ustawionych tam telebimach i uczestniczyli później w mszy. Na to wydarzenie przybyła także premier Włoch Giorgia Meloni. W rejonie Watykanu obowiązują nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Podniesiono je dodatkowo po niedawnym zamachu terrorystycznym w Magdeburgu w Niemczech.
Pierwszy Rok Święty został ogłoszony w 1300 r. przez papieża Bonifacego VIII. Początkowo odbywał się co 100 lat, następnie co 50 lat, a od XV wieku ogłaszany jest co 25 lat. Wielki Jubileusz Roku 2000 zainaugurował w wigilijny wieczór ćwierć wieku temu Jan Paweł II.
"Pielgrzymami światła w ciemności świata". Wezwanie papieża
Po tej podniosłej uroczystości Franciszek przewodniczył pasterce w bazylice Świętego Piotra. Nawiązując do hasła "Pielgrzymi nadziei" mówił, że trzeba odnaleźć utraconą nadzieję na cierpiącej Ziemi, wstrząsanej wojnami i przemocą. Wezwał wierzących, by byli "pielgrzymami światła w ciemności świata". - Boskie światło zabłysło wśród ciemności świata. Chwała niebios pojawiła się na Ziemi, w małości Dzieciątka - powiedział w homilii. Podkreślił, że "nadzieja nie umarła, nadzieja jest żywa i ogarnia nasze życie na zawsze, nadzieja nie zawodzi".
Mówił, że inauguracja Roku Świętego "jest to noc, w której drzwi nadziei otworzyły się na oścież na świat". - Jest to noc, w której Bóg mówi każdemu: także dla ciebie jest nadzieja - dodał. - Aby przyjąć ten dar, jesteśmy zaproszeni do wyruszenia w drogę z zadziwieniem pasterzy z Betlejem - wyjaśniał.
Jak zaznaczył papież, jest to wskazówka, aby na nowo "odnaleźć utraconą nadzieję, odnowić ją w sobie, zasiać ją na pustkowiach naszych czasów i naszego świata".
Czym jest nadzieja
Franciszek przypomniał o wojnach, o zabijanych dzieciach i bombardowanych szkołach. Ocenił, że chrześcijańska nadzieja nie jest "szczęśliwym zakończeniem, na które trzeba bezczynnie czekać". Jest za to - wskazywał - "obietnicą Pana, którą należy przyjąć tu i teraz, na tej cierpiącej i jęczącej Ziemi".
- Dlatego żąda ona od nas, abyśmy nie zwlekali, nie wciągali się w nawyki, nie trwali w przeciętności i lenistwie. Żąda od nas – jak powiedziałby święty Augustyn – abyśmy byli oburzeni tym, co złe i mieli odwagę to zmienić. Żąda od nas, abyśmy stali się pielgrzymami w poszukiwaniu prawdy, niestrudzonymi marzycielami - kontynuował.
Trzeba - mówił Ojciec Święty- żyć marzeniem o nowym świecie, w którym panują pokój i sprawiedliwość.
Zaznaczył, że nadzieja, która rodzi się tej nocy, "nie toleruje lenistwa osób prowadzących zasiedziały tryb życia i gnuśności tych, którzy usadowili się we własnych wygodach" i "nie uznaje fałszywej roztropności tych, którzy nie podejmują wyzwań w obawie przed kompromitacją i kalkulacją tych, co myślą tylko o sobie".
Ta nadzieja - powiedział - wymaga śmiałości i jest nie do pogodzenia ze spokojnym życiem tych, którzy "nie protestują przeciwko złu i niesprawiedliwościom popełnianym kosztem najuboższych".
"W zdradzonych oczekiwaniach, w rozwianych marzeniach, w niepowodzeniach"
Jak mówił Franciszek, Rok Święty wzywa do duchowej odnowy i zobowiązuje do przemiany świata, aby naprawdę był to czas nadziei i Jubileuszu.
- Niech stanie się taki dla naszej matki Ziemi, oszpeconej logiką zysku. Niech stanie się taki dla krajów najuboższych, obciążonych niesprawiedliwymi długami. Niech stanie się taki dla wszystkich, którzy są więźniami starych i nowych niewoli - apelował.
Przekonywał, że dla każdego Rok Święty jest darem i zobowiązaniem do zaniesienia nadziei tam, gdzie została utracona. - Gdzie życie jest poranione, w zdradzonych oczekiwaniach, w rozwianych marzeniach, w niepowodzeniach, które rozdzierają serce - dodał.
Nadzieja potrzebna jest też - twierdził - "w znużeniu tego, kto nie daje już rady, w gorzkiej samotności tego, kto czuje się pokonany, w cierpieniu, które drąży duszę, w długich i pustych dniach więźniów, w ciasnych i zimnych izbach ubogich, w miejscach sprofanowanych przez wojnę i przemoc". - Rok Święty zaczyna się po to, aby każdemu dano nadzieję - podkreślił.
W Boże Narodzenie papież wygłosi w południe świąteczne orędzie i udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/REMO CASILLI / POOL