13 tysięcy godzin sprzątania. Dom Skripala wolny od trucizny


355 dni trwało oczyszczenie brytyjskiego Salisbury po użyciu tam broni chemicznej w marcu 2018 roku. Miasto od piątku, po niemal roku od ataku, jest wolne od nowiczoka, a dom otrutego Siergieja Skripala określany jest przez władze jako bezpieczny.

Porucznik Ty Urch, który nadzorował akcję, ocenił, że była to najdłużej trwająca tego rodzaju operacja na brytyjskiej ziemi.

Jak podaje BBC, Według szacunków w akcji oczyszczania miasta brało udział nawet 800 osób z wyspecjalizowanego personelu wojskowego, m.in. z pułku chemicznego.

Działania obejmowały pobranie tysięcy próbek z różnych miejsc z obszaru Salisbury i okolicznego Amesbury, gdzie w lipcu ubiegłego roku otruta została 44-letnia Dawn Sturgess.

Dwunastomiesięczna operacja

Oprócz domu Skripalów, kwarantanną objętych było 11 innych miejsc. Oczyszczano między innymi teren wokół ławki w parku, gdzie znaleziono Siergieja i Julię Skripal, restaurację Zizzi, w której jedli wcześniej posiłek, a także dom policjanta Nicka Baileya, który również został otruty nowiczokiem po wezwaniu do domu Skripala.

Porucznik Urch określił działania jako "powolne, przemyślane i szczegółowe". Powiedział także, że był to "niesamowity przykład fizycznej i mentalnej odwagi" - informuje BBC.

Atak na Skripala

Ubiegłoroczny zamach na Siergieja Skripala i jego córkę Julię na terytorium Wielkiej Brytanii wywołał jeden z największych kryzysów dyplomatycznych w relacjach brytyjsko-rosyjskich od zakończenia zimnej wojny. Doprowadził do wydalenia ponad 150 rosyjskich dyplomatów z państw Zachodu, w tym USA i większości krajów UE. Był to pierwszy przypadek użycia broni chemicznej w Europie od końca drugiej wojny światowej.

ZOBACZ RAPORT: OTRUCIE SIERGIEJA SKRIPALA

Policja informowała wówczas, że łącznie w związku z próbą otrucia Skripala poszkodowanych zostało 21 osób, w tym policjant, który został wezwany na miejsce. Nakazano później wszystkim, którzy byli w dwóch odwiedzonych przez Rosjanina po zatruciu lokalach, aby dokładnie uprali swoje ubrania i wyczyścili rzeczy, aby usunąć ewentualne śladowe ilości trującego środka. Zalecenia te dotyczyć mogły, jak szacowano, nawet pół tysiąca osób.

Autor: akw/ja / Źródło: BBC, Guardian