Opozycja krzyczy "Powstań Ukraino!", ale bez Kliczki


Około 10 tysięcy osób przemaszerowało w sobotę ulicami Lwowa w ramach opozycyjnej akcji "Powstań Ukraino!". Celem inicjatywy jest m.in. odsunięcie od władzy ekipy prezydenta Wiktora Janukowycza.

Na czele marszu kroczył człowiek niosący ikonę z wizerunkiem Matki Boskiej, a za nim szli ludzie z portretami działaczy nacjonalistycznych: Stepana Bandery, Jewhena Konowalca i Romana Szuchewycza oraz napisem "Bóg i Ukraina ponad wszystko" - przekazała agencja Interfax-Ukraina.

Marsz bez Kliczki

W marszu uczestniczyli przywódcy partii opozycyjnych: Arsenij Jaceniuk z Batkiwszczyny (Ojczyzny), partii przebywającej w więzieniu b. premier Julii Tymoszenko, oraz Ołeh Tiahnybok z nacjonalistycznej Swobody. Na demonstracji nie było lidera partii UDAR, znanego boksera Witalija Kliczki. Opozycja ogłosiła akcję "Powstań Ukraino!" w minionym tygodniu. Do pierwszej demonstracji doszło w czwartek w Winnicy. Wzięło w niej udział pięć tysięcy osób. Podobne akcje mają się odbyć w miastach rejonowych i obwodowych, a główna demonstracja oczekiwana jest w maju w Kijowie.

Unia i Tymoszenko

Przeciwnicy ekipy prezydenta Janukowycza protestują przeciwko ograniczaniu swobód obywatelskich oraz więzieniu polityków opozycyjnych, takich jak Tymoszenko i skazany na cztery lata więzienia b. szef MSW w jej rządzie Jurij Łucenko. Opozycja głosi także hasła zbliżenia z Unią Europejską oraz sprzeciwia się przystąpieniu Ukrainy do Unii Celnej tworzonej przez Rosję, Białoruś i Kazachstan.

Ukraińscy komentatorzy wątpią tymczasem, by opozycji udało się poderwać naród do masowych protestów. Publicysta Witalij Portnikow mówił wcześniej Polskiej Agencji Prasowej, że Ukraińcy nie mają wystarczającego "instynktu politycznego", by protestować przeciwko ograniczaniu demokracji w ich kraju. Wyrazem tego było w ostatnim czasie pozbawienie mandatu poselskiego Serhija Własenki, deputowanego opozycji, a zarazem głównego obrońcy Julii Tymoszenko. - Nastroje w społeczeństwie ukraińskim nie są jeszcze tak złe, by zmusiły ludzi do wyjścia na ulice - powiedział Portnikow.

Autor: ktom\mtom / Źródło: PAP