Ojciec zamachowca: zgłosiłem, że to terrorysta. FBI nic nie zrobiło


Ojciec zamachowca z Nowego Jorku powiedział reporterom, że dwa lata temu kontaktował się z FBI i ostrzegał przed działalnością syna.

W poniedziałek Ahmad Khan Rahami, obywatel USA pochodzenia afgańskiego podejrzany o podłożenie ładunków wybuchowych w Nowym Jorku i w miejscowości Elizabeth w stanie New Jersey, został ujęty przez policję po strzelaninie.

Ojciec: dźgnął brata

We wtorek rano ojciec mężczyzny, Mohammad Rahmi, powiedział dziennikarzom, którzy zgromadzili się przez jego domem w Elizabeth (New Jersey, USA), że miał podejrzenia co do działalności syna. - Kontaktowałem się z FBI dwa lata temu - oznajmił.

Mohammad Rahmi powiedział, że zgłosił się na policję w New Jersey w 2014 roku i powiedział, że jego syn jest terrorystą. Zrobił to po tym, jak Ahmad Khan Rahami dźgnął swojego brata.

Amerykański dziennik "New York Times", powołując się na swoje źródła, poinformował, że takie zgłoszenie rzeczywiście było. Zostało przekazane do FBI, ale śledztwo umorzono, bo ojciec wycofał oskarżenie. Śledczy stwierdzili, że ojciec zgłosił się na policję w przypływie gniewu.

Nie wiadomo jednak, dlaczego 26-letniego wówczas mężczyzny nie objęto obserwacją.

Ładunki wybuchowe

Rahami był został schwytany w poniedziałek. Wcześniej amerykańskie władze wydały za nim list gończy, informując, że chcą go przesłuchać w sprawie dwóch incydentów z ostatnich dni.

Chodzi o eksplozję, do której doszło w sobotę wieczorem w dzielnicy Manhattanu Chelsea i w której rannych zostało 29 osób, a także o wybuch, który nastąpił wcześniej w sobotę w miejscowości Seaside Park w New Jersey, nie powodując ofiar w ludziach ani większych szkód.

Autor: pk\mtom / Źródło: PAP