Obama: Mamy więcej broni jądrowej, niż nam potrzeba

Aktualizacja:

- Ci którzy twierdzą, że nasza wizja świata bez broni atomowej jest niemożliwa do wypełnienia, są w błędzie - stwierdził Barack Obama, przemawiając na uniwersytecie w Seulu. Amerykański prezydent przybył do Korei Południowej na szczyt bezpieczeństwa nuklearnego. Obama zapowiedział, że będzie starał się osiągnąć kolejne porozumienie z Rosją, które będzie miało na celu dalszą redukcję arsenałów jądrowych.

- Możemy powiedzieć z pełnym przekonaniem, że mamy więcej broni jądrowej niż nam potrzeba - stwierdził prezydent USA przemawiając na południowokoreańskiej uczelni.

Obama zapowiedział, że poruszy ten temat na rozpoczynającym się we wtorek szczycie, na którym zjawią się liczni przywódcy światowych potęg, w tym Dmitrij Miedwiediew, dla którego będzie to ostatnia wizyta zagraniczna jako prezydenta Rosji.

Obama zapewnił, że kwestia redukcji arsenałów jądrowych będzie też jednym z głównych tematów, które poruszy podczas swojego zapowiedzianego na maj spotkania z nowym prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. -

Jestem przekonany, że możemy zagwarantować bezpieczeństwo USA i naszych sojuszników, utrzymać silne środki odstraszania przeciw wszelkim zagrożeniom i jednocześnie dążyć do redukcji arsenału jądrowego. Barack Obama

- Jestem przekonany, że możemy zagwarantować bezpieczeństwo USA i naszych sojuszników, utrzymać silne środki odstraszania przeciw wszelkim zagrożeniom i jednocześnie dążyć do redukcji arsenału jądrowego - stwierdził prezydent.

Piękna wizja

Obama nie sprecyzował jednak w jaki sposób chce osiągnąć swoje zapowiedzi. Po podpisaniu w 2010 roku nowego porozumienia START, które po ratyfikacji w 2011 roku weszło w życie i ograniczyło liczbę głowić jądrowych oraz środków jej przenoszenia posiadanych przez USA i Rosję, stworzenie kolejnego podobnego układu wydaje się mało możliwe. Już nowy START wywołał duży opór w Kongresie i jego ratyfikacja nie była pewna.

Obama zapewnia jednak, że jest nadal zdeterminowany w dążeniu do osiągnięcia celu, który zadeklarował podczas swojego przemówienia w 2009 roku. Wtedy w Pradze oświadczył, że należy szukać "świata bez broni jądrowej". To przemówienie oraz jego retoryka wzywająca do rozbrojenia atomowego, były głównymi powodami, które dały Obamie pokojową nagrodę Nobla.

Wypowiedź prezydenta USA była skierowana głównie do przywódców Rosji, ale zawierała też nową treść skierowaną do Chin. Obama wezwał Pekin do "dołączenia do dialogu na tematy nuklearne". Według licznych przecieków i nieoficjalnych informacji, w Waszyngtonie rośnie zaniepokojenie intensywnym rozwojem chińskiego arsenału jądrowego i rakiet balistycznych. Pomimo tego, Pekin niemal na pewno jest zdecydowanie słabiej uzbrojony w tego rodzaju broń niż USA i Rosja.

Źródło: Reuters