- Nowy papież będzie na Wielkanoc (31 marca - 1 kwietnia) - oświadczył ksiądz Federico Lombardi. Rzecznik Watykanu przyznał, że decyzja Benedykta XVI o abdykacji "była dla wszystkich zaskoczeniem". - Słuchaliśmy słów papieża z zapartym tchem. Był bardzo skoncentrowany - mówi Lombardii o momencie ogłaszania tej decyzji. Wykluczył, by powodem rezygnacji mogła być depresja i poczucie niepewności.
Lombardi zapowiedział też, że Benedykt XVI nie weźmie udziału w konklawe mającym wyłonić jego następcę, co ma nastąpić do końca marca. Dodał, że po rezygnacji obecnego papieża uda się on do swojej letniej rezydencji niedaleko Rzymu, a następnie - do klasztornej rezydencji w Watykanie.
Podczas spotkania z dziennikarzami rzecznik Watykanu podkreślał także, że oświadczenie papieża na koniec konsystorza było krótkie, a jego odczytanie zajęło mu "kilka minut". - Deklaracji tej wysłuchaliśmy z zapartym tchem. Większość nie miała żadnej informacji dotyczącej tego, co papież zamierza przekazać - podkreślał Lombardi.
"Powód do wielkiego podziwu"
Rzecznik Stolicy Apostolskiej zaznaczał, że Benedykt XVI zapewniał, iż decyzję o abdykacji "wielokrotnie rozważył w swoim sumieniu". Jako bezpośrednią przyczynę tego kroku papież wskazał na spadek sił, które "nie są już wystarczające do sprawowania posłannictwa Piotrowego". - To swoisty rachunek sumienia na temat własnych sił w stosunku do zadań, które wymaga jego stanowisko - mówił rzecznik.
Lombardi wykluczył, by przyczyną rezygnacji mogła być depresja i poczucie niepewności. Zaznaczył też, że z formalnego punktu widzenia wszystkie warunki zostały spełnione. - To dojrzała, podjęta w obliczu Boga, decyzja - zaznaczał duchowny. - Papież był bardzo skoncentrowany i w pełni świadomy, że chodzi tu o decyzję wielkiej wagi dla całego Kościoła - dodał.
Jak przyznał rzecznik, decyzja, ale też sposób jej ogłoszenia i motywacja, jest to dla niego "także powodem do wielkiego podziwu" i "świadczy o wielkiej odwadze i determinacji" ustępującego papieża.
Autor: ŁOs/ ola/k / Źródło: TVN 24