Nadzorował śledztwa ws. Tymoszenko, teraz odszedł z prokuratury

Dymisja Kuzmina z prokuratury może być "symbolicznym gestem", który ma pokazać UE, że na Ukrainie rozwiązano problem wybiórczego stosowania prawa przez władze wobec przeciwników politycznych – oceniają w piątek politolodzy.

Kuzmin osobiście zajmował się śledztwem w sprawie przekroczenia przez Tymoszenko uprawnień przy podpisywaniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, za co polityk została skazana na siedem lat więzienia.

Kontrolował także dochodzenia w sprawie rzekomego zaangażowania byłej premier w zabójstwo w latach 90. parlamentarzysty i biznesmena Jewhena Szczerbania, oraz nadużyć finansowych w kierowanej przez Tymoszenko korporacji Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy.

Komentując nominację Kuzmina do Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Wołodymyr Fesenko, szef kijowskiego Centrum Badań Politycznych Penta, wskazał, że może to oznaczać, iż władze zamierzają zgodzić się na wypuszczenie Tymoszenko z więzienia. Zabiegają o to od wielu miesięcy specjalni wysłannicy Parlamentu Europejskiego, Aleksander Kwaśniewski i Pat Cox, którzy chcą, by cierpiąca na problemy z kręgosłupem opozycjonistka wyjechała na leczenie do Niemiec.

- Nie mam pełnego przekonania, że tak się stanie, ale zwolnienie Kuzmina (ze stanowiska wiceprokuratora generalnego) świadczy, że może do tego dojść. Moim zdaniem Kuzmin był jedną z osób, które występowały przeciwko tej kombinacji. Jego zwolnienie z prokuratury pokazuje, że możliwość leczenia Tymoszenko za granicą jest coraz większa – powiedział Fesenko agencji Interfax-Ukraina.

Kwaśniewski i Cox przebywają w piątek w Kijowie, gdzie spotykają się z prezydentem Janukowyczem, a dzień wcześniej odwiedzili Charków, gdzie rozmawiali z Tymoszenko. 15 października wysłannicy PE mają przedstawić raport ze swej misji na Ukrainie, który będzie jednym z ważnych elementów oceny przygotowań tego kraju do oczekiwanego w listopadzie podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.

Autor: mtom / Źródło: PAP