Król jest chory po raz pierwszy od 62 lat


Po raz pierwszy od 62 lat król Tajlandii Bhumibol Adulyadej nie wygłosił tradycyjnego przemówienia w przededniu swych urodzin. W tym roku Tajlandczycy szczególnie czekali na słowa swojego monarchy.

Tajlandia przeżywa obecnie bardzo burzliwy okres. Trybunał Konstytucyjny zlecił rozwiązanie rządzącej Partii Władzy Ludu oraz dwóch partii koalicyjnych po uznaniu ich za winne oszustw wyborczych. Wydał także 5-letni zakaz działalności politycznej czołowym przywódcom wszystkich tych partii, w tym premierowi Somchai Wongsawatowi.

Do tego doszły ostre protesty antyrządowe, w tym blokada obu portów lotniczych w rejonie Bangkoku, zakończona dopiero po rozwiązaniu partii koalicji rządzącej, poważnie skomplikowały sytuację gospodarczą kraju.

Zastąpił go następca tronu

W tej napiętej sytuacji miliony Tajlandczyków czekały na przemówienie monarchy, licząc na wskazówki, jak wyprowadzić kraj z politycznego paraliżu.

Zamiast niego, w radiu publicznym wystąpił książę-następca tronu Varjiralongkorn, ale z zaledwie trzyminutowym przemówieniem, w którym poinformował, że król jest "trochę chory".

Źródło: PAP